Fiat Punto :: Forum https://fiatpunto.com.pl/ |
|
Nadkola tylne [montaż, czy warto? na co zwrócić uwagę?] http://fiatpunto.com.pl/topic4786-25.html |
Strona 2 z 4 |
Autor: | LAU1976 [ 07 Mar 2009, 20:51 ] |
Temat postu: | |
A czy jak to rozkręcę to może wylać się benzyna? I jeszcze jedno pytanie - czy nadkola zasłonią przewód paliwowy? |
Autor: | buladag [ 07 Mar 2009, 22:23 ] |
Temat postu: | |
zaslaniaja, bo nadkole plastikowe wypelnia cala tą wneke. co do tego syfu za tym przewodem to w PII przynajmnije moim jest tam miejsce zeby lape wsadzic wiec chyba w sumie, przynajmnije u mnie, obejdzie się bez zdejmowania całości. z reszta i tak była by lipa z odkreceniem tych 4 śrubek. jak kiedyś próbowałem to ani drgną. Nie podoba mi się tylko jedna sprawa, a mianowicie wkrecanie śrub w metalowa czesc nadkola A jak zamocowane jest nadkole przód, że tak nie jest nic wkrecane w karosierie? Bo w sumie nigdy tego nie sciagalem. |
Autor: | LAU1976 [ 08 Mar 2009, 00:48 ] |
Temat postu: | |
A może te nadkola można założyć na te ranty błotników, a przykręcić je blachowkrętami do czegoś innego niż błotniki? Do czegoś co jest tam w głębi. |
Autor: | buladag [ 08 Mar 2009, 01:11 ] |
Temat postu: | |
no wlasnie w ten sposob chyba są zamontowane te z przodu i o taki sposob montarzu by mi chodzilo ale z tego co napisal Kroolu to wkrety wkreca sie w karoserie. |
Autor: | Kroolu [ 08 Mar 2009, 12:36 ] |
Temat postu: | |
buladag a nom...dokladnie..wkrecacie w karoserie...to najczesciej stosowany sposob...drugi tez napisalem ale o jego skutecznosci za wiele nie moge powiedziec bo tego nie stosowalem nigdy.. ...jesli ktos sie obawia o korozje po uzyciu blachowkretow...to zupelnie nie potrzebnie... ..co do zasłaniania, tak zaslaniaja wszystko..cala wneke i ledwo je widac..u mnie przy zoltym malo widac..a co dopiero jak ktos ma ciemniejszy kolor karoserii... Czy da sie przykrecic gdzies w glebi? hmm szczerze to watpie bo scianka nadkola plastikowego nie przylega prawie nigdzie do blachy we wnece... kto sie dokladnie przyjrzal punto II posiada szczatkowe tylne nadkola..chroniace przed dostaniem sie syfu w kierunku tylnego zderzaka:D |
Autor: | Pawcio [ 08 Mar 2009, 12:52 ] |
Temat postu: | |
LAU1976 napisał(a): A czy jak to rozkręcę to może wylać się benzyna?
Jeżeli nie będziesz tankować do pełna przed demontażem to nic się nie wyleje ,, z reszta i tak była by lipa z odkreceniem tych 4 śrubek. jak kiedyś próbowałem to ani drgną." Z tym się zgadzam, ja u siebie w PI musiałem je wszystkie rozwiercić i założyć później nowe, ale warto poświęcić trochę czasu. Nad wlewem też koroduje...nigdy tego dobrze nie zrobicie ,jak chcecie manewrować szczotką drucianą lub wiertarką pomiędzy rurą a blachą? o malowaniu nie wspomnę |
Autor: | Punciara [ 05 Paź 2009, 10:38 ] |
Temat postu: | |
A jak zamontowane są nadkola z przodu. Tam jest tylko jedna śruba i one są jakoś wciśnięte za ta całą blachę. Nie ma tam wiecej śrub ?! Może jeszcze gdzieś są dokręcone, czy przyklejone- ktoś wie? Tak samo bym chciała na tył zamontować bez robienia dodatkowych dziur. |
Autor: | domin45670 [ 05 Paź 2009, 11:48 ] |
Temat postu: | |
Nie masz przednich nadkoli? Dziwne, wszystkie PII mają (czyt. powinny mieć). Ale wracając do Twojego pytania... Przednie nadkola trzymają się na kilku wkrętach (z pamięci powiem, że na 4, ale może ich być 1-2 więcej): - 2 od strony zderzaka: 1 na dole (w takiej wnęce) i 1 nieco wyżej - 2 w okolicach McPhersona Nadkola tylne trzymają się spokojnie na 1 wkręcie. Tak naprawdę to ciężko jest dostać te, których rysunki poglądowe zamieściłem na poprzedniej stronie. ASO sprowadzają różne zamienniki. Z tego co wiem, to u mnie z tyłu są opisane jako "Punto 3" Tylko lewy zbyt pewnie nie trzymał na "łapach" i konieczne było przykręcenie go 1 dodatkowym wkrętem w błotnik. I lewy, i prawy są złapane na 1 wkręcie nad belką (są w blasze takie śmieszne kwadratowe otwory). Mam zamiar na wiosnę zwykłe wkręty wymienić na te z plastikowymi nakrętki, jakie są widoczne na wcześniejszych screenach z ePER'a. Edit: nawet widać na screenach, gdzie przednie są łapane |
