Witam
Zima wymienialem uszczelka pod glowica( co za tym idzie-gumki na zaworach tez byly wymieniane) i zimering walka rozrzadu. Jezdzilem wtedy na castrolu magnatec-u 5w 40 i nie brał nic. W polowie stycznia przyszedl czas na zmiane oleju. Wiedzac ze mam 145 tys przeletane zmieniłem na polsyntetyk elfa 10w-40. Niedawno wymienialem zimering na wale od strony skrzyni, takze teraz nie widac juz zadnego sladu wyciekow na moim silniczku. I jeszcze przed tym wyciekiem bral delikatnie olej, myslac ze to od tego zimeringu-wszystko dokladnie uszczelnilem. W tej chwili zostalo mi 200 km do wymiany tego oleju i ostatnimi czasy bierze go jeszcze wiecej. Najgorsze jest to ze nigdzie nie leci i wszystko zrobione a bierze olej (155 kkm nie cale). NIe wiem co robic koledzy doradzcie mi czy to wina oleju ? troche byl glosny na zaworach jak byl zimny wlasnie na elfie. Bierze gdzies go 1 l na 2000tys.
Prosze o szybka odp.
Pozdrawiam

Każdy silnik zużywa jakąś cząstkę oleju. Skoro silnik jest szczelny wypadałoby podjechać do warsztatu i sprawdzić ciśnienie na garach możliwe, że będziesz musiał szykować się powoli na zmianę pierścieni. Ja mam prześmigane 180tys. i silnik już końcówka (tyle, że jest zagazowany punto 1). Na dniach będę musiał wymienić.

Ja mam MK2 1.2 8 V 60km, też bierze trochę oleju, ale przez uszczelniacze, pierścienie w super stanie, spreżanie równe-sam sprawdzałem.. Ale uszczelniaczy to już nie ma. Przebieg 154 tyś. Generalnie, silnik chodzi jak rakieta. Jedynie gdy odpale i dodam agzu to pójdzie ciemny dym, póxniej już jest ok.

jeśli silnik nie zajechany to pewnie kwestia oleju, może zakupiłeś podróbę, o co przy tej marce nie trudno.

U mnie japoniec (zupełnie inny silnik ale tez olej lubi) jezdzi zawsze na shell 10w40, pojeździłem zeżarł, dolałem najtańszego K2 10w40 - zeżarł, teraz dolałem Venol 10w40 - przestało ubywać. Stylu jazdy raczej nie zmieniłem.

Tak jak wcześniej było pisane może to być kwestia oleju (może podrabiany), albo uszczelniacze były kiepskiej jakości, lub źle założone i przez nie cieknie. Przy takim zużyciu oleju jak piszesz, czyli 1l na 2kkm, z pewnością przy ruszaniu/gwałtownym dodaniu gazu pojawia się obłoczek niebieskiego dymu o którym nie pisałeś, jeżeli tak jest to bym jechał do magika który wymieniał uszczelniacze i niech szuka co spierniczył.

jak uszczelniacze puściły to błękitny dym będzie się pojawiał przy odejmowaniu gazu a jak przy dodawaniu gazu to pierścienie się kończą

Od zawsze, mi mówiono że jak dymi przy dodawaniu/odejmowaniu gazu i przy odpalaniu puszcza bąka na niebiesko to uszczelniacze ew upg, a jak dymi cały czas to pierścienie/cylindry/tłoki zużyte i tego się trzymam.

koledzy raczej to nie sa uszczelniacze poniewaz sa oryginalne (goetze) i wymienialem je w zakladzie szlifierskim u mojego wuja ktory zajmuje sie remontami silnikow zimeringi za to wymienialem sam i sa takze oryginalne (corteco). Takze wszedzie sucho, byc moze prawdobodobnie jest h...owy olej teraz zmienie na mobila polsyntetyka moze sie cos poprawi miejmy nadzieje aha i nie dymi!