Witam.

Mam pewien dziwny problem. Otóż podczas jazdy nagle po kolei przestaje działać radio, zapalają sie kontrolki od ABS, wspomagania, przestaje pokazywać temperaturę na zewnątrz itd... Na wyświetlaczu wtedy pojawią się komunikaty "Bład ABS. Sprawdz instrukcje obłsugi", "Błąd EBD, sprawdz instrukcje obsługi" itd... Zdarzyło mi się to 4 razy. Dwa razy jak szybko zaparkowałem po pierwszym objawie (tj. radio + pierwsza kontrolka), zgasiłem i odpaliłem, to problem zniknął. Natomiast pozostałe dwie sytuacje były takie, że chwilę jeździłem, bo nie miałem gdzie stanąć. W rezultacie po zgaszenie i próbie odpalenia okazało sie, że akumulator rozładowany, czyli po prostu przestaje ładować wtedy. Wówczas muszę podładować aku i po odpaleniu znów wszystko wraca do normy.

Wszyscy mi mówią, że gdzieś musi być jakieś przebicie, zwarcie. Za każdym razem było sucho, zero opadów deszczu. Miałem już sprawdzany akumulator i alternator (są w pełni sprawne), napięcie na wszystkich kablach widocznych po otwarciu maski. Wszystko jest ok. Pojechałem do ASO i pod komputerem wyszły błędy, że nie dochodziło napięcie do danych podzespołów. Wyczyścił mi te błędy, ale to się znów pojawia. Gość stwierdził, że nigdy takiego czegoś nie spotkał i może szukać usterki np wewnątrz jakiegoś urządzenia, czyli musiałby rozebrać alternator, czy przypadkiem tam się to nie gubi.

Co Wy o tym sądzicie? Spotkał się ktoś z czymś podobnym?

Podejrzewam, że jest urwany przewód masowy łączący skrzynię biegów z nadwoziem. U mnie było podobnie, z tą różnicą, że w czasie jazdy wszystko działało. Akumulator się rozładowywał, były problemy z odpalaniem. Ostatnio na forach spotkałem się z kilkoma takimi przypadkami.

Czyli nie wydawać pieniędzy na sprawdzanie kabli w alternatorze? Bo taka była pierwsza myśl ich diagnosty... Robocizna 110zł.

Trzeba sprawdzić najpierw masę. W moim przy uszkodzonej masie alternator nie dawał rady ładować aku. Znajdź ten przewód i pociągnij Jeśli się urwie, to znaczy, że był uszkodzony. W moim urwał się przy belce, do której jest dokręcony.

Dziś w tej sprawie krótko rozmawiałem z elektrykiem, który w końcu mi się za to wziął i okazuje się, że na 99% to wina wiązki przewodów idących do skrzyni bezpieczników, bo są gdzieś uszkodzone i przegnite. Przez telefon mówił mi jedynie, że lepiej jak poszukam tego na allegro, bo w ASO wyjdzie strasznie drogo. Większe info mam otrzymać w poniedziałek, jak się osobiście z nim spotkam. Szukam teraz w Internecie coś na ten temat, ale nie widzę 0.o

mialem to samo od czasu do czasu wylaczalo sie wspomaganie kierownicy a czasem takze abs, za ktoryms z kolei razem wylaczylo sie wszystko po kolei. okazalo sie ze alternator pękł na dwie połowy. po jego wymianie jest narazie spokój (pół roku). a co bylo u ciebie kolego?

No właśnie zapomniałem napisać

Więc również alternator był pęknięty. Działał, było napięcie (dlatego w pierwszym poście napisałem, że akumulator i alternator są sprawne), ale od czasu do czasu gubił napięcie i powoli każdy podzespół nie dostawał napięcia, więc dlatego wyskakiwały te kontrolki. Później rozładowywał mi się akumulator i zawsze ktoś mi go podładował, dlatego nie potrafiłem wykryć tej usterki. Na szczęście pewnego dnia problem pojawił się jak wyjeżdżałem z bramy od znajomego mechanika. Od razu postawił diagnozę, że to na 99% alternator. Więc dobrze, że nie posłuchałem elektryka z ASO, który stwierdził, że to wina kabli idących do skrzyni bezpieczników.