Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

ładowanie akumulatora - dyskusja
http://fiatpunto.com.pl/topic26590.html
Strona 1 z 2

Autor:  ipIV [ 03 Lut 2011, 04:43 ]
Temat postu:  ładowanie akumulatora - dyskusja

STax napisał(a):
W domu podłączyłem akumulator do prostownika, natężenie 3A i napięcie w trakcie ładowania to 14,95V

lepiej kup porzadniejszy prostownik bo zdychającego aku dobijasz na amen :> I ryzykujesz wybuchem jak by cos sie zaiskrzyło w pobliżu :>

Ciekawe jakie pod koniec :devil: pewnie ciągnie do 18 :E

Autor:  STax [ 03 Lut 2011, 07:43 ]
Temat postu: 

ipIV napisał(a):
Ciekawe jakie pod koniec pewnie ciągnie do 18

Nie, stałe 14,95V
Prostownik ma hmm... ze 20 lat? Może 25? Mój tata zawsze go używał i nigdy problemów nie było.
A ile wg ciebie powinno być?

Autor:  ipIV [ 03 Lut 2011, 16:05 ]
Temat postu: 

14,4 maksymalne napięcie łądowania, na chwilę nic sie nie stanie jak podjedzie nawet do 15 ale dłuższe takie ładowanie powoduje intensywne wydzielanie wodoru (aku sie gotować zaczyna - aku jest przeładowywany a to powoduje opad mas czynnych) i 1 iskra w nieodpowiednim miejscu i to, że dostaniesz kawałkami plastiku to pal sęk, ale bedziesz pływać w H2SO4 ;)

Autor:  dzikidaniel [ 03 Lut 2011, 16:10 ]
Temat postu: 

Wodór zawsze przy ładowaniu się wydziela nieważne czy ładujesz 13V czy 15V. To teraz robicie z igły widły...
Poza tym ładować aku mozesz napieciem i 18V. Nie jest to samochód gdzie przeładowanie (powyżej 14.4) możesz instalacje spalić czy sfajczyć jakiś przekaźnik lub układ. Wyższe napięcie = wyższy prad łądowania...

Autor:  ipIV [ 03 Lut 2011, 16:14 ]
Temat postu: 

STax napisał(a):
Nie, stałe 14,95V

Napięcie nie może być stałe przys tałym prądzie. Jak napięcie jest stałe to prąd maleje, jak prąd jest stały to napiecie rośnie.

[ Dodano: 03 Lut 2011 15:11 ]
dzikidaniel napisał(a):
Wodór zawsze przy ładowaniu się wydziela nieważne czy ładujesz 13V czy 15V.

Tylko, że powyżej 14,4 jak dłuzej potrzymasz to dzieje się to intensywnie jak widzielanie skroplonej pary ze wrzącej wody ;)

[ Dodano: 03 Lut 2011 15:14 ]
dzikidaniel napisał(a):
Wyższe napięcie = wyższy prad łądowania...

tak, ale nie można przekraczać 14,4. Załąduj nowy aku kwasowy do instalki 15V w espero dostosowaniej do aku żelowych ;) Pół roku nie polata i zdechnie :) Moze być tak, że zanim zdechnie to przy zbiegu nieszczęśliwych okoliczności wybuchnie :>

Autor:  dzikidaniel [ 03 Lut 2011, 16:23 ]
Temat postu: 

ipIV napisał(a):
dzikidaniel napisał(a):
Wodór zawsze przy ładowaniu się wydziela nieważne czy ładujesz 13V czy 15V.

Tylko, że powyżej dzieje się to intensywnie jak widzielanie skroplonej pary ze wrzącej wody ;)

g***o prawda. Rośnie liniowo do ilości ładowanego prądu. No ale jeśli łądować bedziesz 100V to napewno zagotujesz...


ipIV napisał(a):
dzikidaniel napisał(a):
Wyższe napięcie = wyższy prad łądowania...

tak, ale nie można przekraczać 14,4. Załąduj nowy aku kwasowy do instalki 15V w espoero dostosowaniej do aku żelowych ;) Pół roku nie polata i zdechnie :) Moze być tak, że zanim zdechnie to przy zbiegu nieszczęśliwych okoliczności wybuchnie :>

Powiedz o co Ci chodzi. Jak masz mieć żelowy aku to amsz taki stosować i kropka.
Każdy ładowany aku siarkowy wydziela wodór, taka jest fizyka tego urządenia i kropka. Pitolenie że przy 14.4V nie zapali się od iskry jest tak naiwne że aż debilne...

