Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

malowanie
http://fiatpunto.com.pl/topic14772.html
Strona 1 z 1

Autor:  pyton1988 [ 01 Kwi 2009, 09:30 ]
Temat postu:  malowanie

Hey:)
czym pomalowac bebny i zaciski w swoim punciaku??:P
mam zielonego kropka:> wiec srebny bedzie pasowac??

Autor:  RzLukas [ 01 Kwi 2009, 09:37 ]
Temat postu: 

pyton1988 ja mam również zielonego zastosowałem kolor czerwony. Każdy pisze że musi być farba żaroodporna koszt około 30 zł za spray. Ja użyłem zwykłej czerwonej farby do metalu jeżdżę trzeci rok i farba się nie łuszczy. Dlatego nie wiem czy warto inwestować w lakier żaroodporny

Autor:  Manfred [ 01 Kwi 2009, 11:52 ]
Temat postu: 

Ooo to ja się podpinam :D Grafitowy Kropas :)
Srebrne Alu więc też myślę o czerwonych bębnach i zaciskach :D
Co wy na to ? :E



Miałem skoczyć do NorAuto po jakąś farbę ale wolałbym raczej nie w spray'u ..

BTW ile wyniósłby mnie kompletny remont zawieszenia ? lub ostatecznie sam tył ? Tak orientacyjnie ?

Autor:  niedziu [ 01 Kwi 2009, 12:14 ]
Temat postu: 

Lubicie wyzwania???
Jaki kolor zacisków i bębnów do mojego kropasa?? :>

Autor:  RzLukas [ 01 Kwi 2009, 12:28 ]
Temat postu: 

Manfred oczywiście dobra koncepcja

niedziu w twoim przypadku srebrne albo niebieskie

Autor:  GND [ 01 Kwi 2009, 12:31 ]
Temat postu: 

tez mi sie tak wydaje ze srebne beda pasowały do Twojego koloru :)
moze jeszcze czerwone ?
ja pomyslałęm by swojego kropka (czerwony) zaciski pomalowac na zołto, by sie wybijało ;)

Autor:  Manfred [ 01 Kwi 2009, 12:33 ]
Temat postu: 

To chyba dzisiaj skoczę po czerwoną farbę :)

Autor:  kogutek89 [ 01 Kwi 2009, 14:21 ]
Temat postu: 

czerwone zaciski i bębny pasują do wszystkich kropków...

Autor:  plain [ 01 Kwi 2009, 14:50 ]
Temat postu: 

czerwone faktycznie pasuja chyba do kazdego a widzial ktos moze czarnego z niebieskimi zaciskami ?

bo nie wiem jak by to wygladalo :)

Autor:  pyton1988 [ 01 Kwi 2009, 15:13 ]
Temat postu: 

a ja dzis narazie podklad dalem i lada dzien pomaluje ale na srebrno chyba:PP
a dzis alufelgi zalozylem:D mmm

Autor:  domin45670 [ 01 Kwi 2009, 17:09 ]
Temat postu: 

Może w sprawie kolorów się nie wypowiem, ale uważam, że jeśli na bębnie jest tylko rdzawy nalot, to można lakierować (po wyczyszczniu). Natomiast po paru latach, gdy rdzy jest już duuużo, nie ma to sensu. Po pierwsze całej rdzy się nie usunie (efektem tego będzie odchodząca farba, a kto by chciał mieć tu troche farby, tam troche rdzy :E ). W starszych samochodach to już w ogóle może być porażka ponieważ rdza odchodzi płatami (jak w sc od znajomego). Nawet jak tego nie wyczyści się idealnie (bo się nie da) to strasznie nierówna powierzchnia okropnie psuje efekt. Kolejnym problemem jest to iż strasznie się brudzą - jak już to polecam aby na kolor nałożyć klar.

Jeśli chodzi o zaciski to tu już jest w ogóle problem jeśli chodzi o pyłek z zacisków. Wygląda to strasznie jak się wgryzie w lakier. Recepta jest prosta: nowy samochód (lub nowe części, ale jak szaleć to szaleć :D), wygładzamy powierzchnię zacisków i bębnów, lakierujemy lakierem żaroodpornym o pożądanej barwie, następnie żaroodporny klar. Zaciski i bębny myjemy co tydzień :mrgreen:

Autor:  niedziu [ 01 Kwi 2009, 19:17 ]
Temat postu: 

Ja nie chcę się powtarzać, ale u mnie albo czerwony, albo srebrny, albo grafitowy... czas pokaże...

