Dzień dobry,
jestem nowa na tym forum, w dodatku kobieta, więc muszę wytężać komórki, żeby zrozumieć męskie rozmowy o autach
Jeżdżę od niedawna Punto II. Mam trzy problemy z tym samochodem, dwa dotyczą przełącznika kierunkowskazu, jeden kolumny kierownicy. I tak:

1) kierunkowskaz nie "cyka" ani nie "tyka"- zupełnie zero jakiegokolwiek dźwięku... Jestem młodym kierowcą i bardzo mnie to stresuje, gdyż wciąż muszę się upewniać, że mam włączony migacz, co przy dużym słońcu na deskę jest czasem trudne- rozkojarza mnie to w czasie jazdy i denerwuje. Czy mogę jakość zmienić ciszę na porządne "tykanie" ?

2) kierunkowskaz wybija mi na rondach-przy jeździe po okręgu lub skręcie w prawo ( zjeździe z ronda, ale nie tylko) wywala mi patyk kierunkowskazu do pozycji zero- muszę to ciągle poprawiać, a na jednym z rond w moim mieście ( chyba chodzi o promień) wręcz zjeżdżać z niego z przytrzymanym kierunkiem, żeby w ogóle migał. Nie muszę dodawać , że mam drobną dłoń więc mi mega trudno trzymać kierownicę i rozciągnąć łapy, żeby to wszystko ogarnąć... efekt? jak w powyższym przypadku- nerwy i stres młodej kierowniczki... Czy to jest jakaś wada mechaniczna, którą da się naprawić?

3) przy maksymalnym skręcie kół (manewry na parkingu) następuje wielkie bum od strony kolumny kierownicy- wręcz czuję wybicie na kierownicy, jakby chciała wyskoczyć , wielkie drganie na kółku. I wtedy ( przy włączonej funkcji City) koło traci jakąkolwiek sterowność- zupełnie nic, żadnego wspomagania, zupełnie nie można go przekręcić, chyba, że ktoś jeździł Starem i ma siłę jak kulturysta. Jedyne co można wtedy zrobić to wyłączyć silnik.... Głupia sprawa... Odpalić i wszystko wraca do normy. Boję się ,że takie cuda zaczną się w jeździe po mieście.. Na parkingu pół biedy, można wyłączyć silnik. Ale na trasie? Co z tym fantem począć?

Bardzo proszę o pomoc

Ad. 1. W Punto kierunkowskaz "cyka" bardzo cicho, może go nie słyszysz?
Ad. 3. Masz problem z czujnikiem skrętu (w kolumnie kierowniczej), to częsta usterka w PII (wymiana w warsztacie prywatnym na nowy plus robocizna, to wydatek ok. 600-700 zł, niestety z biegiem czasu ten czujnik może się całkowicie zepsuć i w ogóle wspomaganie kierownicy nie będzie działało

nie koniecznie musi być to czujnik skrętu (to jedynie sprawdzić można podłączając pod kompa, z jakiego jesteś miasta ? (jak ze Szczecina to był bym wstanie Ci podpiąć autko pod kompa i sprawdzić co piszczy we wspomaganiu

wojtass18, sprawdź przy okazji o co chodzi konkretnie z tym zjazdem z ronda, bo kierunkowskaz w prawo i kręcenie kierownicą w prawo nie powinno go wyłączać

Bardzo dziękuję za tak szybką reakcję

Być może nie słyszę tego kierunkowskazu, ale każdy, kto wsiada za koło mojego Punto go nie słyszy... Czy jest to kwestia jakiegoś głośniczka? Może trzeba go wymienić/wstawić? Czy to możliwe ? Słyszałam już "złośliwe" porady znajomych , że powinnam sobie na zakrętach "cykać" sama na głos, jak wrzucę manetkę migacza... Sprawdziłam (hi hi) i to wcale nie pomaga

A w kwestii tego wyskakującego patyka kierunkowskazu, nie masz pomysłu Bogdanie? Nie dość , że nie cyka, to jeszcze wyskakuje . I jak tu człowiek ma patrzeć na to co przed maską, jak musi w kółko sprawdzać, czy ma kierunek. To wyskakiwanie odbywa się niemal bezszelestnie, on sobie wraca do pozycji zero sam, po cichu.. Czy to kwestia "wyrobienia" tego przegubu (?) manetki kierunkowskazu? Kurczę, jeździłam już kilkoma autkami i wszędzie to porządnie "wchodziło" na klik i się trzymało, a w Punto to "pływa" luźno.

