Witam. Mam problem do rozwiązania. Myślałem, że to silnik krokowy, ale po tym co na forum wyczytałem nie mam pewności. Ale do rzeczy- od paru miesięcy raz na parę dni, bez względu na temperaturę i wilgotność na zewnątrz mój stojący np. pod światłami Puntolot gaśnie. Gaśnie znienacka i bez ostrzeżenia- obroty ok. 800 i wskazówka obrotomierza ani drgnie, kontrolka nijaka nie świeci, a tu dup! i zgasł. Kropek: II rocznik 2000, przebieg pewne 130000, świece NGK 10000 km, kable NGK 30000 km, instalacji gazowej nie ma i nie ma prawa być;) Aha- silnik rozgrzany musi być, ale tylko w mieście się to dzieje. Na trasie mogę go pogonić konkretnie i jak stanę np. na jakimś skrzyżowaniu to na 100% nie zgaśnie. Z góry dzienx za wszelką pomoc!