Z tyłu mam bębny, grzeją mnie się felgi prawa mocniej, lewa słabiej w dodatku z prawej strony coś piszczy (tak jakby w jednym miejscu tarło) - bębny wymieniane rok temu razem z okładzinami, linki w grudniu razem z jakimiś blaszkami (u mechanika).

Ma ktoś pomysł skąd to nadmiarowe ciepło na felgach?

od hamulców... zdejmij bębny i obadaj co się dzieje,zapewne hamulec nie odbija do końca ...

Lub też linka ręcznego już nie puszcza - chociaż dziwne skoro były wymieniane. Jeszcze samoregulator zostaje do sprawdzenia.

Miałem dokładnie to samo tylko że w maluchu. Taką samą sytuacje, tylne koło prawe się nadmiernie grzało szczególnie kiedy się gdzieś dalej jechało. Niekiedy szło się poparzyć. Lewe też ale nie tak bardzo. I po jakiś 20 przejechanych kilometrach, tak jak u Ciebie, też coś piszczało w prawy kole.
Do końca nie wiem co tam było grane (po jakimś czasie go sprzedałem, więc już tego nie robiłem), ale radziłbym sprawdzić to co piszą poprzednicy. Może mechanik podczas wymiany coś źle poskładał.

ja również stawiam na szczęki hamulcowe.

To jutro trzeba punciaka na lewarek i obadać wcześniej jak się jakiś zaczep urwał to też się grzało, ale tylko jedno i dużo dużo mocniej.

Może linka od ręcznego jest za mocno naciągnięta, zacznę chyba od tego poluzuje i sprawdzę.

bardzo możliwe jeśli naciągałeś na opuszczonym aucie i nie obracałeś kontrolnie kołami przy naciąganiu.

Poluzowałem trochę linkę i jest niby lepiej po próbnej jeździe 20 km miasto nic nie zapiszczało, próbne hamowanie na ziemi ręczny chwycił na oba koła, pod górkę też się nie stoczył więc jeszcze hamuje po poluzowaniu.

Felgi po jeździe są powiedzmy lekko ciepłe, także myślę iż jest OK Dzięki za pomoc!

czyli ręczny za mocno podciągnięty był i rozpierak za bardzo rozepchną szczęki co powodowało ich tarcie o bęben i rozgrzewanie go.

ja myślę, ale jak będzie coś nie tak to będę kombinować dalej, myślę że jeszcze minimalnie mógłbym go poluzować i było by już super

Ja bym obstawiał na cylinderek też.Wystarczy,że jedna strona ''puściła''.W zależności jak depniesz na hamulec to odbije albo i nie.Gorzej jak pojedziesz gdzieś w trasę i Ci się zablokuje na Amen.Ja bym ściągnął bęben i zobaczył w jakim stanie jest cylinderek.








A co z cylinderkami hamulcowymi ???

Cylinderki niby ok zresztą ostatnio jak sprawdzałem (w ramach tej wymiany linek) to gorzej chodził ten po drugiej stronie. A odpuszczanie linki pomogło - z lewej już się nie grzeje, z prawej też. Ale mimo wszystko ugadałem się do znajomego mechanika, ma podnośnik, podniesiemy całe auto, zwalimy oba bębny i będziemy patrzeć.

Jedna uwaga co do tematu - piski i grzanie się oprócz hamulców może też powodować padnięte łożysko w piaście danego koła.

W poniedziałek wyjdzie co to jest Znajomy mechanik to spec od fiatów codziennie ze zostają przez niego poratowane. Miałem dziś skoczyć ale było tłoczno więc w poniedziałek o 7:00

Czasem nie regulowałeś ręcznego? może on ci trzyma

mshk poczytaj parę postów wyżej z tego co można wyczytać to były linki mienione i ręczny zbyt mocno dociągnięty. wloczykijziom popuścił troche linki i grzanie ustało