mam problem, w moim punto z 2003 roku silnik 1,2 v8: nie sposób odpalić silnika na zimno bez 5 minut kręcenia - gorący odpala bez problemów ale już po 2 h stania można się zakręcić na śmierć

magik w warsztacie stwierdził po długich badaniach że to wina przepustnicy, coś mówił o silniczku krokowym - czy to możliwe ? nigdzie nie spotkałem się z takimi objawami problemów z przepustnicą ...

dodam że problem wyraźnie się pogłębia parę tygodni temu kręciłem go rano koło minuty, teraz autentycznie 4-5 minut a przy pierwszych próbach nawet nie bzyknie ...

jeżeli to prawda trzeba by ją wymienić - ale koszt nowej we fiacie powalił mnie na kolana - 2300 zł - szukał bym czegoś ale nie znam się na tym kompletnie - na allegro jest mnóstwo ofert pomóżcie mi znaleźć odpowiednią dla mnie, (00.188.010.2)

To odpalaj z gazem delikatnie wciśniętym, jak odpali szybciej to znaczy, ze to coś z przepustnicą

[ Dodano: 29 Sie 2009 19:16 ]

Zabangla każda z PII 1.28V/IIFL 1.2 8V/Seicento MPI 1.1 8V. koszt używki 100-300zł

Natomiast wątpię że to przepustnica... Ja bym obstawił układ zapłonowy.
Przewody, cewki, świece.

witam,
może to być problem z pompą paliwa. Może uszkodzeniu uległ zawór odcinający w pompie paliwa i całe paliwo z przewodu dostaje się z powrotem do baku. Po tym aby pompa napapowała paliwo do przewodu i zrobiła cisnienie musi troche upłynąć. Dlatego goracy od razu odpala, a po zejściu paliwa jest tak jak piszesz. Mozna się o tym przekonać podłączając i badając ciśnienie na listwie wtryskiwaczy. Jest tam specjalny zawór w który wkręca się manometr. W listwie powinno być zawsze nadciśnienie.

Ja to bym powąchał czy podczas kręcenia rozrusznikiem śmierdzi benzyną z wydechu.
No bo jak śmierdzi, to raczej paliwo dochodzi
I wtedy trza szukać po stronie zapłonu.

rozszerzę może opis:

jak auto postoi tak z godzinę to zaraz po pierwszym przekręceniu kluczyka zapala na moment i zaraz gaśnie, potem za drugim lub trzecim razem zapali normalnie


z kolei jak postoi dłużej i zapali w końcu po długim kręceniu to przez chwilę nie mogę dodawać gazu bo zgaśnie - dopiero jak chwilę pochodzi na wolnych obrotach to mogę dodać gazu

i jeszcze jedno - od pewnego czasu auto na rezerwie przerywa - choć jest tam jeszcze z 5 litrów paliwia muszę dotankować wtedy chodzi dobrze

a jeszcze z innej beczki - z tydzień temu zapaliła mi się na chwilę żółta kontrolka silnika - pan we fiacie stwierdził (ten sam co ocenił że to przepustnica) że to błąd cewki i że go skasował (???) po moich pytaniach wśród wielu możliwych przyczyn wymienił kiepską jakość paliwa i zbyt niskie ciśnienie paliwa ??? (bo cewka na badaniach mu wyszła dobrze)

zresztą szukać dalej nie chce bo twierdzi że mam kupić tą przepustnicę ;(

czy to wszystko nie uprowdapadabnia pompy paliwa jako przyczyny kłopotów ??? - a jeżeli tak to co za błazny pracują w serwisach fiata ???

A może po prostu masz błoto w baku?

Ciśnienie paliwa sprawdzamy manometrem wkręcanym na końcu listwy wtryskowej. Pan w ASO powinien taki mieć

Ja stawiam na coś z zapłonem Jak iskra jest słaba to jak przyjdzie bogatsza mieszanka (np dodamy gazu) to zdycha, bo iskra nie zapala tak bogatej mieszanki.

w pierwszej kolejności obstawiam 3 rzeczy: Cewki/kable/świece

[ Dodano: 30 Sie 2009 01:55 ]
no i jeszcze wymienione wcześniej ciśnienie paliwa

błota w baku być nie powinno od lat leję verwę na tej samej stacji

świece wymienił w pierwszej kolejności - przewody sprawdzał nie było przebicia, cewka - pomimo tego błędu - podobno na komputerze wychodzi idealnie (cokolwiek to znaczy) zresztą takie coś że gaśnie po dodaniu gazu dzieje się tylko przez ok minutę po zapaleniu zimnego silnika - potem nie ma żądnych problemów z wchodzeniem na obroty (ani ze schodzeniem czy wolnymi obrotami)


----- dodano -----

poczytałem w tym temacie o wymianie pompy paliwa http://fiatpunto.com.pl/post129152.html#129152 post w którym mowa o odpowietrzaniu wtrysków

znalazłem ten zaworek (pod taką nakrętką z lewej strony) przycisnąłem i nic !!! nie tylko nie chlapnęło ale tam żadnego ciśnienia nie ma

boję się trochę powtórzyć eksperyment na chodzącym silniku ale na zimnym nie było żadnego ciśnienia - również po przekręceniu kluczyka do 1 pozycji ???

czy to jest normalne ?

