Grande Punto, 1.9 JTD, klima raz chodzi a raz nie
. Odpalam auto i włączam klimę. Kompresor się załącza, rosną obroty silnika, na zewnątrz 33 C, klima ustawiona na 17 C więc dmuchawa zaczyna chodzić tak głośno, że radia nie słychać. Czekam na zimne powietrze .. czekam, czekam i nic. Dmucha ciepłym, CAŁY CZAS! Po 30 minutach jazdy, cały czas ciepłe, nie słychać wogóle wentylatora od chłodnicy. Gaszę silnik. Odpalam po raz drugi i nagle wentylator od klimy się załącza i chodzi na maxa. Powietrze w środku dmucha tak zimne, że nie idzie ręki przyłożyć do nawiewu 
. Następnego dnia znowu klima nie działa, i nawet gaszenie nie pomaga .Co może być nie tak ? Kompresor do wymiany ? a może presostat nie wysyła sygnału do wentylatora żeby się załączył ? Klima świeżo nabita, ciśnienie w normie, żadnych nieszczelności. Bezpieczniki posprawdzane, żadnego błędu w kompie. Przekaźniki raczej ok bo zamieniłem je ze sobą i klima nadal nie działa.
Ja mam podobnie u siebie, ale u mnie zaczyna chłodzić po ~5 min jazdy, dostałem informacje że to przez zepsuty zawór sterujący zmienną pojemnością kompresora(koszt ~150zł) lub za duża ilość oleju w układzie i podczas postoju zawór się zalewa i nie jest w stanie się otworzyć, dopiero po chwili jazdy olej się rozprowadzi i jest git. Stwierdziłem, że teraz jak idzie zima to oddam kompresor do regeneracji albo kupię sprawną używke