Witam
Przy zapalaniu zimnego silnika(1.2 8V) silniczek zaskauje momentalnie, wchodzi na chwile na ciut wyzsze obroty(jakby ssanie na ponad 2 tyś obr/min) i zaraz spada niby na te 750-800, tylko zawsze przy schodzeniu z tych obrotów obroty powędrują na chwilę za dużo na dół(na jakies 600-500) i albo silnik zgaśnie albo zdązy się jeszcze ocknąc i wróci do tych 800 - oczywiśice bez zaczesienia silnika się nie obejdzie.
Mi to wygląda na to, ze silniczek krokowy nie zdąza zaregowac przy schodzeniu z obrotow w odpowiednim czasie - tak jakby był zabrudzony i jego reakcja była opózniona...
Z ciepłym silnikiem nigdy nie ma porblemów.
Wymienione świece, filtr powietrza, rozrząd i dalej to samo.
Przemycie silniczka krokowego coś da czy szukac przyczyny gdzieś indziej - jesli tak to gdzie
???
Miał ktoś juz taki problem?
Pozdrawiam
Piotr