jw. musze wymienic klocki (pierwszy raz) i mam problem z tłoczkeim. przeczytalem ze trzeba go dokrecac i docisnac ale gdzie dokrecic tego nie wiem. nie mam zadnego urządzenia do dociskania z góry powiem

luki22: ja przy pierwszej samodzielnej wymianie też miałem taki problem, ale łatwo go rozwiązałem - łom, albo coś podobnego i po prostu podkładasz to między tłoczek a tarcze i odciągasz tłoczek. Trzeba uważać, żeby tarczy nie porysować, ale sposób skuteczny.

ja bym tak nie robil... nigdy nie dociagal tloczka z jednej strony ... najlepiej wziac z dwoch stron czyms sciskac ... moga to byc male mlotki lub inne takie rzeczy wazne zeby rowno szlo z DWOCH stron a nie z jednej .... gdyz z jednej jak wpychamy to przegina sie tloczek na jedna strone i jest gorzej a i mozna tez porysowac ... lepiej z dwoch ... problemu nie ma i ciezko tez to nie idzie

Masz rację, przypomniałes mi, że ja też miałem komplet - łom + młotek. 100% racji, trzeba go równo z dwóch stron cisnąć, żeby sie nie "skantował".

czyli moge go po prostu scisnac jakims imadełkiem albo kluczem szwedzkim? czytalem gdzies ze trzeba go jeszcze obracac. trzeba?

mozna go tak wcisnac tez,wtedy nawet czasami nie potrzeba zadnych przyrzadow tylko reka pojdzie przy uzyciu jakichs kombinerek chociazby,lapiesz za krewedz tloczka i krecisz nim raz w lewo raz w prawo i wciskach ... i nie trzeba nic wiecej ... ale nie jest to konieczne jak bedziesz go wciskal rowno w dwoch stron przy uzyciu mlotkow lub innych narzedzi wazne zeby rowno wchodzil:) ...

2 grube śrubokręty, lub dwa płaskie klucze, tak ok rozmiaru 19-22 , zapierasz o kły zacisku i końcami ciśniesz na tłok:)

chociazby

E , robiłem tak nie raz

jakie kly?

zewnetrzna strona zacisku ta widoczna zaraz po zdjeciu kola
wiesz ktora ??

[ Dodano: 12 Lut 2009 19:25 ]

to co widac na czerwono .......

Tylko nie zapomnij odkręcić zbiorniczka z płynem hamulcowym bo wtedy będzie ciężko szedł bo nie będzie miał gdzie się pomieścić płyn.
Powodzenia

niby jak ma sie nie pomiescic przeciez jak sie zaklada klocki hamulcowe nowe to wlewa sie tyle pluny zeby nie bylo wiecej niz maks... klocki zuzywajac sie powoduja wysuwanie sie tloczka i spadek poziomu plunu ... wiec jak wsciskajac tloczki plyn powraca do dawnego poziomu.. wiec jakim cudem ma sie nie pomiescic

Chodziło mi o to że jak wymieniam klocki to ze zbiorniczka odsysam strzykawką trochę płynu żeby się nie wylał jak wcisnę tłoczek a nastepnie po wymianie klocków uzupełniam brak w zbiorniczku.

jakim cudem ma sie wylac ?? przeciez jak wymieniamy plyn hamulcowy i przy tym klocki tez to przeciez zalewamy tyle plynu aby nie przekroczyc poziomu maks .... klocki sie zuzywajac powoduja to,ze plyn ze zbiorniczka przesuwa sie w strone tloczka i zacisku w zbiorniczku poziom maleje ... tak wiec pozniej jak chemy cofnac tloczek to jak ma niby wyleciec ?? przeciez stan plynu sie nie zmienil co najwyzej moglo wydostac sie jakims cudem ... a przybyc ?? chyba,ze ktos dolewal pozniej ...

juz wiem. dzieki wam wszystkim . sprobujmy wiec

Z tego co wiem to napewno trzeba obracać, jeżeli mamy hamulce tarczowe na tylnej osi. Chodzi mi o tylny zacisk (tłoczek)
Chyba ze względu na hamulec ręczny, (samoregulator), czyli tylko wersja GT.

a takie pytanie moje. co innego moze byc przyczyna pisku podczas hamowania? oprocz klockow? tarcza tez wyglada na dobra i gruba tez jest

pisk to glownie powod tarcz i klockow ... w szczegolnosci klockow a mianowicie ich jakosci ....

Ja tam biorę młota wsadzam trzonek w tłoczek i dopycham :] wymaga trochę siły ale to najszybszy sposób

hmm... wczesniej tak nie piszczaly. mozliwe zeby kosci przymarzaly do tarcz? jak ruszalem to uslyszalem trzask jakby kosci odrywalo a pozniej pisk tylko

przy mrozach tym bardziej jak gdzies tam wilgoc sie znajdzie miedzy tarcza a klockiem to moze przymarznac wiec taki trzask to moze byc oderwanie klocka od tarczy

Jeśli opisana sytuacja ma miejsce właśnie po wymianie klocków, to winne mogą być właśnie niecofnięte tłoczki. Jak pierwszy raz zmieniałem klocki to cofnąłem je tylko trochę i potem cały czas klocki były lekko dociśnięte do tarcz, że aż felgi się grzały. Trzeba tłoczki całkowicie cofnąć.

STax bo pewnie ciezko Ci chodzily tloczki i nie cofaly sie ... to nie wina niecofnietych tloczkow a tego,ze po prostu nie chcialy sie cofac .... pewnie zapieczone byly ... a tak czy siak tloczek nie cofnie sie do samego konca nawet jak klocki beda zuzyte ... tylko bedzie wysuniety azeby byla szybka reakcja na hamulec ....

Thomas: po prostu były cofnięte za mało, tylko tyle, żeby zacisk objął klocki... A trzeba trochę więcej, tak jak mówisz, on wyjdzie potem ale mniej.