Witam serdecznie wszystkich,

od dwóch miesięcy jestem posiadaczem Fiata Punto 1.2 SX, rocznik 2000. Z auta byliśmy (jeszcze jesteśmy) bardzo zadowoleni, ale wczoraj pojawił się nieoczekiwany problem. Mianowicie na biegu jałowym spadają obroty i auto gaśnie Czym jest to spowodowane i jak ewentualnie można to naprawić? Z góry wszystkim dziękuje za odpowiedź.

Pozdrawiam,
Gregu

Najlepiej to go wrzucić na komputer, albo w jakim stanie są świece ? STAWIAM RACZEJ NA KOMPUTER. odlacz akumulator na okolo 1h, podlacz i zostaw samochod na postoju okolo 5 minut bez gazu moze to cos pomoze 9to tzw. reset komputera)

ja przy podobnych objawach oddalem do serwisu, przeczyscili przepustnice zdaje sie, 50 zl i dziala do dzis.

Panowie Koledzy pomóżcie...
Mam ten sam problem z autem, od wczoraj gaśnie i nie wiem jak sobie poradzić. Czy lepiej najpierw wrzucić go na komputer czy może pojechać wyregulować obroty?

Jeśli pytanie wyda wam się śmieszne, to nie gniewajcie się - kobietki nie zawsze znają się na autach

Gaśnie.. Ale jak ?? Szarpie?? obroty skaczą ??

Można podjechać na kompa, może wykaże jakieś błędy. Dużo może być przyczyn. OD złego czujnika, a jest ich kilka.. Do złej sondy lambdy i będzie zalewać paliwem. Silnik krokowy w przepustnicy. Ciężko strzelić czemu tak jest. Zajechać do ASO zapytać ile wezmą za diagnozę.. U mnie to od 50 do 70zł.

Szarpać nie szarpie, tylko wskazówka od obrotów szybko spada i silnik gaśnie. Ostatnio miałam wymieniany czujnik temperatury, bo mam też problemy z porannym odpalaniem. A na komputerze wykaże mi konkretnie co jest zepsute?

Gosia.. powinno, ale nie koniecznie.. Poproś ich , zajedź powiedz, że Ty kobieta.. i se sama nie poradzisz z Tym, to plus Ładny Uśmiech... I będzie Ok..

Dzięki wielkie za pomoc. Zobaczymy co mi powiedzą

A tak na marginesie to mój Puntek mnie chyba nie za bardzo lubi, bo ciągle mi problemów przysparza

Lubi lubi. Dbać musisz o niego. Domaga się.. (hihi)

Mam go zaledwie 2 miesiące, a już tyle rzeczy w nim wymieniłam... Na brak mojego zainteresowania nie może narzekać

Hehe. Czyli lubi jak coś przy nim majsterkujesz, dotykasz i wogóle

Ja w swoim też na początku musiałem porobić, ale teraz jest wszystko w porządku, poprzedni musiał słabo dbać. Używane samochód to loteria, trzeba sie naszukać by coś dobrego znaleźć.

Oj tak... U mnie dzieje się tak, bo wcześniej jeździła nim kobieta która nie miała zielonego pojęcia że o samochód trzeba dbać. Wszystko o co zapytałam było wg niej wymianiane "niedawno". A przecież w samochodzie liczy się wymiana co ileś km a nie pół roku temu czy miesiąc temu
A jak się później okazało od nowości niczego w nim nie wymieniała!

Niom. Temu rozumiesz, jak to z jest z tymi kobietami. No nie wszystkimi, Ty to wyjątek. Wymieniasz, musisz, niestety.

A tak już na serio , to właśnie, to nie wina samochodu.. Po prostu kupiłaś wyeksploatowany egzemplarz, który po prostu jeździł. To tak samo jak nie iść do dentysty gdy jest małą dziurka.. Da się i tak.. Ale później gdy już przyjdzie tyska na motyska, to kaput z ząbkiem, podobnie z samochodzikiem, jak coś nie tak to robimy na bierząco, wymiana olejów, pasków rorządu itp..

