Po prostu ten mniejszy daje mniej prądu jak słusznie zauważyłeś. Dodatkowo może być któryś z nich w słabej kondycji już. Skoro coś rozładowuje Ci akumulator to musisz to znaleźć, bo prąd od tak przecież nie ucieknie. Najlepiej podnieś maskę, podłącz miernik, zamknij auto i obserwuj co się dzieje po pewnym czasie. Może po jakimś czasie zaczyna coś kraść prąd, lub np. po zamknięciu auta.
Jeżeli chodzi o parzący prostownik, dla człowieka temperatura powyżej 50*C to już na tyle dużą, że nie można dotknąć danej rzeczy (zależy od osoby, dla jednych 50 dla innych 60-70), prostownik naturalnie nagrzewa się podczas ładowania aku, więc tym się nie martw. Najbardziej odczuwalne jest to w chińskich tanich prostownikach
Jeżeli by się przegrzał to by sam się wyłączył i już się nie włączył bo by bezpiecznik termiczny się "przepalił" 
