Witam,
Mam Kropka od prawie 2 lat - w tym czasie 3 razy zaliczył podróż do ASO na lawecie. Powodem było IMMO (wredna świecąca kłódeczka) blokujące samochód.
Pierwszy raz - po wizycie na myjni. Wrrr... Maska w górę. Szybka analiza - zamoknięta cała wiązka przewodów biegnących od podszybia do Body Kompa. Rozprułem "bandaż" wiązki i próbowałem osuszyć. Na nic to - do ASO. Diagnoza - zwarcie w obwodzie silnika. Po odbiorze samochodu postanowiłem się zabezpieczyć - założyłem folię osłaniającą wiązkę (wg porad na jakimś forum).
Drugi raz - na parkingu w pracy - od tak, na sucho. Diagnoza - zwarcie w obwodzie kabiny.
Trzeci raz - po trasie w śnieżycy z deszczem. Diagnoza - wyczepienie się antenki immo spod kolumny kierownicy.
Dwa tygodnie temu pojechałem znów na myjnię. Tym razem odpalił
Jednak jak dojechałem do domu przy wyłączaniu silnika zaniepokoiło mnie jego dziwne zachowanie silnika. Powtórne uruchomienie i ... znów kłódeczka. Odłączyłem aku na parę sekund i OK.
W sobotę myłem znowu - tym razem delikatnie wężem ogrodowym. No i kłódeczka od razu przy próbie odpalenia. Zdenerwowałem się
Przeprowadziłem analizę - folia założona po pierwszym razie działa, tzn początek wiązki (wylot z podszybia) suchy. Jednakże dalsza część wiązki mokra.
Po około godzinie i ciągłym grzebaniu we wiązce jest - odpalił. Skąd woda na wiązce - z maski !!!
Ktoś to tak wykombinował, że jakimś cudem woda spod plastikowego pasa spryskiwaczy przedniej szyby wpada w przestrzeń, pomiędzy blachą maski a jej szkieletem. W tymże szkielecie są wykonane otworki, m.in. na gniazdo pręta podpierającego maskę przy jej otwarciu. Obok tego gniazda jest otworek z którego centralnie woda leje się na wiązkę !!! WŁOSI !!!
Kolejnym krokiem będzie zakup preparatu do zaizolowania przewodów wiązki oraz zatkanie tego otworku.
A tak nawiasem - czy jest opcja "wywalenia" immo ??