Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Kupiłem dziś Punto 2001r 1.9 DS....
http://fiatpunto.com.pl/topic9241.html
Strona 1 z 53

Autor:  639 [ 15 Lip 2008, 21:17 ]
Temat postu:  Kupiłem dziś Punto 2001r 1.9 DS....

Witam ponownie wszystkich:)
Dzis nabyłem punciaka z 2001r z motorkiem 1.9 diesel.
przebiegu ma 105 tys, wyposarzenie baaardzo kiepskie bo tylko wspomaganie ma. reszta tj szyby lusterka itd manualnie.
przed zakupem byłem na stacji diagnostycznej i wyszło tam ze trzeba zrobic:
USZCZELNIACZ PÓŁ OSI PRAWEJ
USZCZELNIENIE 5 BIEGU + PODSTAWKA PIĄTKI ( SKRZYNIA SIE POCI)
ŁĄCZNIK ELASTYCZNY UKŁADU WYDECHOWEGO - PRZETARTY
ODBOJNIKI (BAŁWANKI) TYŁ
Punciak jest 3 drzwiowy, czarny lakier i ogłonie ładie sie prezentuje.
Mam pytanie co do elementów ekspolatacyjnych:
ile kosztuje pasek rozrzadu razem z całym osprzetem (napinacze itd)?
ile kosztują oleje i filtry
i czy duuuzo mnie skroją za naprawę powyzej wymienionych niedociagnięc
i najwazniejsze jaka opinie maja te wolno ssace 60 konne motorki:)???
i czy duza palą?
pozdrawiam i zapraszam do dyskusji:)

[ Dodano: 15 Lip 2008 21:17 ]
podam jeszcze wyniki ze stacji diagnostycznej

Kontrola kół:
oś przednia OP 1,8mm

Badanie amortyzatorów:
oś przednia
72% lewa
68% prawa
nacisk 764 daN
amplituda:
lewa 29mm
prawa 34 mm

oś tylna:
60% lewa
64% prawa
nacisk 438 daN
amplituda:
58mm lewa
52mm prawa

suma nacisków 1202 daN

Kontrola Hamulców
os przednia
3,47 kN lewa
3,16 kN prawa
róznica 9%

oś tylna
1,38 kN lewa
1,44 kN prawa
różnica 4%

hamulec postojowy:
o,75 kN lewa
1,30 kN prawa

siła hamowania hamulca roboczego 9,45kN
siła hamowania hamulca postojowego 2,05 kN
WSH HR 71%
WSH HP 15%

jak silnik troszke pochodził (ok 20 minut po miescie dosc intensywnie zarzynany) to jak odkrecilem korek do wlewania oleju to delikatnie szła smużka dymu czy moze pary sam nie wiem bo sie nie znam:)

jak sądzicie bedzie ten mój punciak żył? czy mam go juz spisac na straty? :roll:

koles dał mi przyzad do mierzania grubosci lakieru i wychodziło róznie, zalezy gdzie mierzyłem ale najmniej było 131 a najwiecej 172 tylko nie wiem jakich jednostek :shock:

pozdrawaim i zapraszam do dyskusji

Autor:  mati [ 15 Lip 2008, 21:45 ]
Temat postu: 

witamy i fotki prosimy :respect:

Autor:  remind [ 15 Lip 2008, 22:45 ]
Temat postu: 

super furka, sam ganiam taką, a cieknąć powinien, inaczej oznaczało by że brakuje oleju. Ale co to jest uszczelnienie 5 biegu to nie mam pojęcia. Pewnie jacyś naciągacze. Jak cieknie ci pomiędzy silnikiem a skrzynią to z dużym prawdopodobieństwem uszczelniacz wału. Jeżeli licznik nie kręcony i ma na prawdę 105kkm to nie ma co zmieniać rozrządu i ciągnąć do 120tys. Rozrząd i 2 paski dobrej jakości to wydatek ok 1000zł gdyż trzeba pompę wody wymienić i o ile pamiętam 4 rolki. Amortyzatory zużyte trochę bo sprawność powinna oscylować w granicach 80%. Z przodu mam jeszcze oryginalne to maja 80-78% a przebieg prawie 2x jak tu. A ile pali to pokazuje komputerek pokładowy o ile masz. Trasa to ok 5l i mniej, miasto 6 zależnie jak sie jedzie. Do 4.2l/100 da się zejść przy bardzo spokojnej jeździe. Jednym słowem ile wlejesz tyle spali.


