witam
przejzalem kilka stron tematow ale nie odlalazlem tego mnie interesujacego

otoz mam problem prawdopodobnie z przeniesieniem napedu, gdy ruszam samochodem z miejsca - skreca mi w lewo. tak jakby prawe kolo w mocniejszy sposob napedzalo samochod. coz to moze byc uszkodzone?


drugie pytanko dotyczy amortyzatorow. znalazlem dobre przednie amortyzatory o skoku skroconym o 25mm. pytanie brzmi: czy przy tym skroconym skoku amortyzatora sprezyny ktore mam zamontowane beda ok, czy je tez trzeba wymienic na "krotsze"?

Moze banalna odpowiedz ale coz. Sprawdzales cisnienie opon moze jest rozne i to moze to powodowac.

a nie cieknie lub nie ciekło ci z osłon przegubów??
jesli miałes osłone przegubu peknieta i dostał sie maras mogł si etam dostac i normlanie zepsuc

ale najpierw sprawdz to ciśnienie

cisnienie jest ok, to bylo pierwsze co sprawdzilem, poza tym sciaga go w lewo tylko przy przyspieszaniu, a najmocniej czuc to wlasnie przy ruszaniu z miejsca.

czyli musze sprawdzic jeszcze przegub, gdzies na dalszych stronach w ktoryms temacie wyczytalem ze moze to byc wina wachacza?

Jeszcze jedno rozumiem ze cie sciaga na rownej drodze znaczy chodzi mi o poziom ulicy nie np. zadna koleina? Z drugiej strony juz po tych dwoch postach widac ze nie jestes jakas tam "blondynka".

przechyl drogi tez wyeliminowany, sciaga zawsze, niezaleznie od nachylenia drogi czy jej rodzaju, tak na asfalcie jak i na piachu (chociaz na piachu musze mocniej depnac zeby kierownica poszla w lewo)

blondynka komplement?

Prawdopodbnie masz luz na mocowaniu wachacza do nadwozia.Przy ruszaniu milimalnie jedno koło wysuwa sie do przodu i zmienia sie geometria i stad zciaganie w jedna strone.

Do tego co pisalem dzis zaobserwowalem jeszcze jedna ciekawostke.

Przy cofaniu na skreconych w lewo kolach slychac mocny terkot od strony przodu. Dodam ze dzieje sie tak tylko przy przyspieszaniu. Gdy samochod toczy sie "na luzie" jest cisza. Przy skrecie kol w prawo rowniez nic sie nie dzieje.

To tez wina tego prawego wachacza?

[ Dodano: 19 Cze 2009 12:49 ]
Bylem dzis na stacji kontroli pojazdow, po sprawdzeniu zawieszenia gosc powiedzial ze jest wszystko w porzadku (wahacze, amortyzatorki itp) jednak stwierdzil maly luz na maglownicy. Powiedzial ze sciaganie przy przyspieszaniu moze byc wlasnie jej wina, ale nie musi i na moim miejscu zaczalby wlasnie naprawy od niej.

Prawdopodobne?

http://www.youtube.com/watch?v=7QhS6FKeP1s Po prostu masz za mocny silnik

6:26

Tak na poważnie może różnicówka mówi papa? Ale zacząłbym od przekładni

No fakt.Luz na przekładni tez moze powodowac takie objawy.A Róznicówka?Byc moze ale to mało prawdopodbne.Czemu miała by powodowac sciaganie?Hałasy owszem ale sciaganie?Zwłaszcza przy jezdzie na wprost.Wątpie.Sam jestem ciekaw cego to wina

bylem juz u mechanika dzis, bo mnie denerwowalo to czekanie....
okazuje sie ze jest ok, pytam co sie stalo? co robili? a on ze kola przednie zamienili......
samochod jedzie na wprost rowno jak po linii....


teraz pytanie za 100pkt: jesli byla to wina jednej z opon, to czy przy ich zamianie nie powinno byc sciagania w druga strone? i czy jesli teraz nie sciaga, to przypadkiem jednak nie jest cos uszkodzone?

[ Dodano: 27 Cze 2009 11:37 ]
jedyne pocieszenie to takie, ze sprawdzili cale zawieszenie, podobno dluuuuugo jeszcze pojezdze i wzieli 30zl za usluge