Witam,

Od jakiegoś czasu z silnika wydobywa się dziwne brzęczenie, jakby tarcie ciężko ten dźwięk dokładnie opisać. Brzęczenie pojawiało się od czasu do czasu, teraz niemal cały czas szczególnie na zimnym silniku, na jakiś czas znika później znowu się pojawia. Takie zachowanie występuje powyżej 50km/h, jak jadę wolniej dźwięk po prostu znika. Zauważyłem także że nie jest to zależne od obrotów silnika jak i biegu. Umiejscowienie dźwięku po stronie kierowcy. Jakieś sugestie ?

toomas a może osłona kolektora brzęczy, sprawdzałeś czy nie ma luzów.

może wydech dziurawy, tłumik któryś brzęczy ? troche wróżenie

u mnie brzeczy jak dodaje gaze, tzn. przyspieszam. jak noge zdejme cisza... dzieje sie tak tylko do rozgrzania silnika, ale tak bylo i rok temu, wydaje mi sie ze to dziadek mroz brzeczy. a punto nie lubi zimy strasznie...

To masz dobrze mi brzęczy przy 2000 obrotów i nie ważne czy to lato czy źima, ale mam nadzieję że serwis da sobie z tym radę Będę wiedział w poniedziałek

Witam,
U mnie też pojawia się brzęczenie(wydaje mi się, że to po stronie pasażera).
Daj znać jak zlokalizują, co to.

mi kiedyś brzęczał twiter w drzwiach.

ja bym radził sprzedać punto poki jeździ i mieć świety spokój. Wreszczie kupić coś jeżdzącego

Masz/miałeś Punto od nowości?

karol199
Powiedzial co wiedzial

nie ma co dyskutować
tylko co kolega karol199 robi na tym forum i czym jeździ, polecamy VW
uważam że dyskusja zbędna na temat

Ewentualnie taka rada na przyszłość, skoro Punto to taki samochód że strach nim jeździć, to następnym razem przed zakupem samochodu warto byłoby go obejrzeć, a nie kupować pierwszego lepszego. Zaprzeczeniem twoich słów jest to, że jakoś na forum jest dużo ludzi którym ten samochód się podoba i spisuje się nie gorzej niż marki uznawane za "bezawaryjne". Jedno stwierdzenie pasuje jak ulał "Jak się dba tak się ma" - na to nie pomoże żaden pancerwagen, ani BolidMłodzieżyWiejskiej

A wracając do tematu, może któraś z poduszek silnika zamarzła, bądź zerwała się i silnik w zależności od tego jak się ustawi gdzieś dotyka do nadwozia.

Punto to super Auto. Ja przynajmniej nie narzekam.
Co do stukania to grzebali ze trzy godziny i jednogłośnie stwierdzili że stuka czujnik anty parowy z paliwa podobno jest tam jakaś kulka i właśnie ona stuka a mam się tym nie przejmować w lato powinien przestać stukać.
Pozdrawiam

Witam Panowie,

ja mam natomiast taki problem. Po odpaleniu zimny silnik (1,2 16V) bardzo klekocze, jak by to byl diesel. Na rozgrzanym silniku ten klekot jest juz cichszy lub kompletnie zanika. Wie ktos co moze przyczyna takiego stanu? Z gory dzieki za odpowiedz,

pozdrawiam!

może gęsty zmarznięty olej

Olej i filtry zmienialem w listopadzie, sek w tym, ze latem tez klekocze, co prawda mniej intensywnie niz teraz zima, ale jednak.

a posłuchaj pod maską czy to nie wtryskiwacze klekoczą (strzelją) sobie. Tylko one w sumie cały czas tak samo.
Wiesz w zime olej nawet nowy jest gęsty i zawroki sobie troche stukają ale później powinny cichnąć. W lato niepowinny stukać.

Zgadza sie, po przejechaniu jakiejs tam okreslonej odleglosci i dogrzaniu silnika stukot cichnie, oczywiscie chodzi o ten klekot na wonliutkich obrotach na postoju, w czasie jazdy kompletnie nieslyszany/zagluszany. Mowisz o wtryskiwaczach paliwa?

tak, one sobie tak cykają, są jakby za (pod) puszką filtra powietrza, takie niebieskie w listwie, obok kable wn.

[ Dodano: 03 Sty 2011 17:11 ]
z tego co mi sie wydaje że jak nie stuka mocniej przy gazowaniach to wszystko powinno być oka.

Ale to normalne, ze tak sobie cykaja, czy swiadczy to o ich powolnym "umieraniu"? Ich wymiana cos tu da?

Przy zwiekszaniu obrotow faktycznie ustaje, klekocze jedynie na wolnych obrotach, tym "ustawowym" 1000.

normalne

W takim razie wielkie dzieki za porady. Pozdrawiam

Mój też raz na jakis czas zaklekocze jak dłużej postoi (przykładowo tydzień) i chwilę to trwa zanim regulatory znowu zaczną cicho działać. Być może spowodowane to jest olejem kwalifikującym się do wymiany (u mnie 12,5kkm od wymiany), a może po prostu zimny olej jest za gęsty żeby skutecznie wypełnić samoregulatory.

kurcze umnie też już 12kkm na oleju, ale chodzi bardzo dobrze. Tak czy inaczej max do 14 pojeżdże i wymiana, niewiem czy dotrwam do wiosny

Do wiosny... ja najszybszą wymianę zaliczę z kropką, pół roku od wymiany do wymiany. Mój też bardzo ładnie chodzi, ale przy -15*C, no sorry ale klepał przez dobre 2minuty, zanim doszedł do siebie, może nie jak diesel, ale zawory słychać. Zima to jednak nie jest optimum dla włoskich aut. Ale podejrzewam, że jak zwykle winę za taki efekt ponosi użytkownik (czyli ja ), który zamiast powoli jechać i rozgrzewać w ten sposób silnik, jak instrukcja podaje, czekał na rozgrzanie silnika na postoju. Wystarczyło może z 200m jazdy żeby silnik działał jak należy