----- dodano -----

silnik pochodził parę minut i wyłączyłem go - nacisnąłem zaworek i rozległo się naprawdę ledwie słyszalne psyknięcie - żadnego chlapania o jakim pisali koledzy - silnik po tym eksperymencie zapalił bez problemu ale przez pierwsze kilkanaście sekund dusił się gdy próbowałem wcisnąć gaz (tak jak przy paleniu na zimno) potem było normalnie


czy to o czymś mówi ludziom znającym się na rzeczy ?

Zaworek ten służy właśnie do wkręcenia manometru, zabawy z naciskaniem na własną odp

Hmmm No to ja mam pytanie odnośnie tematu jakiś czas temu miałem poważny problem bo silnik dławił się przy dodawaniu gazu (tylko benzynka) i nie wchodził z niskich obrotów (<1000 na min) na wyższe przy płynnym dodawaniu gazu lecz trzeba było mu zdawkowo pedałem gazu zwiększać obroty żeby móc jechać dalej. Przy mocniejszym dodaniu silnik dławił się a nawet gasł. Nastąpiło to po wymianie świec i dolaniu dolewki do czyszczenia wtryskiwaczy jak zalecił mój zaprzyjaźniony mechanik. Przyczyną na pewno nie były: Przepustnica ani silnik krokowy (po wymianie nie nastąpiła zmiana), kable (wymienione, nie poprawiły sytuacji), świece (wymienione wcześniej na nowe), sonda lambda (wymieniona na nową). Czy istnieje możliwość, że mogła to być wina cewki? Która mogła mieć problemy ze wzbogaconą mieszanką o tą dolewkę, bo już sam nie wiem. Problem ustał (da się już jeździć normalnie reakcja na dodanie gazu jest taka sama jak przed powstaniem problemu) choć samochód odpala niechętnie przy zimnym silniku jak u kolegi.

przy wciśnietym zaworku i przekręceniu kluczyka w poz.1 powinno wypływać z nego paliwo pod cisnieniem jakie wytwarza pompa paliwa. W poz1 pompa paliwa powinna chodzić i zrobić ciśnienie. (powinno byc słychać pracę pompy paliwa oczywiście nie głośno ale jak jest cicho to słychać). Dlatego tym sposobem można opróżnic bak z paliwa. Jeszcze raz stawiam na pompę paliwa.

mnie się też coraz bardziej ta diagnoza pasuje do wszystkich objawów - cóż spróbuję skonfrontować dziś pana z serwisu z tym faktem, na pewno odezwę się co z tego wyszło

[ Dodano: 31 Sie 2009 21:58 ]
niestety - pan dalej twierdzi że to przepustnica - tłumacząc że ten silniczek krokowy to działa jak ssanie w maluchu ?!?!?

co do ciśnienia we wtryskach to sprawdził przy mnie i wyszło mu 2 bary - powietrza też po kilku godzinach stania w przewodzie nie było

ręce opadają chyba będę musiał kupić tą przepustnicę ...

Na autokacik.pl jest poradnik czyszczenia przepustnicy i krokowca.




AFAIR powinno być 3 i pół

pojechałem do fiata w innym mieście, nic im nie mówiłem, kazałem zdiagnozować silnik bo nie odpala - po 30 minutach stwierdzili ze do wymiany jest pompa paliwowa (ale nie mają <sic>) będzie w poniedziałek zobaczmy czy pomoże - pytałem o przepustnicę - mówią że w porządku

co fachowiec ten lepszy ... mam nadzieję że tym razem gość wie co mówi ...

Od tamtego Pana który mówił o silniczku krokowym trzymał bym się z daleka, silnik krokowy odpowiada za pracę silnika na niskich obrotach a nie ma udziału przy odpalaniu. Jeżeli by Ci silnik nie trzymał niskich obrotów w trakcie jazdy, czy po wrzuceniu na luz to wtedy bym się zgodził. Jak na moje oko to raczej wina paliwa... Lub pompy, ale to mi też nie pasuje problem z pompą utrzymywał by się w trakcie jazdy. Skoro czegoś takiego nie ma to moim zdaniem pompa powinna być ok. Ale jak będzie się okaże. Wymiana pompy to też nie małe pieniądze a za tą przepustnicę nową na allegro płaci się 800 zł, ale po co wymieniać coś dobrego? :] Jeżeli są gotowi zwrócić Ci koszty naprawy za błędną diagnozę nie ma co się zastanawiać. Na Twoim miejscu wziął bym zalał bak paliwem z Orlenu i pojeździł. Pożyjemy zobaczymy.

pompa przyszła w piątek i została wymieniona, auto w sobotę odpaliło od pierwszego mruknięcia, to samo dzisiaj - specjalnie wyjeździłem też trochę paliwa - jest na rezerwie i nic nie szarpie ...

także wygląda na to że wszystkie problemy są załatwione

dziękuję wszystkim którzy podważyli diagnozę z pierwszego serwisu i skierowali moją uwagę na pompę paliwa - bez Was stracił bym kupę forsy i nerwów ....

jeszcze raz dziękuję i gratuluję wyczucia
pozdrawiam
BP

witam wszystkich mam pytanie i problem zarazem. W moim Punto II sx 2001 1,2 8V po odpaleniu silnika strasznie cos wyje .... i po okolo 1 min cisza....raz podczas jazdy stalo sie to samo czym to moze byc spowodowane?? zanjomy mowil ze olej nie smaruje calego silnika wiec wymienilem na mobil 1 pol syntetyk. a dodam jeszcze ze sytuacja nie za kazym razem sie powtarza.. w prawdzie samochod mam od sierpnia a pierwszy raz stalo sie to kolo polowy wrzesnia ... prosze o jakies wskazowki...