Spróbuj zdjąć pokrętło i sprawdzić, czy da się pomanewrować pokrętłem za pomocą jakichś kombinerek. Może po prostu Ci się nie przekręca ośka (zepsuta zawleczka, albo coś w tym guście)?
Jeśli ośka się kręci, a nie dmucha zimnem, to chyba bez rozbiórki tego układu się nie obędzie, aby obacać, co tam się zerwało/popsuło/rozpięło.
Inaczej, pozostanie tylko jazda z otwartymi na oścież oknami
Uczucie jak w kabriolecie, prawie
A jak Ociec będą marudzili, to powiedz, że trza było nie ciągnąć na siłę pokrętła