Jak go kupiłeś to sprawdź go na jakimś komputerze czy czytnikiem kodów odb2 czy nie ma błędów gdyż w większości uszkodzony jest przepływomierz. Uszkodzenie przepływomierza to różnie albo bardzo małe spalanie albo bardzo duże. Generalnie słabsze osiągi - sprawdzone. Niestety.

Komplet filtrów (kabinowy, paliwa, powietrza, oleju) filtron z klimą 170zł
olej 60zł jakis elf diesel 10w40 4L lub neste 10w40 turbo lxe 100zł
odbojniki po 22zł/szt

Autor:  639 [ 16 Lip 2008, 05:41 ]
Temat postu: 

dzieki za szybką reakcje:) martwiłem się ze bedzie z tą skrzytnią cos powaznego ale odpowiedz reminda uspokoiła mnie, a miałem takie nerwy ze spac nie mogłem :roll:
czy licznik kręcony? hmmm tego pewnie nie dowiem sie nigdy. wiem ze kierownica jest strasznie poniszczona co świadczyło by o kręceniu ale natomiast tapicerka jak pedały i wajcha zmiany biegów sa w dobrym stanie.
jak to kiedyś powiedział stary mechanik: "najwazniejszy jest stan techniczny auta a nie wskazania licznika bo te nie zawsze przedstawiaja realny przebieg"
będe Was na bierząco informował o przebiegu mych poczynac z doprowadzeniem punciaka do stanu idealnego, mam nadzieje ze uda mi sie to tanim kosztem załatwic :alien:

pozdroo

Autor:  ipIV [ 16 Lip 2008, 08:36 ]
Temat postu: 

W przypadku rozrządu - ja bym dmuchał na zimne - D jest kolizyjny :>


639 napisał(a):
USZCZELNIACZ PÓŁ OSI PRAWEJ


nie ma co kombinować tylko to trzeba zrobić, a jak olejesz, to w którymś momencie w trasie jak poleci całkowicie i zacznie kapać to wycieknie Ci cały olej ze skrzyni, a Ty o tym nie będziesz wiedział :>


639 napisał(a):
USZCZELNIENIE 5 BIEGU + PODSTAWKA PIĄTKI ( SKRZYNIA SIE POCI)


Jak Nie kapie, to nie ma co ruszać ;)


Amorki - OK :) Jak będą na 50% sprawności, to zbierałbym na nowe :>

Autor:  remind [ 16 Lip 2008, 20:06 ]
Temat postu: 

Ja bym zmienił z tyłu amortyzatory, ponieważ żeby założyć odbojnik w punto II niestety trzeba rozkręcić trochę belkę tylną. Amortyzatory na tył są dosyć tanie ok 100 zł/szt. I łatwo się zmienia. Wystarczy podnośnik, sztacheta dobra żeby podeprzeć. Bez odbojników trochę ciężko się jedzie jak wjedzie się w zbyt dużą dziurę bo wali ostro.

Co do rozrządu to podejrzewam jednak że samochód tradycyjnie jest odwinięty o 100kkm, chyba że ma może książkę serwisową. Więc lepiej jednak wymienić wszystko w rozrządzie łącznie z pompą wody , rolkami prowadzącymi , napinaczem i paskiem. Pasek alternatora też lepiej wymienić. Dla świętego spokoju.

A co do opinii o silniku to mało tego typu jeździ i są same plotki wśród użytkowników i mechaników... Duża część mechaników nie potrafi naprawić prostych usterek. System wtryskowy Lucas to czarna magia i bardzo duże koszty naprawy. Często w autoryzowanych ASO Fiata mają problemy.

Można by było wymienić olej w skrzyni biegów przy naprawie osłon półosi. O ile pamiętam leje się 75W90 i płyn hamulcowy i chłodnicy bo to grosze i przy okazji.

Autor:  639 [ 16 Lip 2008, 20:37 ]
Temat postu: 

powiem Wam ze nie jestem zadowolony z punciaka :cry:

powód 1 kierownica w kiepskim stanie - mozliwe krecenie licznika
powód 2 brak obrotomierza
powód 3 brak wskaznika temperatury

nie chce rzeby mi sie zagotował na drodza a ja nawet nie bede o tym wiedzial.

jest jakas rada na to?

widziałem ekektroniczne termometry z czujnikiem na około 3 metrowym kabelku moze takie cos by dało rade? tylko w którym miejscu na silniku go zamontowac?

zapraszam do dyskusji

Autor:  remind [ 16 Lip 2008, 21:47 ]
Temat postu: 

będziesz wiedział bo masz czerwoną lampkę chłodnicy na zegarze.
Silnik nagrzewa się do 90st. przez ok 2-4km latem. Po tym czasie można już katować. Ogólnie obroty można sobie odczytać z prędkości. Tylko wystarczy wiedzieć jakie obroty są przy danym biegu i danej predkości. np. 2250rpm na V przy 90km/h.