Jeśli chodzi o tę kolumnę kierownicy, to właśnie tak myślałam, że to grubsza sprawa... Hmmm. Niezły koszt jak na Punto. A miał być tani w eksploatacji samochodzik miejski Czyli wynika z tego, że raczej nie powinnam jeździć z tym do zdarcia, bo mogę się zdziwić pewnego razu nie mogąc wykonać skrętu o 10 stopni...?

Pozdrawiam.

[ Dodano: 28 Kwi 2012 10:23 ]



Koszalin. Może faktycznie powinnam się z nim udać na komputer, poszukam u mnie w mieście. Może masz kogoś w Koszałkowie do polecenia?

Ale z tym kierunkowskazem to tak jest. One ogólnie dość szybko odbijają z powrotem. Mam w moich okolicach też takie jedno miejsce gdzie zawsze mi odbija kierunkowskaz bardzo wcześnie i muszę do przytrzymywać żeby migał. Kwestia przyzwyczajenia się niestety. A co do kosztów Punta II to wymiana czujnika skrętu kół jest jedną z droższych rzeczy, czyli w gruncie rzeczy auto jest naprawdę baardzo tanie w utrzymaniu

jagodzianka, jak kierunek miga w prawo, a trochę skręcisz kierownicą w lewo to się wyłącza. Zwróć uwagę czy tak nie robisz, bo to norma.
"Cykanie" kierunkowskazu nie jest spowodowane żadnym głośniczkiem, lecz samym przerywaczem (małą kostką odpowiedzialną za miganie).
Napisz Wojtkowi skąd jesteś, to na miejscu Ci pomoże

bo jest no tylko przed kupnem trzeba sprawdzić wsio dokładnie, ludzie prawdy nie mówią a mankamenty ukrywają urok kupna używanego auta

po prostu brak wspomagania wiąże się z ciężkim kręceniem kołem, po prostu staraj się nie dobijać do końca, Szkoda że do Koszalina sporo ze Szczecina pomógł bym z chęcią

Czyli nie ma cudów i nie można tam wstawić jakiejś "zastawki" co by trzymało tą manetkę zanim jej nie zechcę sama wyłączyć ? - jeśli nie można mieć płynnie odbijającego dopiero po wyprostowaniu kół kierunkowskazu.. to ja już chyba wolę sobie na chama włączyć "pyk" na twardo i niech siedzi i bije , a po zjeździe na prostą wyłączyć manualnie... i jeszcze jaki by mi cykał głośno zagłuszając radio, to bym była w siódmym niebie ) Czy to jest wykonalne ? ( jak rozumiem po takiej ewentualnej przeróbce już się "żenię" ( choć kobiety wychodzą za mąż) ze swoim Kropkiem, bo żaden rozsądny Mężczyzna nie kupi takiego cykającego koszmarka i ręcznej obsługi migacza

jagodzianka, nie szukaj sobie problemów pierwsze słyszę aby ktoś to chciał głośno mieć hehe

[quote="domin45670"]jagodzianka, jak kierunek miga w prawo, a trochę skręcisz kierownicą w lewo to się wyłącza. Zwróć uwagę czy tak nie robisz, bo to norma.
"Cykanie" kierunkowskazu nie jest spowodowane żadnym głośniczkiem, lecz samym przerywaczem (małą kostką odpowiedzialną za miganie).

Może masz rację, że trochę odbijam w lewo..przy skręcie w prawo.. Ogólnie lekko jeszcze kaleczę technikę jazdy.. no zielona jestem , póki co przy każdej zmianie obuwia uczę się jeździć Punto na nowo, bo w każdej podeszwie jakoś inaczej czuję te pedały ( nie wiem czy to jest poprawne politycznie słowo). Jednym zdaniem- faktycznie jak jadę po rondzie mogę lekko odbijać w lewo przy skręcie w prawo ( jakkolwiek idiotycznie to brzmi) , bo koryguję tor jazdy.. żebym nie skręcała za ostro i nie walnęła w krawężnik.. heh. No i może dlatego mi go wybija.. Ale chciałabym go na sztywno włączyć żeby nie wyskakiwał... Pocieszam się, że moja Mama przez rok po zdaniu prawka skręcała tylko w prawo, więc kręciła się po mieście żeby wrócić do domu... Baby są jakieś inne

A czy ten przerywacz-małą kostkę można poprosić żeby cykał głośniej ?

Wszystko można zrobić Jeśli tak bardzo Ci zależy, żeby włączony kierunkowskaz był głośno słyszalny, to podjedź do elektryka samochodowego i poproś, żeby Ci wpiął do instalacji (kierunkowskazów) zwykły buzer za 8 zł

Buzzer (czyli brzęczyk) będzie strasznie irytujący. Lepiej poprosić o wstawienie głośnego przekaźnika