Autor: | Punciara [ 03 Lis 2009, 14:06 ] |
Temat postu: | |
Mam przednie. Może źle to ujęłam. Kupiłam właśnie na tył i chciałam zamontowac tak jak piszą tu na forum na blachowkręty (4 chyba otwory ktoś wiercił). Pytałam się dlatego, że spojrzałam wczoraj na zamontowane z przodu nadkola i zgłupiałam bo wyczułam tylko jedną srubę i z tyłu wiem że tez jest jedna w zderzaku. A reszty nie widziałm (ciemno i brudno było ) Ale dzieki za odpowiedź. troszkę mi to rozjaśniło obraz montażowy .... Zobaczymy czy sobie poradzę. A tak przy okazji ile to mogłoby kosztowac u mechanika (jakby mi nie poszło)? [ Dodano: 03 Lis 2009 14:06 ] Witam ponownie. Mam juz nadkola prawie zamontowane. Mówie prawie bo załozyłam jedno ale odstaje mi na krawędzi gdzie dotyka błotnika. Taki urok plastiku Chcę użyc czarnego silikonu do podklejenia. Ma ktos już jakieś doświadczenie w tym temacie (jaki silikon wybrać-sanitarny, budowlany...który lepszy), chyba że jest coś lepszego?? Będę wdzięczna za podpowiedzi |
Autor: | AF [ 03 Lis 2009, 15:23 ] |
Temat postu: | |
Moim skromnym zdaniem silikon w tym miejscu zrobi więcej szkody niż pożytku, bo: - wilgoć i tak tam wlezie ( od wewnątrz ), a jak będzie silikon, to już nie wylezie - nie ma możliwości wypłukania tej szczeliny po zimie, a jeżdżenie z solanką cały rok to średni pomysł - silikon ma kwaśny odczyn i może przyspieszać korozję blachy - paskudnie to wygląda, zwłaszcza jak chwyci kurz. Zdecydowanie lepsze będzie posmarowanie krawędzi błotnika od wewnątrz preparatem typu Fluidol, czy innym woskowo-bitumicznym. Przy okazji zabezpieczy się wkręty i wywiercone otwory. Ale jeśli już silikon, to Mapei, reszta to strata czasu. |
Autor: | Adas [ 03 Lis 2009, 17:14 ] |
Temat postu: | |
Ja posmarowałem Bollem, z puszki. Oczywiście przed ich montażem, konserwacja bollem z puszki jak i w sprayu tam gdzie pędzel nie doszedł. |
Autor: | domin45670 [ 03 Lis 2009, 17:24 ] |
Temat postu: | |
Punciara napisał(a): Mam przednie. Może źle to ujęłam. Kupiłam właśnie na tył i chciałam zamontowac tak jak piszą tu na forum na blachowkręty (4 chyba otwory ktoś wiercił). Pytałam się dlatego, że spojrzałam wczoraj na zamontowane z przodu nadkola i zgłupiałam bo wyczułam tylko jedną srubę i z tyłu wiem że tez jest jedna w zderzaku. A reszty nie widziałm (ciemno i brudno było ) Ale dzieki za odpowiedź. troszkę mi to rozjaśniło obraz montażowy .... Zobaczymy czy sobie poradzę. A tak przy okazji ile to mogłoby kosztowac u mechanika (jakby mi nie poszło)? [ Dodano: 03 Lis 2009 14:06 ] Witam ponownie. Mam juz nadkola prawie zamontowane. Mówie prawie bo załozyłam jedno ale odstaje mi na krawędzi gdzie dotyka błotnika. Taki urok plastiku Chcę użyc czarnego silikonu do podklejenia. Ma ktos już jakieś doświadczenie w tym temacie (jaki silikon wybrać-sanitarny, budowlany...który lepszy), chyba że jest coś lepszego?? Będę wdzięczna za podpowiedzi Zapodaj zdjęcie jak możesz. Moje, na których pisało "Punto 3" musiałem dociąć bo wystawały poza obrys auta Co do wkrętów... masz jakieś ich zdjęcie przed wierceniem? Ja złapałem do blachy tylko 1 nadkole i tylko 1 wkrętem bo jakieś takie niepasowne było i plastikowe zaczepy nie łapały mi zbytnio blachy. Poza tym 1 wkręt za kołem (jest tam blacha z takim kwadratowym otworem, no i w zderzak. Adas napisał(a): Ja posmarowałem Bollem, z puszki. Oczywiście przed ich montażem, konserwacja bollem z puszki jak i w sprayu tam gdzie pędzel nie doszedł.