Autor:  ipIV [ 03 Lut 2011, 17:17 ]
Temat postu: 

dzikidaniel napisał(a):
g***o prawda. Rośnie liniowo do ilości ładowanego prądu. No ale jeśli łądować bedziesz 100V to napewno zagotujesz...

chopie, nie wypowiadaj się o tym, o czym pojęcia nie masz :E
Napięcie w momencie włączenia prostownika skokowo się podwyższa i wymusza prąd, później róśnie logarytmicznie w kijowym prostowniku prawie do do amplitudy pulsów. Dobry prostownik ogranicza napięcie do maksymalnej dopuszczalnej wartości i później ładuje stałym napięciem, po czym się przełącza w tryb ładowania podtrzymującego maksymalne naładowanie. I wcale nie trzeba 100V do zagotowania aku, tylko 14,7-8V przez dłuższy czas ;)

dzikidaniel napisał(a):
Powiedz o co Ci chodzi. Jak masz mieć żelowy aku to amsz taki stosować i kropka.

Chodzi o to, że nawet 15V regulator napięcia (inaczej: końcowe i długotrwałe napiecie łądowania 15V) zabija akumulator kwasowo ołowiowy.



Poszerz swoją wiedzę nt. akumulatorów kwasowych i ogólną z elektrotechniki.


Image
Tak mniej więcej wygląda ładowanie aku. przerywaną linią zaznaczone to co robi byle jaki prostownik.


...A potem się człowiek dziwi, że jak czyta na wikipedii czy gdziekolwiek w necie stek bzdur ze aż skręca lub człowiek dowiaduje się, ze w alternatorze jest komutator :E , jak każdy przed kompem to ekspert pierwsza klasa.

Autor:  marioskarpa [ 03 Lut 2011, 18:02 ]
Temat postu: 

po tym wycieciu obudowy marny żywot filtra :) ciekawe ile deszczu złapie jak popada :D

Autor:  STax [ 03 Lut 2011, 19:34 ]
Temat postu: 

marioskarpa napisał(a):
po tym wycieciu obudowy marny żywot filtra ciekawe ile deszczu złapie jak popada

Czy ja wiem czy marny? Na pewno więcej brudu złapie, to fakt, ale kosztuje 15zł, więc nawet zmieniając 2 razy w roku fortuny nie wydam.
A wody to nie widzę powodu żeby łapał, w końcu od góry przez maskę nie pada ;)

ipIV, dzikidaniel - ja powiem tak - elektrolit przy ładowaniu u mnie zaczyna się gotować (lekko) dopiero po jakichś 12 godzinach ładowania. Problemów nigdy nie było z tym prostownikiem, ani z żywotnością akumulatorów przez niego ładowanych (ta centra coś się nie udała, ale poprzednia 7 lat wytrzymała).

Autor:  ipIV [ 03 Lut 2011, 20:06 ]
Temat postu: 

gotowanie to druga z oznak przeładowania, pierwszą jest zbyt wysokie napięcie. Jak aku się gotuje groźba wybuchu jest duża :>


STax napisał(a):
Problemów nigdy nie było z tym prostownikiem

Przeładowywuje to jest jego problem. Przy takich prostownikach trzeba pilnować napięcia, dojdzie do 14,5V - bezwarunkowo należy wyłączyć.

A jak szybko osiąga to napięcie przy rozładowanym aku ładując takimi małymi prądami to żywot aku dobiegł końca, przeładowanie o dobija jeszcze bardziej ;)

Pytanie brzmi ile razy się łąduje aku :> jednorazowe przeładowanie nie wpływa mocno na żywotność, ale wielokrotne już tak.

Nawet olać tą żywotność, lepiej pomyśl co to będzie jak z aku stanie się to:
Image


;)

Autor:  STax [ 03 Lut 2011, 20:09 ]
Temat postu: 

ipIV napisał(a):
Pytanie brzmi ile razy się łąduje aku

Raz na rok? Raczej rzadziej.

Autor:  ipIV [ 03 Lut 2011, 20:12 ]
Temat postu: 

STax napisał(a):
Raz na rok? Raczej rzadziej.

Ja nigdy ;) ofc. jak się jeździ to nie ma takiej potrzeby.