Autor:  639 [ 16 Lip 2008, 22:53 ]
Temat postu: 

remind wszytsko jasne tylko mi chodziło o to przy jakiej temperaturze zaświeca sie ta dioda? czy aby nie zbyt późno? wiem ze głupie pytania zadaje ale moje pierwsze auto nawet prawka nie mam tylko w trakcie jestem :lol:

pozdroo

Autor:  remind [ 17 Lip 2008, 00:03 ]
Temat postu: 

639 napisał(a):
remind wszytsko jasne tylko mi chodziło o to przy jakiej temperaturze zaświeca sie ta dioda? czy aby nie zbyt późno? wiem ze głupie pytania zadaje ale moje pierwsze auto nawet prawka nie mam tylko w trakcie jestem :lol:

pozdroo


Hehe, kiedys jechałem seicento ( benzyną , nie dieslem ) to mi sie w korku zapaliła ta lampka. ale dodałem gazu z 2-3 razy i zgasła. W puntolocie nie zapalała się jeszcze. To chyba musi być jakaś bardzo duża awaria typu walnięcie pompy albo zasłonięta chłodnica żeby się zapaliła.

Autor:  639 [ 31 Lip 2008, 22:36 ]
Temat postu: 

Wracam do temtu gdyz moje wątpliwości zostaly rozwiane.
dzwonilem do pierwszego wlasciciela (dzieku uprzejmosci pani z informacji abonentów tp.sa zdobylem nr. a nazwisko i adres jest w karcie pojazdu )
sprzedał on punciaka w zeszlym roku tj pod koniec kwietnia 07 z przebiegiem 80 pare tys (dokladnie nie pamietał) i paska rozrzadu nie wymieniał.
znalazłem natomiast w instrukcji rachunek od mechanika na ktorym widnialo:
pasek, rolki, napinacze. rachunek byl z 30 maja 2007.
wiec wniosek jest jeden ze licznik nie krecony bo 14 miesiecy po fakcie sprzedazy przez 1 wlasciciela na liczniku bylo 105880 km (stan z dnia zakupu przeze mnie):) wiec o jakies 20 kilka tysiecy wiecej. pasek wymienia sie co 90 tys a skoro licznik nie byl krecony i mam rachunek z ostatniej wymainy przy ok 80 kilku tysiacach spie spokojnie :P
spytalem tez pierwszego wlasciciela o kierownice i mowil ze po 3 latach od kupna zaczęla sie sypac co tez daje powod by nie martwic sie kreceniem licznika.
punciak wyszedl tydzien temu od mechanika, wymieniane bylo:
odbojnice tył (bałwanki) sztuk 2
uszczelkniacz półosi sztuk 2
gumu na uszczelniacz półosi szt 2
ok 0,5 litra oleju dolano do skrzyni.
skasował mnie 240 zł, czy duzo nie wiem bo sie nie znam :?
ale najwazniejsze to ze nic nie kapie nic nie stuka :lol:
na dzien dzisiejszy przejechane jest ok 750 km, a wlane zostalo do tej pory 43 litry ropki. z mych wyliczen wychodzi ze spalanie klasuje sie w przedziale ~ 5,4-5,7 co jest dla mnie wynikiem zadowalającym:)

pozdrawiam punto świrów i życze mało wycieków oraz samego dobrego paliwka:)
tak nawiasem to czy warto jest lac paliwko ultimate z bp albo te ulepszone (nazwy zapomnialem) z lotosa czy shella? czy olac to i kupowac zwyklego diesla i ktore Waszym zdaniem najlepiej wplywa na wtryskiwacze?

narka:)

Autor:  mrider [ 01 Sie 2008, 00:46 ]
Temat postu: 

Jeśli chodzi o kierownicę to u mnie występuje podobny problem z lewarkiem biegów w SC 1.1MPI. Auto mam od nowości, ma przejechane 40tys.km a lewarek jest w takim stanie jakby spokojnie było przejechane 200tys.km. Mój kolega w PIIFL ma powycieraną kierownicę przy niespełna 70tys.km, auto też ma od nowości. Po prostu słabe materiały są.