[ Dodano: 02 Paź 2008 16:02 ]
Podjedź do ASO, niech powiedzą co jest mu i co trzeba zrobić w Autku, powiedz jaka sytuacja.. Ogólnie było kupić auto od starego dziadka, oni mało jeźdzą, a dbaja tak, że wiesz pucują pieluchą dla dzieci.. Widziałem na własne oczy takiego, sąsiad tak Robi..

A więc poszedł reduktor... Duże koszta naprawy i póki co zostaje jeżdżenie na benzynie

Małgosia, tak 60zł i zrobiony..wiem bo jakiś czas temu, regenerowałem swój:). Zestaw naprawczy 50zł i przesyłka 10zł. Wkrótce napiszę poradniczek. U mnie objawiało się telepaniem gaśnięciem silnika gdy był zimny, i wogóle musiałem przejechać z 5KM żeby móc na gaz przełączyć. Guma(membramy w reduktorze) się starzeje

[ Dodano: 05 Paź 2008 20:39 ]
p.s. to łatwe, ale raczej samej się nie zabieraj

W warsztacie powiedzieli mi 450 zł za wymianę. Ale faktycznie o tych membranach coś słyszałam. Więc nie wygląda to tragicznie skoro da się zrobić tańszym kosztem

Kurde, ale przecież nowy kosztuje 200zł. A wymiana reduktora to dosłownie 15 minut. 3 przewody i 2,3 kabelki )

To napiszę Ci jak mi powiedzieli: reduktor 450 zł, plus wymiana 4-5 godz. Chcę na własną rękę kupić ten reduktor ale nie mogę w swojej okolicy namierzyć sklepu gdzie to sprzedają

Sklep znaleziony Życzcie mi powodzenia

Allegro.pl

Ja stamtąd kupiłem zestaw naprawczy do Mojego LOVATO.

A więc mój Puntek jest już zrobiony i śmiga lepiej niż wcześniej

Reduktor był padnięty do końca, więc włożyli mi nowy a przy okazji sprawdzili co jeszcze trzeba w autku poprawić.
I żeby nie było, skorzystałam z usług innego mechanika - lepszego i tańszego

Dzisiaj myślałem, że wyparuje... Ciśnienie mi skoczyło, a pojechałem się zrelaksować na działkę. Wróciłem poirytowany jak cholera, chociaż to i tak dobrze że zdołałem wrócić. Problem podobny do wcześniej opisywanego, samochód gubi obroty. Opisze dokładniej co się dzieje...

Samochód odpala chociaż też nie bez szemrania, wchodzi na obroty ok. 10tys. zaczynają spadać powoli coraz niżej i niżej, dławi się i gaśnie.

Po przygazowaniu w sposób normalny czyt. płynne dodawanie gazu dławi się i gaśnie. Żeby nim ruszyć obroty trzeba 'pompować' w sposób pulsujący bardzo delikatny podkręcić obroty. Jak się go potrzyma trochę na ok. 4 tys. to potrafi trzymać obroty i nie gasnąć, tyle że przy ruszaniu dławi się i trzeba jak to wcześniej określiłem 'pompować' obroty. Przejechałem ok. 50km do domu na wysokich obrotach na możliwie niskich biegach, dałem radę zgasł mi jakieś 3 razy problem z odpaleniem na rozgrzanym silniku nie znikł.

Żeby nie gasł podkręciłem nawet linkę gazu tak żeby było 10tys. obrotów ale to nic nie dało obroty na luzie to wartość pomiędzy 7 tys. a 8 tys.

Powrót do domu to była istna katorga, trudno było ruszać ze skrzyżowania skręcać itp. No ale udało się!