Autor:  STax [ 03 Lut 2011, 20:47 ]
Temat postu: 

No ja miałem na myśli ładowanie jak padnie zimą. W innym wypadku wiadomo, że nie ma potrzeby.

Autor:  nickoo [ 03 Lut 2011, 22:44 ]
Temat postu: 

ja profilaktycznie ładuje jesienią :P

Autor:  dzikidaniel [ 03 Lut 2011, 23:01 ]
Temat postu: 

ipIV napisał(a):
dzikidaniel napisał(a):
g***o prawda. Rośnie liniowo do ilości ładowanego prądu. No ale jeśli łądować bedziesz 100V to napewno zagotujesz...

chopie, nie wypowiadaj się o tym, o czym pojęcia nie masz :E
Napięcie w momencie włączenia prostownika skokowo się podwyższa i wymusza prąd, później róśnie logarytmicznie w kijowym prostowniku prawie do do amplitudy pulsów. Dobry prostownik ogranicza napięcie do maksymalnej dopuszczalnej wartości i później ładuje stałym napięciem, po czym się przełącza w tryb ładowania podtrzymującego maksymalne naładowanie. I wcale nie trzeba 100V do zagotowania aku, tylko 14,7-8V przez dłuższy czas ;)

Cytuja całość a nie tylko fragment. To zdanie które cytowałeś odnosiło się do ilości wydzielanego wodoru a nie do łądowania aku. No i nie wyszło zrobienie debila ze mnie...
Do przeładowania starczy 14.4V a nawet mniej. Kwestia jak długo taki aku będzie ładowany. Wkońcu wszystko ma swoje granice. Czemu to chyba wiesz...
Prostownik daje stałe napięcie które spada pod wpływem oporu wewnętrznego na akumulatorze (a taki właśnie wykres wrzuciłeś - to są wartości akumulatora nie prostownika). Może zmieniać się nateżenie, napięcie już niebardzo. No chyba że wyłożysz kupę kasy gdzie masz wszystkie wartosci cyfrowo i dokładnie co do 0.01V(lub A) ustalane.

ipIV napisał(a):
dzikidaniel napisał(a):
Powiedz o co Ci chodzi. Jak masz mieć żelowy aku to amsz taki stosować i kropka.

Chodzi o to, że nawet 15V regulator napięcia (inaczej: końcowe i długotrwałe napiecie łądowania 15V) zabija akumulator kwasowo ołowiowy.

Każdy regulator zabija aku. Kwestia tego jak szybko.



ipIV napisał(a):
Poszerz swoją wiedzę nt. akumulatorów kwasowych i ogólną z elektrotechniki.

Przygadał kocioł garnkowi...


ipIV napisał(a):
Tak mniej więcej wygląda ładowanie aku. przerywaną linią zaznaczone to co robi byle jaki prostownik.

Jak ma się kijowy prostownik to się nie zostawia się aku na pastwe losu (w tym przypadku prostownika) tylko się pilnuje i odłącza w odpowiednim momencie.

EDIT ort

Autor:  STax [ 03 Lut 2011, 23:04 ]
Temat postu: 

Dajcie sobie już spokój z tym ładowaniem ;)
Chociaż z ciekawości sprawdzę kiedyś jakie napięcie daje przy ładowaniu prostownik, który kupiłem tacie na święta.

Autor:  nickoo [ 03 Lut 2011, 23:05 ]
Temat postu: 

dzikidaniel napisał(a):
odłańcza

odłącza :>

Autor:  ipIV [ 03 Lut 2011, 23:13 ]
Temat postu: 

dzikidaniel napisał(a):
Do przeładowania starczy 14.4V a nawet mniej. Kwestia jak długo taki aku będzie ładowany. Wkońcu wszystko ma swoje granice. Czemu to chyba wiesz...

