Witajcie!
Nadszedl czas na male mody CA. Nie chce robic dziur w tylnej półce na elipsy itp. Chcialbym umieścić w fabryczne miejsce głośniki, ale 130mm. Słyszałem, że jest to możliwe zatem proszę o poradę jak tego dokonać. Potrzebne dystanse czy jakies inne metody znacie? A moze jest konkretny model,ktory wchodzi bez przeróbek?

Możesz kupić dystanse, bez dystansów jak się postarasz też zamontujesz. Też nie chciałem robić dziur na półce i chciałem kupić 130mm i zamontować w fabryczne miejsce, ale każdy odradzał takie coś...i w sumie dobrze, kupiłem większe, zamontowałem w półce i jestem bardzo zadowolony.

Może jest ktoś tu na forum, kto wykonal taki zabieg?

w takie głośniczki szkoda się bawić, lepiej poświecić półkę za 40zl i wstawić 6x9 i będzie fajnie grac

Ja takie coś miałem - Soniaki zamiast standardowych głośników. Przykręcone w jeden gwint, w miejscu "zawiasów" klapy bagażnika były zamocowane na "skrętkę" drutem.
Wymieniłem na 6x9" - bez porównania

Mnie udało się tam włożyć 130mm bez żadnych przeróbek, w dodatku siedzą bardzo stabilnie ;-)
Użyłem po prostu dłuższych śrub, i wkręciłem tylko 2 [po przekątnej]. Głośniki ani drgną.

Właśnie jestem przy montowaniu 10cm głośników ale od góry bo strasznie stukały podczas jazdy kiedy były od dołu, więc wyciąłem kratkę i teraz tylko muszę je przykrećić. Btw ta kratka od głośników badziewnie wyglądała a teraz będzie ładnie;D

Dla mnie bezsensem jest ładować z przodu pod szybę głośnik 87 mm (bo na taki jest zatoka). W te miejsce władowałbym Tweeter u czymś zaczepił żeby nie latał, ja że posiadając elektryczne szyby (ułatwiona sprawa dla CA), do tego schowek z miejscem na głośnik 16 cm (któryś user takie robi) i tam wwalić 16 cm średniotonowy, na półkę jakieś jajowate 6x9" a jak nie to subwoofer aktywny do bagażnika (też dobrze łupie). Nie jestem wielkim fanem mocnego basu ale taki jest mój pomysł na CA. Nie potrzebne mi subwoofery co robią same łup łup na odległość, średnie tony też muszą być. A co Ci z głośniczków 10-13 cm?
Mała moc, mała głośność.

Jest pytanie

Jest odpowiedź



87mm z przodu to nie jest ósmy cud świata, ale jak są dobrej jakości, to ładnie się sprawdzają w roli wysoko/średnio tonowych.

te 87 mm to tylko jak chcesz cicho słuchać bo dasz nieco głośniej to zaczną trzeszczeć...

No takie chyba są prawa fizyki... Mały głośnik nie zagra jak szesnastka.

Jak na 87mm to dobre jakościowo firmy grają przyzwoicie tak do 1/4 głośności i idzie tego słuchać nie gwałcąc słuchu.

Takie Pioneery jak ma STax można spokojnie zostawić w "budżetowym" [no wiadomo, my chcemy słuchać dobrze za małe pieniądze, nie to co maniacy ] i obciąć im pasmo, żeby grały górę i trochę środka, albo robiły w ogóle za tweetery

Słabe zaczną trzeszczeć...
U mnie radio ma skalę do 50, słuchałem max przy 40, bo wyżej to dla mnie za głośno (na codzień do jazdy 25-30) i nic nie charczy/trzeszczy. Co więcej te 87mm pioneera chyba same sobie bas obcinają (albo go zwyczajnie nie przenoszą ), bo nie ma takiego charczenia jakie miałem jak kupiłem no-name za 15zł/szt

[ Dodano: 05 Sty 2012 09:23 ]


No u mnie w zasadzie tak to działa, tylko nic im nie trzeba obcinać, bo same grają już odpowiednim pasmem tylko.

A ja jeszcze spytam, bo tak patrzyłem te sloty na głośniki pod szybą, jak odkręciłem maskownice to okazało się że nie ma tam głośników (niby śmieszna sprawa, brak radia w standardzie to głośniki mają dać? W tikaczu np. mam głośniki na przodzie a radia nigdy tam nie było) i kable są owinięte jakimś takim miękkim materiałem, i tu pytanie, czy kable się nadawałyby do rozbudowy Car audio czy lepiej wymienić na nowe?

do zwykłego grania wystarczy, pod wzmak lepiej wymienić na grubsze.