Autor:  marioskarpa [ 01 Kwi 2009, 19:22 ]
Temat postu: 

a moze pomoarańcz :D ?

ja do mojego, jak kiedys bedzie mi dane mieć alu, maluje na niebiesko :)

Autor:  STax [ 01 Kwi 2009, 19:28 ]
Temat postu: 

domin45670 napisał(a):
Może w sprawie kolorów się nie wypowiem, ale uważam, że jeśli na bębnie jest tylko rdzawy nalot, to można lakierować (po wyczyszczniu). Natomiast po paru latach, gdy rdzy jest już duuużo, nie ma to sensu. Po pierwsze całej rdzy się nie usunie (efektem tego będzie odchodząca farba, a kto by chciał mieć tu troche farby, tam troche rdzy )

Ja malowałem moje bębny jak miały 9lat... Zostały dokładnie wyczyszczone i pomalowane 3 warstwami lakieru do zacisków/bębnów(+ podkładowo hammeritem) i nic nie odchodzi. To jest tylko i wyłącznie kwestia odpowiedniego przygotowania powierzchni - wyczyszczenia i podkładu.

Autor:  domin45670 [ 01 Kwi 2009, 20:58 ]
Temat postu: 

STax a jak u Ciebie z "wgryzaniem" brudu w lakier? Można to bez większych problemów wyczyścić?

niedziu grafit z napisami na pomarańczowo (jeśli mnie pamięć nie myli to coś tam jest wyryte na zaciskach).

Autor:  Manfred [ 02 Kwi 2009, 09:21 ]
Temat postu: 

Kurna nie mogę dostać czerwonego żaroodpornego :x
Chyba pociągnę czarną żaro na ostro po czyszczeniu i odtłuszczeniu a na wierzch pójdzie czerwona do metalu. No chyba że w NorAuto dowiozą bo zabrakło a mieli taką niemiecką specjalnie do tego ... :lol:

Autor:  RzLukas [ 02 Kwi 2009, 11:18 ]
Temat postu: 

Manfred nie musi być farba żaroodporna. Mam to już przetestowane i 3 rok siedzi i nie widać żeby schodziła

Autor:  STax [ 02 Kwi 2009, 11:55 ]
Temat postu: 

domin45670 napisał(a):
STax a jak u Ciebie z "wgryzaniem" brudu w lakier? Można to bez większych problemów wyczyścić?

Jeśli chodzi o zaciski to się trochę brudzą, ale przy myciu generalnie to schodzi. Bębny właściwie czyściutkie, tylko w miejscu gdzie styka się felga są wżery:
ImageImage

Autor:  RzLukas [ 02 Kwi 2009, 12:51 ]
Temat postu: 

STax widzę że pomalowałeś bębny i założyłeś od razu koła czy się mylę ??

Autor:  STax [ 02 Kwi 2009, 12:53 ]
Temat postu: 

RzLukas: nie zakładałem od razu. Bębny schły sobie kilkanascie godzin, ale po prostu po dwóch latach czyli ok 20-25tys km takie wżery się robią niestety...

Autor:  Manfred [ 02 Kwi 2009, 13:04 ]
Temat postu: 

Wżery się robią od temperatury :) Dlatego lepiej kupić do tego samochodówkę 50-60 zł za litr ale warto :)

[ Dodano: 02 Kwi 2009 11:04 ]
KOLOROWE HAMULCE :!: :mrgreen:

Marzeniem wielu posiadaczy samochodów jest zmiana obręczy stalowych na aluminiowe. Niewątpliwie są one bardziej stylowe i samochód wyposażony w aluminiowe koła wygląda dużo lepiej niż z najładniejszymi nawet kołpakami.

Stalowe felgi zawsze zasłaniają hamulce więc ich wygląd nie ma znaczenia. Po założeniu obręczy aluminiowych tarcze i zaciski oraz bębny hamulcowe stają się bardzo widoczne. Na ogół ich wygląd nie jest atrakcyjny, są czarne, brudne i często lekko zardzewiałe. Tuningowcy oczywiście znają sposób by to zmienić: zaciski i bębny hamulcowe można pomalować. Nie jest to specjalnie trudne zadanie i każdy posiadacz samochodu może sobie z tym poradzić w ciągu jednego dnia nie używając żadnych skomplikowanych narzędzi.

Podczas prac należy przestrzegać pewnych zasad:
- Nie wolno malować zacisków i bębnów zwykłą farbą ponieważ nie jest ona odporna na działanie bardzo wysokich temperatur do jakich nagrzewają się elementy układu hamulcowego.
- Przed pracą należy oczyścić i odtłuścić malowane powierzchnie.
- Należy uważać, aby nie pozostawić farby na tarczach, przewodach i klockach hamulcowych oraz na gumowych elementach zacisków.
- Po malowaniu, aby farba mogła się utwardzić nie wolno ruszać samochodu przez 24 godziny.

Ogromnym ułatwieniem w pracy są specjalne zestawy farb i niezbędnych chemikaliów (np. firmy FoliaTec czy MHW), które składają się ze specjalnego płynu do czyszczenia i odtłuszczania powierzchni, farby odpornej na działanie wysokich temperatur oraz z utwardzacza. Specjalne farby dostępne są zarówno w puszcze jak i w sprayu, ale ten drugi nadaje się wyłącznie do malowania bębnów i to zdjętych z samochodu.

Do wyboru jest kilka kolorów. Najpopularniejszy jest oczywiście czerwony, dzięki któremu zaciski hamulcowe zwykłych aut wizualnie upodabniają się do sportowych zacisków stosowanych w Porsche 911 Turbo, czy Audi RS2.