Autor:  639 [ 02 Sie 2008, 09:12 ]
Temat postu: 

Witam ponowie
Wczoraj miałem nie miła sytuacje :(
zatankowałem paliwko, wyjezdzam ze stacji i krece w lewo a tu kierownica chodzi jakby wspomaganie siadło. wczesniej nic takiego nie występowało. wycofalem na parking przy stacji i wyłaczylem punciaka.
odczekałem kilka minut i zapalam ponownie i wszystko działa i kierownica chodzi lekko. podczas tej awarii nie swiecila sie zadna kontrolka. po tym fakcie przejechałem jeszcze z 40 kilometrów i nie powtarzało sie to.
czytałem posty na temat awarii wspomagania i mam obawy ze moze mi sie to powtarzac a cena 1600zł za naprawe przeraza mnie. nie uzywan wspomagania CITY bo jest dla mnie zbyt miękie. dzis odwoze brata na lotnisko do karakowa balice i mam do przejechania około 190 km w obie strony i mam obawy ze znowu cos wysiądzie :?
przed ta awarja jechałem około 28 km i było wczoraj ciepło, czy mozliwe jest ze to od wysokiej temperatury?
pozdrawiam i zaprzaszam do dyskusji.

Autor:  remind [ 02 Sie 2008, 13:20 ]
Temat postu: 

Witam, no to sprzedający autko dobrze wiedział że siada wspomaganie. Recepta - wyjąć , rozkręcić silniczek od wspomagania, wygrzać lutownicą wszystkie luty na płytce. Powinno po tym działać , u mnie śmiga już z 60kkm. Fakt że wspomaganie wyłącza się po nagrzaniu silnika, lub jak są upały. Ale przylutowanie płytki pomaga praktycznie w 100% wyeliminować tą usterkę. Pewnie po wspomaganiu siądzie przepływomierz, termostat i zawór EGR. :) Gdzieś na forum jest o tym. Zawór EGR można ominąć zaślepka zaworu EGR :) Samochód odżywa. Termostat i przepływomierz trzeba wymienić na nowe. W sumie to tylko takie bolączki Fiata Punto II z silnikiem 1.9D :)

Image


Instrukcja była już publikowana na forum:
http://fiatpunto.com.pl/topic1844.html

Autor:  639 [ 02 Sie 2008, 14:56 ]
Temat postu: 

Witam


W ZWIĄZKU Z USZKODZENIEM WSPOMAGANIA W MYM PUNCIAKU (wystąpilo tylko raz a teraz smiga bez zarzutu ale wole dmuchac na zimne) OGŁASZAM CASSTING NA NAPRAWIENIE MI TEGO (polutowanie na nowo styków na płytce silniczka wspomagania) OCZYWIŚCIE ODPŁATNIE. NAJLEPIEJ OSOBY Z BIELSKA-BIAŁEJ LUB OKOLIC :P


Ale mi remind źle życzysz :cry:
patrzyłem na ceny zaślepek EGR i sa przystępne (20 kilka złociszy na allego)
nie mogłem natomiast zmalezć (albo źle szukałem) ceny przepływomierza i termostatu i tu pytanie do forumowiczów (pytam tak na zapas bo narazie wszystko działa) jaka jest cena tych podzespołów i jaki jest stopien skomplikowania wymiany (czyli ile przypuszczalnie mechanik bierze za cos takiego)

pozdrawiam i jak zwykle zapraszam do dyskusji:)

Autor:  remind [ 02 Sie 2008, 15:58 ]
Temat postu: 

639 napisał(a):
Witam


W ZWIĄZKU Z USZKODZENIEM WSPOMAGANIA W MYM PUNCIAKU (wystąpilo tylko raz a teraz smiga bez zarzutu ale wole dmuchac na zimne) OGŁASZAM CASSTING NA NAPRAWIENIE MI TEGO (polutowanie na nowo styków na płytce silniczka wspomagania) OCZYWIŚCIE ODPŁATNIE. NAJLEPIEJ OSOBY Z BIELSKA-BIAŁEJ LUB OKOLIC :P


Ale mi remind źle życzysz :cry:
patrzyłem na ceny zaślepek EGR i sa przystępne (20 kilka złociszy na allego)
nie mogłem natomiast zmalezć (albo źle szukałem) ceny przepływomierza i termostatu i tu pytanie do forumowiczów (pytam tak na zapas bo narazie wszystko działa) jaka jest cena tych podzespołów i jaki jest stopien skomplikowania wymiany (czyli ile przypuszczalnie mechanik bierze za cos takiego)

pozdrawiam i jak zwykle zapraszam do dyskusji:)


