Witam serdecznie.

Posiadam Fiata Grande Punto 5d 1.4 8V 77KM i mam następujący problem. Około 2 dni temu pojawił mi się komunikat "pedał sprzęgła" oraz wyskoczyła kontrolka (żółty wykrzyknik). Kontrolka świeciła aż do zgaszenia silnika. Po ponownym uruchomieniu problemu nie było. Na następny dzień po chwilowej jeździe powtórka z rozrywki. Dziś to samo, jeździłem kilka krótkich tras i raz wyskoczyło. Gdy wyskoczy ten komunikat i kontrolka, to nie działa Start&Stop bo to sprawdziłem (kontrolka przy guziku cały czas się swięci niezależnie czy włączam czy wyłączam, oraz nie gasi silnika przy włączonym). Na mój rozum może to być problem z czujnikiem położenia pedału sprzęgła lecz nie podpinałem kropka pod kompa bo nie mam takiej możliwości, jedynie serwis. Żadnych anomalii podczas jazdy nie zauważyłem, wszystko działa jak należy, sprzęgło chodzi dobrze, zero dziwnych rzeczy. Wie ktoś co to może być? Autko ma nabite 32 tysiące km, po gwarancji. Z góry dzięki i pozdrawiam.

Znając życie:
50508479 lub 50515148 w zależności jaką masz wersję czyli
czujnik sprzęgła walnięty zobacz sobie to po numerach w EPERZE. Ewentualnie zobacz czy nie jest rozbieralny i zasyfione styki przeczyść ja tak miałem z czujnikiem hamulca, ale ostatecznie i tak go wymieniłem, od astry pasował i był 1/4 ceny fiatowskiego tylko musiałem troszkę poszukać żeby numery producenta się zgrały . Powodzenia.

Miałem dokładnie to samo. Uszkodzony okazał się czujnik położenia pedału sprzęgła. Został wymieniony na gwarancji.

Ostatnio po kłopotach z kropkiem (szarpanie przy stałej prędkości - topic51733.html) też go podejrzewałem. Wyjąłem go celem poszukania na wymianę. Okazało się, że jest rozbieralny. Odkręca się 3 śrubki, trzeba delikatnie odpiąć 3 czy 4 zatrzaski i jest dostęp do wszystkiego. Profilaktycznie wyczyściłem styki (blaszki i styki które po nich jeżdżą) i naciągnąłem mocniej sprężynkę która odpowiada za powrót dźwigienki potencjometru do położenia początkowego bo przy wolnym puszczeniu nie wracała do końca. Koniec końców winnym szarpania była rozwalona świeca ale wyczyszczenie potencjometru na pewno mu nie zaszkodziło. Po dokładnym wyczyszczeniu i odtłuszczeniu styków pociągnąłem jeszcze wszystko sprayem do potencjometrów. Obudowę uszczelniłem delikatnie silikonem (żeby nie dostawał się tam kurz i wilgoć). Nie jest hermetyczne ale na pewno ograniczy to zbieranie się tam syfu.

Dzięki wielkie za odpowiedź tak myślałem ze to będzie ten czujnik, dzisiaj na przykład zero problemów, a trochę jeździłem. Nie wiadomo co będzie dalej, może to tylko początki a potem będzie tak co chwile . Można jeździć z nie działającym czujnikiem położenia pedału sprzęgła? Oprócz tego ze S&S nie działa ( i tak go nie używam) to jeszcze coś jest źle? Wyczytałem ze silnik może mniej precyzyjnie trzymać obroty, bo jak ma info o tym że sprzęgło wciśnięte to jakby je troszkę podtrzymuje żeby zmiana była płynniejsza. Ktoś potwierdzi to info? Jakie skutki może mieć nie wymienienie tego czujnika przez dłuższy czas, pozdrawiam serdecznie

I jeszcze jedno, idzie się do tego czujnika dobrać bez rozbierania czegokolwiek? widać go od dołu przy pedale sprzęgła, może po prostu kostka jest tam luźna i raz łączy raz nie

Najpierw odpinasz kostkę, potem przesuwasz wajchę ktora blokuje trzpien i wysuwasz (ale nie wyjmujesz) trzpien. Potem zdejmujesz z zaczepow. Gotowe. Samo wyjecie kompletnie beznarzedziowe. Przyda sie latarka.

U mnie z uszkodzonym czujnikiem po odpuszxzeniu sprzegla samochod bardzo szybko zaczynal hamować silnikiem i mocno szarpało. Nie mowie jiz o zużyciu paliwa które (wg komputera) wzroslo z 5.6l do 8...

Zanim zabierzesz sie za wymienianie i kupowanie (ciężko go dostac i jest calkiem drogi jak na zwykly potencjometr) spróbuj wyczyścić ten co masz.

[ Dodano: 13 Sie 2015 22:50 ]

To jeszcze dodam:


Tak wygląda czujnik w naszych kropkach. Najpierw musisz odpiąć tą zapinkę z prawej strony (1 - wysuwasz ją), potem na dole jest taka wajcha która blokuje trzpień (na zdjęciu jej nie ma nr 2) i wysuwasz ją prostopadle do czujnika. Odkręcasz 3 widoczne śruby, odpinasz (DELIKATNIE - łatwo je ułamać) zatrzaski i masz dostęp do środka.

Aaaa! I najważniejsze! Uważaj, żeby nie złamać bolca który jest blokowany przez zapinkę nr 1. Wygląda na dosyć kruchy (nie wiem jaki idiota wymyślił coś takiego w takim miejscu) bo smutna godzina jak się złamie...

A reszta tak jak pisałem wcześniej...

Witam.

mgregor dzieki Ci za szczegółowy opis problemu . Od czasu mojego ostatniego posta, czyli 20 dni temu problem nie wystąpił. Ani razu nie wyskoczyła żadna kontrolka, nie było żadnych problemów. Więc problem zignorowałem i nic nie grzebałem, może chwilowo świrował czujnik lub centralka, póki co jest OK Pozdrawiam