Podczas szybszej jazdy po nierownosciach a najbardziej po koleinach biegnacych wszerz jezdni auto dziwnie sie zachowuje, tak jakby kolo odrywalo sie od jezdni i czuc takie szybkie skoki w lewo i prawo, przod jak i tyl. Dodam ze mam czerwone sprezyny ktore bardzo obnizaja auto a amorki seryjne i tak sobie mysle czy to nie tego wina bo jadac powoli zjawisko to nie wystepuje. Albo jak wpakuje sie np prawym kolem w wielka dziure to auto nie trzyma prostego toru jazdy tylko tak jakby szarpnelo go cos na prawo, tak bym to nazwal. W tylnym zawieszeniu wszystko jest wymienione (tuleje wachacza, guma tylnej belki no i amorki) Przed wymiana tuleji i amorkow bylo tak samo. W przodzie juz lekkie stuki slychac ale to chyba amorki bo luzow zadnych, nic z tych rzeczy nie ma. Moze ktos mial juz z tym do czynienia i wie gdzie lezy problem...

hmmm mialem cos podobnego... uczucie odrywania sie przednich kol od podloza szczegolnie na dziurawych zakretach.
U mnie mechanik podniosl samochod na lewarku i okazalo sie ze kola mialy luz na mocowaniu amortyzatora u gory pod klapa przednia. Inaczej to sie chyba mowi na poduszkach mocujacyuch amortyzatory, ewentualnie lozyska McPersona Mialem je kompletnie wybite.

Dodam ze teraz samochod trzyma sie drogi bez zarzutu.

dokladnie tak u mnie to wyglada, jak opuszcze szybe to nawet slychac cos tam z przodu wlasnie w okolicach McPhersona jakies stuki. Dzieki, powiem Ci ze sam bym chyba na to nie wpadl a to moze byc bardzo prawdopodobne tylko ze z tylu mam to samo a tam nie ma chyba McPhersonow. Jutro musze to sprawdzic.

może masz zbyt wysokie ciśnienie w oponach. te manometry na tych stacjach są po prostu super dokładne i zawsze sprawne

pamiętam jak manometr na BP pokazywał 2.2 bara a jak zmierzyłem takim własnym to okazało się że nabiło ok 4 bary

Z przodu i z tylu mam 2.3 bara wiec chyba dobrze, nie mam okazji przejechac sie innym punto bo byc moze tak to juz jest przez te twardy sprezyny a seryjne amorki.

Prawdopodobnie to właśnie sprężyny. Za twarde zawieszenie na dziurawe drogi.