Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Przepis na przedłużenie żywotności turbiny (z konkurencji)
http://fiatpunto.com.pl/topic5341-25.html
Strona 2 z 2

Autor:  adrian [ 08 Sty 2008, 00:46 ]
Temat postu: 

Jaco napisał(a):
Ale przy mrozach chyba sprężarka się nie załącza


Automat raczej nie ale manualna sobie sam zalaczasz.

Autor:  Jaco [ 08 Sty 2008, 00:56 ]
Temat postu: 

adrian

Poczytaj ten wątek najlepiej w całości:

http://fiatpunto.com.pl/topic4359.html

Żeby już tu nie robić OFF reszta postów tam.

Autor:  adrian [ 08 Sty 2008, 10:11 ]
Temat postu: 

Jaco napisał(a):
Poczytaj ten wątek najlepiej w całości:

http://fiatpunto.com.pl/topic4359.html


Ostatni postani post z OFFa.

Jaco, dzieki, nawet nie wiesz ile spraw mi rozjasniles. :)
Niestety, nie zawsze mam czas na wnikliwe czytanie forum.

Autor:  daras [ 08 Sty 2008, 11:21 ]
Temat postu: 

mireks napisał(a):
3) po powrocie z trasy, szczególnie gdy jechało się dynamicznie, odczekać na postoju 3 minuty aby turbina zwolniła do nabardziej wolnych obrotów jakie wymusza silnik pracujący na biegu jałowym oraz aby ją wystudzić

Turbina zwolni do nominalnych obrotów silnika tuż po tym jak silnik osiągnie te obroty.
Te 3 minuty to bardziej mają ustabilizować termicznie silnik.

Turbina to tylko osprzęt. Ma prawo się skończyć jak choćby tarcze hamulcowe. Ważne, żeby nie męczyć silnika zbyt niskimi i długimi przełożeniami a dla zdrowia wydechu i turbiny warto przegonić czasem kropkę z wyższymi obrotami, choćby po to, jak zuważyłeś, żeby kierownic nie zapiec.

Jak są teraz ujemne temperatury na zewnątrz to zauważyłem, że nasz silnik na postoju, pracując chwilę na wolnych obrotach, potrafi wręcz "zgubić" temperaturę (gdzieś już o tym zresztą pisałem).
Dziwne, bo zawsze myslałem, że praca na wolnych obrotach, bez wymuszonaego jazdą chłodzenia - powinna podnieść temperaturę silnika.

Autor:  misiu_k [ 08 Sty 2008, 20:58 ]
Temat postu: 

Nie przesadzajcie teraz z tym chłodzeniem turbiny. Chłodzić należy ją około 1 minuty ale tylko po ostrej jeździe, a nie po normalnej eksploatacji.
Od kilkunastu lat jeżdżę dieslami i nigdy nie miałem problemów z turbiną stosując się do takiej zasady. Poza tym należy pamiętać o wymianie oleju i nie oszczędzać na nim oraz utrzymywać jego właściwy poziom (zalecane ok 3/4 skali na miarce) a turbina posłuży o wiele dłużej niż nie wiadomo jak chłodzona w silniku w którym olej wymienia się raz na 3 lata i po 50000km, jego poziom jest minimalny i leje się najtańsze świństwo.

Autor:  daras [ 09 Sty 2008, 08:28 ]
Temat postu: 

misiu_k napisał(a):
pamiętać o wymianie oleju i nie oszczędzać na nim oraz utrzymywać jego właściwy poziom (zalecane ok 3/4 skali

Z tym poziomem oleju coś jest na rzeczy.
Jak miałem nieco ponad 1/2 miarki to turbina tak jakby głośniej świszczała a silnik pracował tak jakoś lekko, gubiąc przy okazji temperaturę pracy na chłodzie i wolnych obrotach.
Po uzupełnieniu oleju do maxa na miarce, turbina gwiżdże, silnik jakby się wyciszył i jest wyraźnie stabilniejszy termicznie.
A może mi się tylko wydaje?
Dlatego pytałem w innnym wątku userów m-jet'a o ich spostrzeżenia w tej kwestii :-)

Autor:  Tomo [ 09 Sty 2008, 10:02 ]
Temat postu: 

Daras, nie wiem czy mam rację ale jak turbina gwiżdże to chyba nic dobrego nie wróży. U mnie na pewno nic nie słychać. Co do zużycia oleju to po 10 tysiącach km od wymiany miałem już prawie minimum więc musiałem dolać ale nie zauważyłem żeby silnik inaczej pracował.