Obok zamieszczamy rady, które pomogą Wam w tym stylistycznym tuningowaniu hamulców (korzystaliśmy z zestawu firmy FoliaTec z farbą w puszce).
1. Stawiamy samochód na kołkach (w naszym przypadku na cegłach) i zdejmujemy wszystkie cztery koła. Nie ma najmniejszej potrzeby zdejmować zacisków, ani bębnów.
2. Brudne zaciski i bębny najpierw czyścimy stalową szczotką i szmatą.
3. Za pomocą dołączonego do zestawu sprayu do czyszczenia i odtłuszczania spryskujemy każdy zacisk i bęben dwukrotnie, czekając za każdym razem na wyschnięcie ok. 5 min.
4. Zaklejamy tarcze, klocki i przewody hamulcowe taśmą ochronną, uważając przy tym, aby nie dotknąć odtłuszczonych wcześniej powierzchni.
5. Następnie mieszamy utwardzacz z farbą. Najpierw wlewamy go do puszki z farbą, mieszamy, a po upływie 15 minut mieszamy po raz drugi. Temperatura otoczenia powinna wynosić od 15 do 25 stopni Celsjusza.
6. Przystępujemy do malowania. Najlepiej zaopatrzyć się w dwa pędzelki, większy do malowania większych powierzchni i mniejszy do malowania zakamarków.
7. Pierwsza warstwa farby powinna być dość cienka, po jej nałożeniu zaciski nie wyglądają jeszcze zbyt pięknie.
8. Po 15-20 minutach nakładamy drugą warstwę farby, która powinna być grubsza. Nie należy oczywiście przesadzać, ponieważ nadmiar farby może spływać tworząc zacieki.
9. Dwie farby wystarczają w zupełności, jednak można nałożyć trzecią, farby na pewno wystarczy. Po nałożeniu ostatniej warstwy samochód pozostawiamy na co najmniej 2 godziny.


Potem możemy odlepić taśmy ochronne i zamontować koła, jednak samochód powinien pozostać na miejscu przez 24 godziny. Pozostałą farbę można wykorzystać do pomalowania części silnika, np. napisów na pokrywie zaworów. Producenci gwarantują, że farba odporna jest na działanie wysokich temperatur i substancji chemicznych, w tym płynu hamulcowego i oleju. Praktyka jednak pokazuje, że po dwóch sezonach pomalowane hamulce nie wyglądają już tak efektownie i malowanie należy powtórzyć lub przynajmniej uzupełnić odpryski.

Po malowaniu hamulców auto wyposażone w aluminiowe obręcze wygląda jeszcze lepiej. Jedyną negatywną cechą lakierowanych zacisków i bębnów jest to, że są to kolejne elementy, które aby dobrze wyglądały muszą być czyste, więc trzeba je dokładnie myć, a dostęp do nich jest niestety dość utrudniony.

Autor:  RzLukas [ 02 Kwi 2009, 13:04 ]
Temat postu: 

Manfred ja za lakier do malowania zacisków i bębnów wydałem 7zł . Najpierw miałem niebieski kolor ale nie za bardzo mi się to podobało, zmieniłem na czerwony i siedzi do dzisiejszego dnia. Lakier kupiłem najzwyklejszy do metalu żeby za żaroodporny nie płacić te 30 zł

Autor:  Manfred [ 02 Kwi 2009, 13:24 ]
Temat postu: 

No ja nie wątpię :) To jest dobre ale trzeba myć jak ktoś ma "karszerka"
to ok jak nie to w zależności od felg średni dostęp.
No zostają jeszcze myjnie przy stacjach :)

Autor:  STax [ 03 Kwi 2009, 07:57 ]
Temat postu: 

Manfred napisał(a):
Wżery się robią od temperatury Dlatego lepiej kupić do tego samochodówkę 50-60 zł za litr ale warto

Akurat u mnie jest malowane lakierem żaroodpornym, więc twoja teoria jest trochę wydumana ;) No i ciekawe, że wżery "od temperatury" robią się tylko tam, gdzie się styka felga :E Radzę przemyśleć tą teorie :lol:

Autor:  Manfred [ 03 Kwi 2009, 14:45 ]
Temat postu: 

STax napisał(a):
Manfred napisał(a):
Wżery się robią od temperatury Dlatego lepiej kupić do tego samochodówkę 50-60 zł za litr ale warto

Akurat u mnie jest malowane lakierem żaroodpornym, więc twoja teoria jest trochę wydumana ;) No i ciekawe, że wżery "od temperatury" robią się tylko tam, gdzie się styka felga :E Radzę przemyśleć tą teorie :lol:


Hmm czyli że robi się tak na każdej feldze tak ? Otóż nie :)
Mój szwagier pomalował bębny jakąś tam niemiecką farbą .
O dziwo po całym sezonie nie było tego efektu który widać u CIebie :)
Wniosek jest taki że farba ma na to wpływ :)

A tak najprościej to po protu nie malować elemntu styku z felgą a tylko dobrze oczyścić :)

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/