Witam wszystkich. Mianowicie mam taki problem: wsiadam do samochodu po kilku dniach ostatnio po 4 przekręcam kluczyk a tam bulgot tak jak by był aku rozładowany nawet się resetuje zegar i radio. gdy odczekam ok. 2 min auto zapala normalnie tak jak by się aku naładował wiadomo że to nie możliwe także w czym może być problem??? proszę o odpowiedź

Czy powtarzalne jest to w 100% i zawsze po takim czasie? Mi to wygląda jakby łożyska (tulejki) wirnika na rozruszniku się wybiły. Albo zwarcia dostawał. Wtedy tak może być że raz nie ma siły pokręcić a innym razem jest ok.

a spróbuj następnym razem po dłużej przerwie najpierw włączyć np. światła mijania na chwile, zgaś je i odpal auto wygląda na to że aku jest za sałby

Miałem problem z Bendiksem pzy odpalaniu tak trzeszczał ale zostawiłem to i po jakimś czasie przestało. Wczoraj odpalałem punto normalnie a dzisiaj rano znowu zachechłał i koniec. Ze światłami próbowałem ale nic to nie dało póki co to radio odłączyłem i teraz postoi kilka dni to zobaczę we wtorek czy odpali jak nie to będę szukał problemu.

A sprawdzałeś akumulator? Ten myk ze światłami to tylko wyjście awaryjne i zadziała jeżeli aku nie jest jeszcze mocno rozładowany. Zacznij na początek od naładowania akumulatora, wgl jak stary jest akumulator? Jeżeli to wyeliminujesz to możesz grzebać głębiej.

TO ja bym tam zajrzał. Mogłem mieć rację z tymi wytartymi tulejkami. Klinuje Ci się wirnik i robi zwarcie zamiast kręcić.