Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Fiat Punto II - Life or Death
http://fiatpunto.com.pl/topic3865.html
Strona 1 z 1

Autor:  drmartin [ 18 Paź 2007, 23:35 ]
Temat postu:  Fiat Punto II - Life or Death

W ostatnią niedzielę miałem wątpliwą przyjemność sprawdzić wytrzymałość Kropka na uderzenia od przodu. Skończyło się na sporych zniszczeniach (co widać lub nie na zdjęciach). Podsumowując auto ma wyrwane lewe koło przednie. Mechanik twierdzi iż skrzynia biegów jest nie naruszona a jedyne elementy do wymiany to lewy błotnik (maska i drzwi do klepania), wszystkie elementy mocujące koło w jego normalnej pozycji, półoś, poduszka powietrzna oraz jej sterownik, lampa przednia lewa, itd... ah zapomniał bym wspomnieć iż lewa podłużnica jest zgięta (ale fachowcy twierdzą iż da się ją wyprostować)... Mechanik ocenia iż zmieści się z naprawą w 7.500zł ale ja mam pewien dylemat...

ImageImage

1) Czy auto po takim crashteście powinno sie naprawiać?
2) Czy auto naprawione będzie równie bezpieczne jak przed wypadkiem? Dajmy na to iż będę miał pecha i auto dostanie uderzenie w to samo miejsce co sie wtedy stanie? czy i za drugim razem uratuje kierowce czy może nadwyrężona konstrukcja tym razem sie pogniecie bardziej i kierowca ucierpi?
3) Może lepiej sprzedać uszkodzone auto bez naprawy a sobie kupić "nowego używanego" kropka?
4) Jeśli kupić innego kropka (bo bez kropka to jak bez ręki) to jak sprawdzić czy ten "nowy" kropek nie był uderzony, nie ma jakichś wad które będą zjadać moje oszczędności? Czy wizyta w ASO przed zakupem wystarczy? Co powinno się sprawdzić podczas takiej wizyty? Zawieszenie, blachy, filtry, olej, hamulce, coś jeszcze?

Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc

Autor:  mwas [ 18 Paź 2007, 23:46 ]
Temat postu: 

Cholera, szkoda bestii... identyczny jak mój ! Że się nieskromnie zapytam: co się okazało "twardsze" od niego ?

Autor:  drmartin [ 18 Paź 2007, 23:59 ]
Temat postu: 

Nie wiem, czy twardsze, ale spotkał się z VW Golfem nowiutkim z salonu. Tez mu kolo odpadło tylko, że tylne, no i, rzecz jasna, prawe... dodam tylko, aby nie było, że ze mnie jakiś pirat, że cała sytuacja odbywała się na przejściu dla pieszych. Piesi nie bacząc na czerwone światło wtargnęli na jezdnie, VW się zatrzymał, a Kropek nie dał rady.

Zapomniałem też napisać, że jest to Kropek z 2003 roku, i że mam go od nowego.

Autor:  EDi [ 19 Paź 2007, 07:48 ]
Temat postu: 

no to ładnie

Ad. 1. Wszystko zależy od woli właściciela.

Ad. 2. Napewno nie, aczkolwiek trudno przewidziec co sie jak potoczy w zasadzie nigdy nie ma dwóch takich samych uderzeń, najbardziej to ta podłużnica jest niepokojąca i obawiam sie że p rzy takim uderzeniu całe geometria poszła w piz...du

Ad. 3. Raczej tak

Ad. 4. Napewno wizyta w ASO + sprawdzenie geometrii

Autor:  Fenix [ 19 Paź 2007, 08:24 ]
Temat postu: 

tzn ile dostałewś za nie zachowanie należytej odległości?? 200zł... i co teraz z autem do klepania???

Autor:  drmartin [ 19 Paź 2007, 08:38 ]
Temat postu: 

Fenix napisał(a):
tzn ile dostałeś za nie zachowanie należytej odległości?? 200zł... i co teraz z autem do klepania???


dostałem 100zł plus 6punktów karnych a co do naprawy auta to właśnie jeszcze nie wiem dlatego założyłem ten temat aby poznać wasze zdanie.
Z tego co napisał EDi to chyba strach nim jeździć będzie po naprawie. No ale czekam na dalsze komentarze mam czas na decyzje do poniedziałku/wtorku jak PZU wreszcie zakończy aukcje internetową. W tej chwili podobno mają kupca i podobno dostane za pozostałość i od PZU 14.000zł więc może lepiej kupić "używanego" niż naprawiać... na tą chwile nie wiem... To naprawdę trudna decyzja z jednej strony auto które było ze mną kilka lat i PZU daje te 7.000zł na naprawę z drugiej strony strach o bezpieczeństwo naprawianego auta no i możliwość kupienia identycznego modelu bo PZU ma kupca na pozostałość... Czekam na komentarze...

