Witam

Mam dylemat...

Najpierw chciałem kupić Pioneera... a teraz doszła Alpine i nie wiem co w końcu kupić...

czy może jeszcze coś innego....

niech ktoś kto się zna doradzi mi ... bo już nie wiem co mam robić (

Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedz!

Za te cenę to oba zagrają podobnie, najlepiej jakbyś miał gdzieś możliwość posłuchać jednego i drugiego.

Ja jestem przeciw Alpine, mam CDE-111RM i mogę powiedzieć tak:

Plusy:

- jakość dźwięku wielki +bardzo ładne brzmienie
- możliwość ustawienia częstotliwości środkowej filtrów dolno i górnoprzepustowych
- możliwość ustawienia częstotliwości odcięcia subwoofera
- filtr loudness
- cichy, odporny na wstrząsy i dobrze radzący sobie z większością płyt mechanizm CD

Minusy:

- obsługa USB różnie działa z różnymi pendrive'ami jedne wykrywa innych nie
- jak się nie podłaczy przez stacyjkę tylko bezpośrednio do akumulatora to po tygodniu akumulator rozładowany (standard w Alpine)
- kiepski odbiór radia FM, rzadko kiedy łapie stacje w stereo i wyświetla błędnie informacje RDS
- po podłączeniu przez stacyjkę raz na jakiś czas potrafi się nie włączyć po przekręceniu kluczyka (zawiesza się) i pomaga tylko reset
- po podłączeniu iPod'a czasami zawiesza iPod'a i trzeba jego resetować...

To tyle co pamiętam na szybko i dlatego nie polecam nikomu Alpine.

Kumpel ma właśnie to i wcześniej miał pioneera 2900 chyba
I mówi że mu lepiej Alpine gra... eh

a druga kwestia...oryginalne radio Punto II nie ma jakichś innych kostek???
Bo ja mam 6głośników + sub , więc jak to się podłącza bo ja nie mam pojęcia...

I najlepiej żeby podświetlenie było pomarańczowe...pod kolor zegarów punta...bo czerwony słabo mi się widzi

zwłaszcza że Alpine ma bursztynowe podświetlenie to jest na jego +++

A jak nic się nie da to polećcie mi radio max do 400zł )

z góry dziękuję za odpowiedz i pozdrawiam

Alpine i pioneer z dolnej półki nie mają róznic wielkich. Ale i tak mógłbym powiedzieć, że pionki mają cieplejszy dźwięk, alpine dosyć surowy, co kto lubi I orginal nie powinien mieć innych kostek, kwestia rozgałęzienia sygnału gdzieś dalej na kablu. Kolor podświetlenia...co kto lubi, bursztyn fajna sprawa pod fabryke, ale czerwone jakoś strasznie sie nie wyróżniało jak miałem I jedna sprawa-kierujesz się dźwiękiem, czy wyglądem?

po połowie:))

Ja kupiłem Alpine ze względu na to że pasował kolorem do zegarów w Punciaku i nie wyglądał tak tandetnie kosmicznie jak większość nowych radioodbiorników, niestety wybór nie był najlepszy chociaż jak już pisałem wcześniej - jakość dźwięku jest na wysokim poziomie, niestety reszta to nieporozumienie.

to nie wiem co robić... mam bursztynowego cde-120 ... nie wiem czy kupować...eh właśnie chodzi o to że kolor pasuje...
no chyba że kupić coś innego w kolorze bursztynowym??

Ja tam osobiście bym np JVC szukał, ale to głównie dlatego że teraz mam od 6 lat JVC KD-G322 i super się sprawdza, więc dalej bym zaufał tej marce.

Wiem, że to wieje troche utratą obiektywnosci, ale rozważ mojego pionka Zagra lepiej niż rozpatrywane tu radia, ma regulowane krzywe korekcji itp, itd a Rafau, ma racje co do awaryjności radyjek, mój soniacz stary ma jakieś 12 lat i do dzisiaj gra, pioneer wujka ma lat 17 i też gra

to już konkretnie mam w głowie pomącone... mam alpine w kolorze bursztynowym..pioneer jest czerwony i nie pod kolor...nie przeczę że czerwony bardzo mnie razi... i teraz decyzja... pioneer 140ub kosztuje 279zł a alpine 349zł... więc cenowo też różnica..

Brat powiedział mi żeby kenwood wziął się za robienie mikrofalówek

Kenwood z dolnej półki jest ok tak w skrócie I duża różnica w cenach alpine i pioneera co rozpatrujesz jest stąd, że alpine ma bardziej rozbudowane bajery szmery-ustawienia, kontrola obrotu rożna z kurczakiem itp

Żeby jeszcze te wszystkie szmery bajery działały jak należy, a nie podnosiły tylko sztucznie cenę radia to było by dobrze. Tak na dobrą sprawę z obu tych radioodbiorników bym nie wybrał żadnego, Pioneer jest nastawiony na ogłuszanie basem (chociaż nie mogę powiedzieć że każdy bo słyszałem tylko dwa), a Alpine (przynajmniej ten mój i pewnie każdy z dolnej półki) niedopracowany pod każdym względem poza jakością dźwięku. Chyba rzeczywiście wolałbym kenwooda kupić bo miałem kiedyś jednego i całkiem dobrze grał i do dzisiaj działa a ma już 9lat. Patrząc dalej, kiedyś miałem też dwa radia Sony, były dobre i bezproblematyczne i może nadal tak jest, ale dzisiejsze radia Sony wyglądają po prostu tandetnie i przez to też odpadają jak dla mnie.

ja mam już 3 pionka z rzędu i te radia się sprawdziły dzwięk jest dla mnie wystarczająco dobry zadnych zawiech nie psuły sie zawsze działały koledzy widząc jak u mnie gra pionek sami pozmieniali radia

Rafau, każdy ma inne ucho ale jak dla mnie mój deh 4000ub gra przyzwoicie i nie zabija basem jak to co niektórzy piszą ;p a co do porównania słuchałem różnych radji z tego przedziału cenowego Sony, JVC, Alpine i jakoś tak pionek najlepiej mi podchodzi

Pionek nie zabija basem, jak się go grzecznie ustawi Ja np lubie w pionkowe brzmienie dołu pasma, jest soczyste i nie brzmi jak pukanie w konfesjonale:D i przy ustawieniu na 0 w korektorze nie ma zabijania basem w tych co miałem do tej pory, wystarczyło dobrze gain na wzmaku ukręcić A na wooferach nie będzie problemu Stary Deh 3100UB w mojej instalce potrafił zawstydzić nawet droższe sprzęty. Słuchałem różnych radyjek-i nadal chce to co mam