Hihi, życzę dobrze bo to nie do zajechania samochody chyba że ktoś się postara np. zapomni wlać olej, lub nie będzie go serwisował. Myślę że sam dałbyś radę z naprawą tego jeśli trzymałeś raz w ręku lutownicę. Ja transformatorówką 45/75W wszystko zrobiłem + topnik RF800 oryginalny + cyna. Pojedź na kompa ze swoim Puntolotem to Ci powiedzą co nie tak. Bo raczej to się we wszystkich egzemplarzach psuje. A blaszek do EGR wyciąłem laserem przez przypadek 15szt. :) Są dedykowane dla tego silnika a projektowanie odbyło się przy browarze. Pasują idealnie. Zaprzyjaźniony zakład bez potrzeby nie będzie psuł lasera na 1 blaszkę. Samochód i tak przechodzi dymomierz :)


Przepływomierz to tylko oryginalny 330-350zł na dzień dzisiejszy a termostat 290 oryginalny. Zamiennik termostatu chyba droższy.

Autor:  639 [ 02 Sie 2008, 16:13 ]
Temat postu: 

hehe niezle pomyslane z tymi blaszkami ale czy to nie psuje silnika, albo go nie zanieczyszcza? nie wiem nie znam sie ale skoro takie ustrojstwo jak
zawór EGR montowali w fabryce to chyba jest nieodzowny? czy sie myle?

Remindzie czy nie chcialbys odsprzedac jednej takiej blaszki:):):)?

co do lutowania to z wyksztalcenia jestem elektronikiem ale praktyki nie mam zadnej wiec wole dac te 60 zł komus kto juz to robil z tym silnicznkiem od wspomagania bo jeszcze cos spapram:)
minute temu pisała do mnie dziewczyna ktora onecnie uzytkowuje mego punciaka z racji ze prawko dopiero robie i mowile ze wszystko chodzi jak wczesniej wiec moze nie jest jakakolwiek ingerencja potrzebna? przynajmniej mam taka nadzieje ze to elektronika wyłaczyla wczoraj wspomaganie by nie doszlo do przeciaznenia a w konsekwencji uszkodzienia.
no nic zobaczy sie na tracie ktora dzis mam w planach a bedzie tego ok 200km.
pozdrawiam i zycze zimnego piwka dzis wieczorkiem:)

Autor:  remind [ 02 Sie 2008, 20:53 ]
Temat postu: 

Takie blaszki produkuje nawet GM do swoich opli :) niestety fiat o tym nie pomyślał. A sprzedać to jak masz uszkodzone EGR :) inaczej to nie ma potrzeby. Nie zakładajmy że wszystko się zepsuje. Chyba tylko Ford KA jest bardzo awaryjny, reszta samochodów ok jeśli chodzi o awaryjność.

Autor:  639 [ 02 Sie 2008, 23:48 ]
Temat postu: 

z trasy wróciłem wszystko ok. nic nie siadło wszystko chulało jak trza:)
spalanie wyszło ok 5,4 literka przy 4 osobach i zapchanym bagazniku i chodzacymi non stop radiu nawigacji oraz wentylatorze wiec nie jest żle:)(piszę o tych odbiornikach prądu bo pobór Voltów tez ma ponoć wpływ na spalanie)

w sumie to masz racje remind, nie ma co inwestowac w rzeczy zastępcze puki oryginały jeszcze działają:):)

pozdrawaim i miłego wiczoru :lol:

Autor:  remind [ 03 Sie 2008, 07:55 ]
Temat postu: 

639 napisał(a):
z trasy wróciłem wszystko ok. nic nie siadło wszystko chulało jak trza:)
spalanie wyszło ok 5,4 literka przy 4 osobach i zapchanym bagazniku i chodzacymi non stop radiu nawigacji oraz wentylatorze wiec nie jest żle:)(piszę o tych odbiornikach prądu bo pobór Voltów tez ma ponoć wpływ na spalanie)

w sumie to masz racje remind, nie ma co inwestowac w rzeczy zastępcze puki oryginały jeszcze działają:):)

pozdrawaim i miłego wiczoru :lol:


Ale najlepiej przejechać się drugim kropkiem takim samym dla porównania ( sprawnym ). Wtedy będzie wiadomo czy nasz się muli. Ostatnio w 2 osoby zrobiliśmy dosyć dużą trasę, korki obok warszawy, autostrady, ekspresówki i później same lepsze drogi...to wyszło 4.9l/100 ale to goniło się najmniej 110-130 według licznika no i wszystkie tiry z LT wzięte. Kilka razy jechało się więcej niż fabryka dała. W sumie to nie wiem dokładnie ile jadę swoim bo na bramce z prędkościomierzem pokazuje 67km/h a na liczniku mam 60km/h.