Autor:  EDi [ 19 Paź 2007, 09:28 ]
Temat postu: 

ja bym ci radził sprzedac auto samemu a nie przez PZU, sam weźmiesz za niego zdecydowanie więcej, PZU zawsze zaniża wartośc samochodów

Autor:  DaRoN [ 19 Paź 2007, 13:05 ]
Temat postu: 

7,500 za naprawę to nie ma co się zastanawiać tylko go sprzedawać i rozglądać się za innym. Dokładając te 7,500zł do kwoty za jaką go sprzedaż to kupisz nowego bezwypadkowego.

Autor:  niedziu [ 19 Paź 2007, 13:21 ]
Temat postu: 

nowego-używanego bym nawet dodał

Autor:  DaRoN [ 19 Paź 2007, 13:24 ]
Temat postu: 

No, to miałem na myśli. Wiadomo, że za 10-11 tys nówki salonówki nie dostaniesz. Zresztą, gdzie by się MKII salonówka uchował :D

Autor:  Fenix [ 19 Paź 2007, 13:25 ]
Temat postu: 

każde stuknięte czy naruszone auto to juz praktycznie jeżdżącą trumna wiec odpuść sobie naprawę i kup co innego

Autor:  niedziu [ 19 Paź 2007, 14:03 ]
Temat postu: 

Fenix napisał:

Cytuj:
odpuść sobie naprawę i kup co innego


Popieram :!:

Tak zupełnie z innej beczki, fany nr postu :) i to mój :) prawie jak 66666(żart)

#55555 Wysłany: 19 Paź 2007 13:21

Autor:  ipIV [ 19 Paź 2007, 19:48 ]
Temat postu: 

nie ma źle ;)

Z zawieszenia myślę ze do wymiany:

rama pomocnicza zawieszenia, wahacz, stabilizator, amory 2x.

Podłużnica co najwyżej będzie trochę wygięta a nie pogięta.

Dzwon nie aż taki duży ;)

Chciałbym jeszcze widzieć foto bez koła, pod maską, kielicha amora.

Autor:  szymlorek [ 19 Paź 2007, 23:04 ]
Temat postu: 

Fenix napisał(a):
każde stuknięte auto to juz praktycznie jeżdżącą trumna


Gratuluje podejścia :lol:
Dzwon dzwonowi nie równy, a tutaj akurat auto można spokojnie naprawić- używając dobrych części i pod okiem człowieka który zna się na robocie auto może jeździć nie gorzej niż przed wypadkiem.

Kwestia tylko czy od strony ekonomicznej jest to opłcalne- moim zdaniem nie. Lepiej wyjdziesz na sprzedaży tego co masz i kupieniu czegoś nowego niż naprawie.

Autor:  ipIV [ 20 Paź 2007, 10:47 ]
Temat postu: 

Jak masz AC- naprawiaj :>

a jak nie masz ac, to robiłbym to sam :P

Rama pomocnicza - ~600zł (n)
drążek stabilizatora - ~200zł (n)
2 opony - 400zł (n)
felga - 50zł (u)
końcówki drążka - 100 (n)
Wahacze x2 - 250 (n)
amory x2 - 220 (n)
nadkole 50 (n)
reflektor 700 (n)
poducha 2000 (n) 500-700 (u)

nie wiem jak zwrotnica wygląda/tarcze
zwrotnica - 200-300 (n)
Tarcze&klocki kpl - 200 (n)

Blachy i zderzak kupiłbym z demontażu w tym samym kolorze
błotnik 50-150 (u)
maska 200-300 (u)
zderzak 300 (u)

Autor:  drmartin [ 20 Paź 2007, 13:46 ]
Temat postu: 

Widzę że się podzieliliście na temat naprawiać czy nie...

