Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

brak ładowania, absu, wspomagania...
http://fiatpunto.com.pl/topic24511.html
Strona 1 z 1

Autor:  Breyton [ 27 Wrz 2010, 14:02 ]
Temat postu:  brak ładowania, absu, wspomagania...

Witam kolegów. Mam poważny problem z kropkiem pII 1.2 8V. Stał przez ok miesiąc nieużywany i padł akumulator. Szwagier próbował go odpalić na kable od swojego golfa ale pomylił plus z minusem. Jak się połapał i przełożył kable auto zapaliło ale nie ładował alternator. Wczoraj wróciłem z zagranicy, naładowałem aku, zapaliłem kropka i szok! Nie ładuje(to już wiedziałem) świeci kontrolka od abs-u i ręcznego, nie mam wspomagania(kontrolka nie świeci), nie działa prędkościomierz. Sprawdziłem bezpieczniki i wszystkie są dobre. Napiszcie co się mogło stać? pewnie w alternatorze coś się upaliło, ale co z resztą? :(

Autor:  mariuz [ 27 Wrz 2010, 14:05 ]
Temat postu: 

A te pod maską też w porządku? Mi to by wyglądało na główny bezpiecznik, ale nie mam rozpiski przy sobie...

Autor:  Breyton [ 27 Wrz 2010, 14:10 ]
Temat postu: 

tak te pod maską są ok. Nie wiem jak te przekaźniki w tej skrzynce bo nie wiem jak sprawdzić

Autor:  Ryszard_M [ 27 Wrz 2010, 17:44 ]
Temat postu:  Re: brak ładowania, absu, wspomagania...

pomylił plus z minusem.

Tzn, że połączył akumulatory nie równolegle, ale szeregowo i napięcie było sumą obu akumulatorów, co na pewno nie wyszło na zdrowie instalacji 12 voltowej.

Autor:  mariuz [ 28 Wrz 2010, 11:04 ]
Temat postu: 

Kto Ci takich durnot naopowiadał :shock:
Nie były połączone szeregowo tylko antyrównolegle.
Na pewno nie było tam sumy napięć obu aku...

Autor:  _marcin00_ [ 28 Wrz 2010, 11:20 ]
Temat postu: 

Breyton napisał(a):
Nie ładuje(to już wiedziałem) świeci kontrolka od abs-u i ręcznego, nie mam wspomagania(kontrolka nie świeci), nie działa prędkościomierz.


To że nie masz wspomagania to wynik tego że ładowanie nie działa, ale reszta rzeczy to może być sprawa niełączącego zasilania lub przepalonego bezpiecznika. Nie chce straszyć, ale jeżeli rzeczywiście był podłączony drugi akumulator odwrotnie, to i tak cud że odpalił, bo przez jakiś czas napięcie w instalacji nie było, sumą tylko różnicą napięć na obu akumulatorach i było odwrotne (zamieniony plus z minusem). Dla elektroniki jest to bardzo szkodliwe. Z pewnością Fiat przewidział zabezpieczenia na taki wypadek ale pytanie czy któraś z centralek nie poległa (ABS, wspomaganie) mógł również paść regulator alternatora.

Autor:  Breyton [ 28 Wrz 2010, 17:43 ]
Temat postu: 

dziś rozwiązałem ten problem. W alternatorze spalił się mostek. Po wymianie zaczęło ładować i wróciło wspomaganie. Abs i prędkościomierz nie działał. Przejrzałem bezpieczniki koło kierownicy i okazało się, że jeden jest upalony. Wymieniłem i śmiga wszystko aż miło. Bezpiecznik w radiu też był spalony.
Odetchnąłem z ulga :) a morał z tej przygody taki: Uważaj na szwagra :E

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/