Autor:  639 [ 03 Sie 2008, 22:40 ]
Temat postu: 

No i stało sie :(
Stringi w okręgu zapaliły sie dziś po raz kolejny i to 3 razy :(
remind mam pytanie, czy jak polecana metoda naprawcza przez Ciebie czyli przelutowanie wszystkich styków na płytce od silniczka wspomagania nie pomoze to czy megę jeździc bez wspomagania? czy w ten sposób nie uszkodze czegos wiecej? bo przyznam szczerze ze nie mam az tyle funduszy (1600zł) na naprawę.

fajna samochodzik podoba mi sie ale te czerwone stringi w okręgu az mnie o złosc przyprawiaja. tak mi zaszły za skóre ze chyba powarzucam wszystkie stringi mojej lubej zeby mi nie przypominało :?

pozdrawaim i liczę na profesjonalną odpowiedz

Autor:  remind [ 03 Sie 2008, 23:56 ]
Temat postu: 

Byłeś z kropkiem na komputerze? ( examiner, kts , lunch ? ) Co za błąd dokładnie? Bez wspomagania można jak najbardziej jeździć. Nie ma szans że włączy sie :)

Autor:  639 [ 08 Sie 2008, 22:55 ]
Temat postu: 

Punciak był podpięty do kompa przed zakupem w firmowym salonie fiata w katowicach. zadnej kartki z wynikami mi nie dali bo powiedzieli ze nie dają takowej jesli wszystko wyszło ok. w najblizszych dniach pogrzebię przy punciaku z lutownicą i zabacze co to da.
narazie dziekuje za porady zycze milego dnia:)

[ Dodano: 08 Sie 2008 22:55 ]
Witam ponownie forumowiczów
w środę podjąłem sie zadania lutowania płytki na silniczku od spomagania kierownicy.
po kilku nieudolnych prubach lutowniczych (laik ze mnie w tej kwestii) udało mi sie zmontoawac silnik :)
ale mimo to mam 1 problem bo przed naprawą silniczek pracował cicho, wcale nie było go słychać a po moich zabiegach podczas skrecanaia wyraznie słysze jak sobie szumi:(
Poradzcie co takiego mogłem zrobic źle podczas naprawy.
wydaje mi się ze zakonczyła sie ona sukcesem bo silnik wciaz chodzi :lol:
ale ten szum mnie martwi:(
może zbyt mocno dokręciłem srubki mocujace silniczek a moze musze dodac smaru na zębatke? moze popsikac wd-40 w miejsce gdzie wychodzi ten wałek z silniczka? martwie sie ze cos zepsułem:(
Prosze o jakies rozsadne wypowiedzi na ten temat. pozdrwaiam.

Autor:  remind [ 10 Sie 2008, 14:24 ]
Temat postu: 

Przed zdemontowaniem silnika odłączyłeś akumulator? jak buczy/szybko tyka silnik oznacza że ma właściwy prąd. I wszystko ok. Wyłącza się wspomaganie? Jak działa to nie ma co już tam zaczepiać.

Autor:  639 [ 10 Sie 2008, 21:15 ]
Temat postu: 

tak remind wszystko działa z tym ze słychac prace silnika. wczoraj zagladałem tam ponownie, popsikałem WD-40 i dalej go słychac choc trochę mniej :lol:
nic juz z tym nie robie i mam nadzieje ze to juz ostatnia powazniejsza usterka, teraz czeka mnie zakup chlapaczy przednich bo lakierek do gołej blachy od kamyków wydarty :cry: planuję to poskrobac szczotką drucianą bo troszke rdzy powierzchniwej sie pojawia i zamalowac jakims hamerajdem albo innym wynalazkiem :P no i bedę sie powoli cził na oponki zimowe bo tak sobie mysle ze jak teraz je kupie to zaoszczedze gdyz na zimę wszytko takie drozeje.
pozdrawiam

Strona 1 z 53 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/