Aha należy wspomnieć, że przed tym cyrkiem odpalał słabiej niż wcześniej bo jakieś kilka miesięcy temu palił 'na dotyk' a teraz trzeba było mu czasem przygazować. Wymieniłem świece zapłonowe jak radził mój mechanior (on osobiście to robił, w piątek rano) dolałem dolewki do czyszczenia zaworów do paliwa i teraz taki cyrk. Jutro się do niego wybieram, ale macie jakiś pomysł tak orientacyjnie żeby było wiadomo co jest grane?

Z góry dzięki za pomoc!

[ Dodano: 11 Sie 2009 10:03 ]
Podejrzanym o wywołanie wyżej opisanych objawów stał się silnik krokowy, który odpowiada za pracę silnika na niskich obrotach. Dzisiaj może spróbujemy go wyczyścić, chociaż mechanik jest sceptykiem takich zabiegów. Uważa, że najlepiej było by go wymienić. Dam znać o finale sprawy.

[ Dodano: 13 Sie 2009 14:41 ]
Zrobiliśmy co w Naszej mocy:
1. Silnik krokowy został wykluczony.
2. Świece wymienione.
3. Kable wymienione.
4. Sonda lambda wymieniona.
5. Komputer nie wykrywa błędów.

I tu mam pytanie czy w wersji Punto II SX 1.2 8V z 2000 roku są dwie sondy lambda?

jedna masz na wysokosci oslony katalizoatora <- ta masz,
aby sprawdzic czy masz druga wejdz pod auto i sprawdz czy 'idac dalej rura wydechowa' masz kolejna.
obstawiam ze nie

Znalazłem na forum temat w którym opisane są symetryczne objawy pracy silnika do moich. Lecz użytkownikowi udało się rozwiązać ten problem opisał to w następujący sposób:
"już wszystko jasne - posrednio przyczyną była sonda lambda - nie sama - wraz z komputerem (wykazywał napięcie 1,8 do 2 V co w efekcie powodowało że odcinał silnikowi "nadmiar" paliwa przy wyższych obrotach co znowu skutkowało jazdą taka jak opisałem - dodatkowo silnik krokowy był w stanie lekko zapchanym - przeczyszczony
tyle - przyjemnośc wraz z diagnozą komputerową - 160 zł"

Interesuje mnie jedna rzecz jak wyczyścić silnik krokowy który jest wpuszczony w korpus przepustnicy? No i to napięcie... Czy problem ten zostanie wykazany przy podpięciu do komputera? Bo już dwa razy był podpinany i raz został wykazany błąd immo, a za drugim razem żadnego błędu nie było (na szczęście płaciłem tylko za jedno podpięcie ). No i jeszcze jedna kwestia po jakim czasie po odpięciu klem komputer się zresetuje, no i czy wymienienie sondy lambda daje natychmiastowe efekty bez resetowania komputera?

Z góry dzięki za pomoc

jezeli chodzi o krokowca to jest manual autorstwa Adasia.
sam czyscilem przepustnice w ten weekend i przy okazji krokowca.

ja tez mam problem z obrotami, a wlasciwie z wrkeceniem sie od 900 do 1500 po gwaltownym dodaniu gazu (tylko na Pb), pozniej nie ma problemow.
czyszczenie przepusstnicy nie pomoglo.

zmierzylem napiecie na sondzie i wyszlo mi ze nie jest podawane zadne napiecie.
I teraz nie wiem czy moze zle mierzylem czy sonda padla na amen

jak masz miernik to sprawdz jakie podaje ci napiecie.
ja mierzylem tak:
minus do minusa na aku, + do czarnego kabelka w sondzie. mierzone na rozgrzanym silniku.
w sumie nikt na forum mi nie potwierdzil, jak i nie zaprzeczyl czy dobrze mierzylem

Sonda jak to się mówi "nówka salonówka" także nie ma mowy pracuje poprawnie, ja gazowni nie posiadam i na PB95 tylko się przemieszczam. Spróbuje z tym krokowcem, ale jeszcze jedno czy zalane świece mogą powodować wyżej opisane objawy?