Na podniesionym kole nie da się tego znaleźć, ale na opuszczonym wystarczy uderzyć pięścią w górny profil opony.
Wstępnie mam plan wymienić nawet na najtańsze końcówkę i drążek z tej strony auta i zobaczyć czy to coś dało.
Niby było sprawdzane na stacji 2 razy - ale... na kierownicy nic nie czuć, wiem, ze jest wspomaganie elektryczne, no ale bez jaj. W innym aucie jak miałem rozwalony wahacz kompletnie na tulejach to ręce bolały od trzymania kierownicy - a objawy takie same.
Muszę rozciąć opaskę na osłonie drążka i sam chwycić za to, za co diagności tak się bali - za samą listwę i sam drążek. Luz jest taki słyszalny i odczuwalny jakby ta tuleja tam w tej maglownicy w ogóle nie istniała, a jak jest chłodniej to nagle wszystko sztywne. Z kolei drążek i końcówka są jeszcze fabryczne! Nie wierzę, że magiel szybciej się skończył niż końcówka i drążek z przegubami
Z drugiej strony, wszystko pojawiło się nagle - nic specjalnego, żadnego uderzenia, wpadnięcia w dziurę czy coś podobnego.
Amortyzatory sprawne, suche, sprężyna cała, a dźwięk taki jakby tłok amortyzatora wypadł z obudowy albo na sucho latał w środku bez gazu i oleju.