Jedno jest jasne jak naprawie to będę musiał nim jeździć bo za wypadkowe auto nie dostane 14.000. Dodam iż wnętrze auta nie jest w bardzo dobrym stanie dużo jeździłem i woziłem różne rzeczy. Plastiki są porysowane, w tylnych drzwiach są oberwane podłokietniki, auto dostało już kiedyś w tył wiec ma pomalowana klapę i błotniki z tyłu, wymieniony zderzak oraz pas tylni. Silnik nigdy mnie nie zawiódł ale auto to nie tylko silnik. Należy też pamiętać iż auto jest z 2003 roku z maja a ma już przejechane 115.000km.

Jeśli natomiast zdecyduje sie na sprzedaż pozostałości to za 14.000 kupie kropka. Może to jest dobra okazja na zmianę auta na troszkę lepiej wyposażony model?

Pochodziłem po komisach i poszperałem w internecie na kropka z lat 2002 - 2004 mi starczy kwestia tylko poszukania i talentów negocjatorskich. Widziałem dziś auto za 12.000 czerwone tak jak mój tylko że rok starsze ale za to miało halogeny, komputer pokładowy, elektryczne szyby, autoalarm, pilota centralny zamek dwie poduchy, zderzaki w kolorze nadwozia, lakier metalik. Właściciel nie palący auto nie bite i od pierwszego właściciela. Na liczniku tylko 70.000km. Więc jak bym go kupił to zostaje mi 2.000 na "ukryte" niespodzianki.

Na razie czekam na PZU bo wiecie jeszcze mogą mnie chłopaki zaskoczyć w negatywny sposób.

Czekam na dalsze sugestie a jak tylko coś sie wyjaśni z odszkodowaniem to będę pisał...

Pozdrawiam...

Autor:  Maciey [ 20 Paź 2007, 14:03 ]
Temat postu: 

Podzielam zdanie kolegów chyba najkorzystniej jest wziąć kase z AC i sprzedać Kropkę tak jak stoi...
ipIV Nie chcę podważać twojej fachowości, ale części, które wypisałeś to nie wszystko... A kupno blacharki graniczy w kolorze i dobrym stanie to nic prosrego (wiem z autopsji); a co do uszkodzeń to niemal mogę założyć się, że mocowanie silnika poszło i cały sie oberwał... No i do kalkulacji trzeba doliczyć mnóstwo roboczo-godzin, a gdy Marcin będzie kiedyś bryczkę sprzedawał nabywca może już mniej chętnie podjeść do auta po takim zdarzeniu :mysli:

Autor:  ipIV [ 20 Paź 2007, 14:07 ]
Temat postu: 

Maciey napisał(a):
kupno blacharki graniczy w kolorze i dobrym stanie to nic prosrego

Zawsze można pomalować :P
Maciey napisał(a):
. No i do kalkulacji trzeba doliczyć mnóstwo roboczo-godzin

Można zrobić samemu.


Maciey napisał(a):
co do uszkodzeń to niemal mogę założyć się, że mocowanie silnika poszło i cały sie oberwał..

Nie koniecznie. Na foto podłużnica oberwała ale nie wygląda źle.

Autor:  drmartin [ 27 Paź 2007, 20:32 ]
Temat postu: 

Witam,

więc sprawa zakończona...

czerwony kropek poszedł pod młotek ale jest nowy niebieski... rok starszy ale za to lepiej wyposażony...

Image

Więcej jutro w innym wątku jak porobię zdjęcia i ocenie co trzeba naprawić:)

Autor:  EDi [ 27 Paź 2007, 22:06 ]
Temat postu: 

no to chyba była najlepsza decyzja :D :D :D a więc czekamy na opis i fotki nowego fiacika

pozdrowienia
EDi

Autor:  Adas [ 27 Paź 2007, 22:33 ]
Temat postu: 

O i w super kolorku masz tego Kropa :mrgreen:


Napisz o nim, co i jak w jakim stanie, porób fotki :D

Autor:  drmartin [ 27 Paź 2007, 22:39 ]
Temat postu: 

już nie mogłem czekać więc złapałem aparat i zrobiłem kilka fotek juz dziś w nocy - zapraszam:

http://fiatpunto.com.pl/topic4060.html

Autor:  bossboss [ 05 Gru 2007, 18:28 ]
Temat postu: 

ja bym nie naprawiał--napewno nie bedzie juz tak sprawny jak wczesniej---zreszta jak zwykle po dzwonie heheeheh

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/