Witam. Jestem tu nowy i chciałbym powitać wszystkich doświadczonych użytkowników Punto Mk 2.
Jestem posiadaczem Punto II .9 JTD z 2002 roku które zakupiłem pół roku temu. Wszystko było dobrze do zimy wtedy zaczęły się problemy z autem.

Po pierwsze odkryłem że nie dogrzewa się silnik na prozie po przejechaniu nawet 30 km. Prawdopodobnie termostat padł to już odkryłem.

Drugi problem to odpalanie silnika przy większym niż -8 stopni prozie. Sporo muszę się nakręcić żeby zaskoczył i kupę białego dymu przy tym jest z rury.

Po trzecie zaobserwowałem że jak silnik jest zimny (a zejdzie się z tym zanim się nagrzeje przy tym termostacie) jak zchodzę wyższych obrotów puszczając gaz często nie zatrzymuje obrotów na 800 tylko dławi się i gaśnie. Zarówno podczas jazdy jak i postoju. Jak delikatnie zmniejszam obroty to utrzyma poziom ale jak puszcze gaż np do zmiany biegu i spadnie szybko poniżej 1000 to nie zatrzyma się i gaśnie.

Czwartym problemem jaki ostatnio wystąpił to już gaśnięcie silnika w różnych momentach podczas jazdy nawet teraz jak jest tylko 0 stopni.
Czuję spadek mocy silnika jakby któreś cylindry przestawały pracować i silnik cichnie a potem gaśnie. Zapala się od razu czerwona kontrolka silnika.

Czasem zdarza się przy tych chłodach że jak tylko przekręcę kluczyk ale nie odpalę silnika to nie gaśnie kontrolka silnika. Jak wyjmę klucz i jeszcze raz przekręcę to potrafi zgasnąć ale nie zawsze. To występuje zarówno po jeździe jak i przy pierwszym uruchomieniu raz na parę dni.

Muszę na pewno sprawdzić co za błędy pokazuje komputer w serwisie.
Nie jestem mechanikiem i nie bardo się nam ale zastanawiam się zy nie gaśnie przez przepustnice lub pompę paliwa. Może też być coś z żarnikami bo miga od nich kontrolka przez 30 sekund po przekręceniu kluczyka. To by tłumaczyło gaśnięcie cylindrów (jeśli to jest to) oraz dławienie się silnika jak jest zimny.

Takie pytanie na koniec. Odkryłem uszkodzony przewód idący z sprężarki klimatyzacji do chłodnicy. Gaz już na pewno wyciekł i teraz kapie z niego tłustawy żółty płyn zapewne smarowniczy. Podczas jazdy słyszę brzęczenie jakby jakieś łożysko zacierało się. a na postoju pod maską słyszę że żęzi prawdopodobnie sprężarka. Czy przez brak płynu chłodzącego mogła się zatrzeć i uszkodzić ?


Będę bardzo wdzięczy na wszelkie sugestie i rady.
Pozdrawiam Janusz