Do przeładowania potrzeba wyzszego napiecia od 2.4V/ogniwo i czasu.



dzikidaniel napisał(a):
Prostownik daje stałe napięcie które spada pod wpływem oporu wewnętrznego na akumulatorze (a taki właśnie wykres wrzuciłeś - to są wartości akumulatora nie prostownika). Może zmieniać się nateżenie, napięcie już niebardzo. No chyba że wyłożysz kupę kasy gdzie masz wszystkie wartosci cyfrowo i dokładnie co do 0.01V(lub A

Prostownik daje zmienne napięcie pulsacyjne wyprostowane dwupołówkowo (jest to napięcie zmienne z dużą składową stałą) które spada pod wpływem zmienności napięcia transformatora. (a taki właśnie wykres wrzuciłeś - to są wartości napiecia i prądu akumulatora nie prostownika a ponieważ akumulator jest podłączony do zacisków prostownika jest również napieciem na prostowniku, napięcie przed podłączeniem wygląda jak sin wyprostowany dwupołówkowo. Prąd właściwie też jest pulsacyjny tylko, że wykres dotyczy wartości średniej)
Może zmieniać się nateżenie, przy stałym napięciu ładowania, ponieważ SEM akumulatora podczas ładowania rośnie, przez co różnica napięcia wymuszającego prąd spada (tr się odciąża, zmienność napiecia się zmniejsza powodując jego wzrost.). Prawo ohma. Aby utrzymać stały prąd ładowania potrzebne jest podwyższanie napiecia aby utrzymać stałą różnicę napięć wymuszającą prąd lub taką przy zmianie Rw aku, żeby prąd był stały. Dokłądność nie ma większego znaczenia pownieważ zmiana napięcia od 12,5 do 14,4 jest zauważalna nawet nieskiej jakości przyrządami.


dzikidaniel napisał(a):
Każdy regulator zabija aku. Kwestia tego jak szybko.

Każdy regulator który przekracza 14,4V zabija aku. Zadaniem regulatora napięcia jest takie sterowanie prądem wzbudzenia aby napiecie na zaciskach alternatora było stałe i wynosiło 14,2-14,4V przy różnym obciążeniu, oraz niedopuszczenie do przeciazenia obwodu wzbudzenia. Wtedy przy przeciążeniu altka napięcie siada. Dzięki temu alternatora nie można przeciążyć.


dzikidaniel napisał(a):
Jak ma się kijowy prostownik to się nie zostawia się aku na pastwe losu (w tym przypadku prostownika) tylko się pilnuje i odłańcza w odpowiednim momencie.


oooo tu się zgodzę :)


Zapraszam na wydział elektryczny politechniki ;) Za takie teorie wylot z labek odbyłby się z hukiem :lol:

Autor:  dzikidaniel [ 03 Lut 2011, 23:40 ]
Temat postu: 

ipIV napisał(a):
dzikidaniel napisał(a):
Prostownik daje stałe napięcie które spada pod wpływem oporu wewnętrznego na akumulatorze (a taki właśnie wykres wrzuciłeś - to są wartości akumulatora nie prostownika). Może zmieniać się nateżenie, napięcie już niebardzo. No chyba że wyłożysz kupę kasy gdzie masz wszystkie wartosci cyfrowo i dokładnie co do 0.01V(lub A

Prostownik daje stałe, pulsacyjne napięcie wyprostowane dwupołówkowo które spada pod wpływem zmienności napięcia transformatora. (a taki właśnie wykres wrzuciłeś - to są wartości napiecia i prądu akumulatora nie prostownika a ponieważ akumulator jest podłączony do zacisków prostownika jest również napieciem na prostowniku, napięcie przed podłączeniem wygląda jak sin wyprostowany dwupołówkowo. Prąd właściwie też jest pulsacyjny tylko, że wykres dotyczy wartości średniej)
Może zmieniać się nateżenie, przy stałym napięciu ładowania, ponieważ SEM akumulatora podczas ładowania rośnie, przez różnica napięcia wymuszającego prąd spada (tr się odciąża, zmienność napiecia się zmniejsza powodując jego wzrost.). Prawo ohma. Aby utrzymać stały prąd ładowania potrzebne jest podwyższanie napiecia aby utrzymać stałą różnicę napięć wymuszającą prąd lub taką przy zmianie Rw aku, żeby prąd był stały. Dokłądność nie ma większego znaczenia pownieważ zmiana napięcia od 12,5 do 14,4 jest zauważalna nawet nieskiej jakości przyrządami.

Powiem tak. Z większoscia się zgodzę, może nawet z całościa jeśli dorzucisz słowa takie jak spadek napięcia i straty. Pomińmy moje uproszczenia (jak np stały prąd bo taki tylko ogniwo może dać). I wtedy się zgodzę w pełni.
Co do dokładnosci to chodziło mi o to że można mieć prostownik który będzie ładować "stałym" napieciem 14.4V ale wtedy sam stabilizator będzie wart sporo ponad wartość pozostałości prostownika.

