Fiat Punto :: Forum https://fiatpunto.com.pl/ |
|
Za mocne napięcie i rozładowany akumulator http://fiatpunto.com.pl/topic59406.html |
Strona 1 z 1 |
Autor: | alius [ 31 Gru 2018, 07:12 ] |
Temat postu: | Za mocne napięcie i rozładowany akumulator |
Witam wszystkich, mam poważny problem ze swoim punciakiem - mianowicie, przez okres świąteczny stał pod blokiem, po świętach okazało się że akumulator jest kompletnie martwy - już przy próbie naładowania był problem, bo prostownik nawet nie chciał wystartować. Następnego dnia spróbowałem odpalić na kable i się udało ku mojej wielkiej radości ale pojawił się kolejny problem - wszystko w samochodzie działało "za mocno" - światła za mocno świeciły, zegary tak samo, podświetlenie zegarka, wycieraczki itd. Pomyślałem, że póki działa to nie jest to problem. Samochód chodził cały dzień i nie było problemu. Następnego dnia rano akumulator po raz kolejny był totalnie martwy, a z racji tego że ma już 6 lat, doszedłem do wniosku, że trzeba go zmienić. Po kupnie nowego i założenia (wczoraj popołudniu - odpalałem, wszystko ok, ale napięcie znowu było za duże - wszystko dalej za mocno działało), dzisiaj rano okazuje się, że nowy akumulator jest padnięty. Czy ktoś się z czymś takim spotkał? Zależy mi na tym, żeby nie szukać na oślep bo w ten sposób to całą elektrykę wymienię Nie wiem czy jest możliwość jakiegoś przemierzenia obwodów, ewentualnie czy są potencjalni sprawcy tego? Myślałem o alternatorze (bo tam chyba jest regulator napięcia) ale czy alternator przy zgaszonym silniku może cokolwiek robić?/pobierać prąd? Bardzo proszę o wszelkie możliwe rady/doświadczenia. |
Autor: | Cent [ 31 Gru 2018, 11:10 ] |
Temat postu: | Re: Za mocne napięcie i rozładowany akumulator |
Regulator lub cały altek do wymiany. Prosty miernik/multimetrem i pomiar napięcia prawdę powie... Zbyt wysokiem napięcie ładowania ( pow.14,8 V ) gotuje akumulator na twardo |
Autor: | pmx007p1 [ 31 Gru 2018, 13:48 ] |
Temat postu: | Re: Za mocne napięcie i rozładowany akumulator |
Alternatory mają charakterystykę napięcie-temperatura. Obecnie (w okolicach zera stopni, czy lekko na minusie), mogłoby być teoretycznie prawie że 15 V (przez chwilę, póki alternator zimny) i to jeszcze nie uszkodzi akumulatora (a wprost przeciwnie). Jak się uszkadzają i wzrokowo widać, że światła mocniej świecą, to musi być sporo powyżej 15 V (pewnie ze 16-17 generuje). Jednocześnie może być tak, że np. regulator ciągle daje wzbudzenie na wirnik, na postoju, co rozładuje każdy akumulator nawet przez jedną noc (inni "złodzieje prądu" też mogą być - alarm, radio, jakaś lampka). Zmierzyć napięcie (miernik w dłoń) ładowania. Wymienić regulator (a jak się ktoś nie bawi w majsterkowanie, to cały alternator) i po temacie. Tylko uwaga na najtańsze regulatory z Allegro. Chińszczyzna zdycha nawet pierwszego dnia (i rozładowuje akumulator przez noc). Na marginesie, ciekawostki. Najczęstszą usterką jest jednak zbyt słabe ładowanie - ono jest, ale charakterystyka "osiada" w dół. Za mocne ładowanie zdarza się rzadziej. Czynnikiem, który szybciej wykańcza parę alternator-akumulator może być zużyty rozrusznik (zbyt duże opory - od zużytych tulejek - powodują dużo większy pobór prądu, co skraca żywotność i akumulatora i alternatora). |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |