Witam
Mam straszny problem z moim Punto z 2004 r. Wersja Natural Power z silnikiem 1,2. Auto jest przerobione z CNG na LPG.
Fiacika kupiłem 4 lata temu z Niemiec, na samym początku stwierdziłem że jest spalone sprzęgło. Co się okazało sprzęgło było ok bo jeszcze w niemczech było wymienione. Okazało się, że jakieś łożysko w skrzyni biegów się rozleciało i olej lał się na sprzęgło co powodowało jego ślizganie. Wymieniłem skrzynię, sprzęgło i wysprzęglik. Po około 3-4 miesiącach jazdy zaczął mi zostawać pedał sprzęgła w podłodze, co przyczyniło się do spalenia sprzęgła. Więc wymieniłem sprzęgło i jakąś pompkę i miało być ok. Teraz, może za 3 dni temu zauważyłem że Fiacik wchodzi na obroty a nie jedzie (wykluczyłem śliską nawierzchnię). Myślę, że ponownie sprzęgło się kończy. Autem nie jeżdżę dużo 10 tyś w roku. Więc tak szybkie spalenie sprzęgła mnie dziwi.
Ma ktoś jakiś pomysł (poza zepchnięciem auta do rowu) lub miął taki przypadek i może napisać co to może być?
?