Witam. Takie małe pytanie mam do was, co myślicie na temat wymiany silnika z wersji 1.2 8V na np. ten 130KM z HGT. Czy wogóle możliwy jest taki zabieg? Bo tak sobie pomyślałem, że jak kiedyś będe miał inną furmankę to Punto sobie zostawić, wymienić silnik na coś poważniejszego i radość i zabawa jak sie patrzy od święta
Tylko kwestia tego typu jakie inne wymiany pociąga za sobą taki manewr, co trzeba by było jeszcze wymienic? Bo znając życie wiele części jest zrobionych pod konkretny motor, swoją wytrzymałością itp nie sprostałyby wymaganiom stawianym przez ponad dwukrotnie mocniejszy silnik.
Otwieram dyskusję...

nie wiem, czy akurat hgt jest ku temu odpowiednim obiektem na zabawkę do upalania!
osobiście na czymś innym bym budował sobie zabawkę!

Nie nie chodzi mi o palenie gumy... tylko o zrobienie sobie takiego samochodziku do zabawy od niedzieli, wiesz naklejka na klape 1.2 czy 0.9 i jazda... a później śmiech z kozaków co podjeżdżają gablotami i myślą że jak punto zostawią na światłach to super drajwery a tu zonk~! hehe no i tak ogólnie pozatym do popróbowania rzeczy których oficjalnym samochodem lepiej nie robic

mi też o to nie chodziło!!


właśnie coś takiego miałęm na myśli i dalej 3mam się tego co wcześniej napisałem!

Więc jaki silniczek byś proponował? No i co wogóle myślisz na ten temat? Chociaz z montażem silnika z innego samochodu mogłyby być problemy większe niż z innej wersji punto, nie uważasz? No i co z wymianą innych podzespołów? Jak uważaszz?

Najtańszym sposobem będzie kupienie anglika i zrobienie SFAPu za anglika dasz z 5tyś i masz wszystkie potrzebne podzespoły...

Mi w seju w ubuegłym roku posypał się slilnik 900+gaz koszt silnika z przełożeniem około tysia, ale zmiana na 1,4 fire z uno to już koszta około 5tyś więc sprzedałem za 7 cały samochód i kupiłem FL`ke do miasta wystarcza 1.2 8V

cin711 nie na puncie!

Jeśli już przerobisz ten silnik to nie zapomnij o wzmocnieniu tej jednostki. Mój znajomy z seryjnych 130 koni wyciągnął prawie 190!!! Na hamowni byli zaskoczeni... nieoficjalnie 0-100 w 7,0s No i podjeżdża ulizany koleś w BMW 525 z piękną laseczką... a potem jest tylko kupa śmiechu bo mały fiacit sprawił mu lanie he he... Naprawdę czuć tą moc. Oczywiście musiał przerobić zawieszenie i hamulce. Ogólnie kupa pieniędzy. Zabawa tylko dla grubego potfela Więc jeśli taki masz to do dzieła a jeśli nie to daruj sobię bo to jest gra niewarta świeczki. Pozdro!!!