PS. Nie trzeba być na elektrycznym by wiedzieć z czym to się je...

Autor:  ipIV [ 03 Lut 2011, 23:44 ]
Temat postu: 

o zgadzać się zaczynamy :) Cieszy mnie to, natomiast ja mówię, o stabilizatorze napięcia alternatora. Stad ta gadka o espero - tu się nie zrozumieliśmy.


dzikidaniel napisał(a):
Co do dokładnosci to chodziło mi o to że można mieć prostownik który będzie ładować "stałym" napieciem 14.4V

Jak chcesz ładować rozładowany aku 14,4 to prąd naprawdę byłby duży.
Trzeba by mieć prostownik z transformatorem przynagmniej 2kVA. A te co są w prostownikach to 50-200VA. zalezy jaki prostownik.
Alternator nawet taki 70A nie utrzyma 14,4V przy rozładowanym akumulatorze, rozładowany aku wtedy ładowałby się setkami A.

Jak odpalimy auto z rozładowanym aku to alternator łąduje go maksymalnym pradem jaki jest w stanie z siebie wyciągnąć przy zmniejszonym napięciu - regulator nie przeciąża obwodu wzbudzenia.
POtem jak aku się podładuje napiecie zaczyna rozsnąć do 14 z hakiem aż się ustali na pewnym poziomie i prąd zaczyna spadać wykładniczo do 0.

uuuoooo straty pomijam :> sprawnosć ładowania aku to inna bajka.

Autor:  dzikidaniel [ 04 Lut 2011, 00:06 ]
Temat postu: 

Mam Cię ździwić? Mam prostownik (choć powinno się go nazywać zapalarką bo do tego służy) który ciągnie silnik 3kW (więc wyobraź sobie ile VA ma na rozruchu), tak więc da się. Kwestia sterowania fdo tego ;)

Tak więc jak wprowadzasz w błąd (nie pisząc że zmieniasz "zawodnika") to się nie dziw że ja swoje i Ty też.

Z altkiem tyż prawda. Kwestia zawsze co kto ile może.

Może warto by to wyciąć STaxowi z tematu? Dla potomnych ;)

Autor:  ipIV [ 04 Lut 2011, 00:25 ]
Temat postu: 

dzikidaniel napisał(a):
Mam Cię ździwić? Mam prostownik (choć powinno się go nazywać zapalarką bo do tego służy) który ciągnie silnik 3kW (więc wyobraź sobie ile VA ma na rozruchu), tak więc da się. Kwestia sterowania fdo tego

to już inna bajka tam zapewne jest prostownik tyrystorowy a nie diodowy.
Jak ~250A uciąga to już rzekłbym, że jest to prawie spawarka.


dzikidaniel napisał(a):
Tak więc jak wprowadzasz w błąd (nie pisząc że zmieniasz "zawodnika")

regulator napięcia raczej mi się bedzie zawsze kojarzyć z alt niż z "wątpliwej jakości" prostownikiem do ładowania aku. Ale tu analogicznie możliwości trafa ograniczają jego działanie a tam mozliwości obwodu wzbudzenia :>

Autor:  szydel7 [ 06 Lut 2012, 12:38 ]
Temat postu:  Re: ładowanie akumulatora - dyskusja

Witam.
Posiadam Punto I 1.2 75KM.Od roku mam nowy akumulator Centra Futura 47[Ah] 450[A]podczas tej zimy(-25) kropek bez problemu zapalał,jednakże w "magicznym oczku" jest kolor czarny co oznacza doładowanie.Czy w takim razie koniecznie muszę go doładować mimo ze nie ma problemów z odpaleniem :?:
Na rożnych forach przeczytałem ze czasami te oczka wskazują błędnie.Dodam ze wcześniej oczko wskazywało na "OK".

Autor:  czech22 [ 06 Lut 2012, 13:04 ]
Temat postu:  Re: ładowanie akumulatora - dyskusja

U mnie jet to samo i gęstość spadła na białe pole, czyli jest mniejsza. Z kolei napiecie wyniosło 12.6 V. Wiadomo, że wydajność spada ze spadkiem temp. ale jak się ma do tego gęstość elektrolitu :?:

Autor:  rzel [ 06 Lut 2012, 13:22 ]
Temat postu:  Re: ładowanie akumulatora - dyskusja

te oczka to pic na wodę, zwłaszcza że ich "wskazania" dotyczą tylko jednej z cel akumulatora

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/