Autor:  daras [ 09 Sty 2008, 12:02 ]
Temat postu: 

Może niewłaściwie się wyraziłem: u mnie turbina świszcze/gwiżdże ale nie tak, że głośno, tylko tak dyskretnie.
Zacząłbym się obawiać gdyby mi przestała świszczeć ;-)

Autor:  mireks [ 09 Sty 2008, 20:10 ]
Temat postu: 

daras napisał(a):
misiu_k napisał(a):
Jak miałem nieco ponad 1/2 miarki to turbina tak jakby głośniej świszczała a silnik pracował tak jakoś lekko, gubiąc przy okazji temperaturę pracy na chłodzie i wolnych obrotach.
Po uzupełnieniu oleju do maxa na miarce, turbina gwiżdże, silnik jakby się wyciszył i jest wyraźnie stabilniejszy termicznie.
A może mi się tylko wydaje?
Dlatego pytałem w innnym wątku userów m-jet'a o ich spostrzeżenia w tej kwestii :-)


Chyba Ci się wydaje.
To jak silnik pracuje nie zależy od ilości oleju. Istotne jest tylko to aby go było nie mniej niż wskazuje MIN w bagnecie. Po wlaniu oleju do silnika może 1/2 smaruje silnik i wypełnia obwód przepływu oleju, a reszta zwyczajnie chlupoce w misce olejowej i ewentualnie stanowi sporą rezerwę na wypadek gdyby olej w jakiś sposób ubywał z silnika.

Zawsze tak jest, że na początku uczysz się hałasów jakie wydobywają się z pojazdu. A że nie wiadomo dokładnie które są naturalne, a które sygnalizją usterki, wydaje Ci się że mniejsza ilość oleju to wyższy hałas silnika :)

U mnie świstu turbiny wogóle nie słychać, ale to może kwestia lepszego wyciszenia wnętrza mojego samochodu. Punto ma aspiracje sportowe, a Linea jest bardziej stonowana i nastawiona na komfort jazdy. Jednak turbinka działa całkiem dobrze :)

Z kolei dwa tygodnie temu jeździłem ze szwagrem nową Vectrą C kombi z dieslem 1.9CDTI 150KM i tam turbinkę było słychać ale był to tylko subtelny gwizd, prawie nie do uchwycenia.

Swoją drogą ten 1.9CDTI to.. 1.9 Multijet z Nowego Bravo ;)

Pzdr
Mirek

[ Dodano: 09 Sty 2008 19:10 ]
michalj napisał(a):
mireks napisał(a):
10km to mało aby złapał 90 stopni :( No i podczas mrozów jadę w zimnym samochodzie.

Wypróbuj poniższą sztuczkę (o ile nie potrzebujesz odmrozić szyb):
1. Ustaw regulator temperatury na minimum, siłę nawiewów na 2, nawiew na samą przednią szybę.
2. Odpal silnik.
3. Jedź.
4. Regulator temperatury ustaw na pożądaną temperaturę (maksimum?) dopiero jak silnik dotrze do temperatury nominalnej. Ustaw siłę nawiewów i ich kierunek wedle potrzeb.


Dzięki za patent. Faktycznie działa. Że też sam na to nie wpadłem? Chociaż powiem szczerze, że myślałem aby tak kombinować. Tyle że nie wierzyłem, że bilans cieplny diesla jest tak zrównoważy że będzie kłopot z szybkim nagrzaniem wnętrze samochodu i samego silnika...

Człowiek całe życie się uczy :)

Pzdr
Mirek

Autor:  grgp [ 09 Sty 2008, 23:11 ]
Temat postu: 

w 1.3 MJ siła napinacza łańcucha zależy od ciśnienia oleju. Podobno były jakieś przypadki że łańcuch przeskoczył - było to spowodowane zbyt niskim ciśnieniem oleum...

Więc może jak ktoś ma te minimum - to raczej słychać łańcuch?

Autor:  pittero [ 21 Mar 2009, 11:25 ]
Temat postu: 

Do grgp: Nie wiem gdzie kupowałeś swojego kropka, ale ja jestem sprzedawcą w salonie Fiata (Auto Krak), i do tego szczęśliwym posiadaczem GP 1.9MJ Sport, i powiem Ci że w naszym salonie każdy sprzedawca, wydając samochód z turbosprężarką (M-Jet lub T-Jet) wyraźnie informuję o konieczności chłodzenia turbiny przed zakończeniem pracy silnika:) być może Fiat oficjalnie nie podaje takich informacji, ale sprzedawcy powinni:) ale te niby kilkanaście sekund, może naprawdę wydłużyć żywotność turbiny o kilkadziesiąt tysięcy km, tak jak napisałeś w temacie :D pozdr

Strona 2 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/