Mówisz o profilu nadkola, tym od dołu: czy tym od góry: Wybaczcie za brak miniaturek, ale skopiowałem fotki z istniejącego już jakiś czas postu |
Autor: | krzysiek82 [ 17 Gru 2009, 15:12 ] |
Temat postu: | |
A ja z tyłu nie założyłem żadnych dodatkowych nadkoli, po prostu co mycie opłukuje nadkola myjką i po problemie. Oczywiście nadkole jest zabezpieczone masą bituniczną. |
Autor: | Wacek [ 25 Gru 2009, 00:42 ] |
Temat postu: | |
zabawne sa te nadkola... wg mnie powinny chronic karoserie, przewody paliwowe... a wg Fiata przykrywaja zderzak z tworzywa ja mam od jakiegos rzemieslnika, ale zalozone przeciwnie jak na foto, czyli zakrywaja zaroserie i przewody i nie zakrywaja zderzaka |
Autor: | domin45670 [ 25 Gru 2009, 02:45 ] |
Temat postu: | |
Wacek napisał(a): zabawne sa te nadkola... wg mnie powinny chronic karoserie, przewody paliwowe... a wg Fiata przykrywaja zderzak z tworzywa
ja mam od jakiegos rzemieslnika, ale zalozone przeciwnie jak na foto, czyli zakrywaja zaroserie i przewody i nie zakrywaja zderzaka Ja w ASO jakieś "rzemieślnicze" nabyłem i zakrywają wszystko |
Autor: | Wacek [ 25 Gru 2009, 11:47 ] |
Temat postu: | |
Tez takie chcialem ale nie bylo innych |
Autor: | koller [ 04 Wrz 2010, 14:04 ] |
Temat postu: | |
ja mam 185/55 r14 i nic sie nie dzieje a mam nadkola jechalem na wakacje z pelnym zaladowaniem i zupelnie nic [ Dodano: 04 Wrz 2010 13:04 ] a i jeszcze mam taki zamiar zalozyc blotochrony tzn chlapacze na przod bo strasznie chlapie po drzwiach zapewne warto?? |
Autor: | buladag [ 04 Wrz 2010, 15:26 ] |
Temat postu: | |
koller napisał(a): jeszcze mam taki zamiar zalozyc blotochrony tzn chlapacze na przod bo strasznie chlapie po drzwiach zapewne warto?
Oryginalne chlapacze zatrzymują trochę wody etc ale drzwi i tak będą brudne, może trochę wolniej się ubrudzą niż podczas jazdy bez. Duży + chlapaczy oryginalnych to osłona czoła progu. |
Autor: | domin45670 [ 04 Wrz 2010, 16:33 ] |
Temat postu: | |
koller napisał(a): a i jeszcze mam taki zamiar zalozyc blotochrony tzn chlapacze na przod bo strasznie chlapie po drzwiach zapewne warto??
Osobiście mam i wszystkie nadkola, i 4 chlapacze. Na pewno wolniej się bok samochodu brudzi, a próg nie jest piaskowany aż tak bardzo jak bez nich. Wadą jest to, iż trzeba mieć łeb na karku, bo bardzo łatwo przednie wyrwać. |
Autor: | buladag [ 04 Wrz 2010, 17:35 ] |
Temat postu: | |
domin45670 napisał(a): bardzo łatwo przednie wyrwać
Te fabryczne? |
Autor: | domin45670 [ 04 Wrz 2010, 23:00 ] |
Temat postu: | |
buladag napisał(a): domin45670 napisał(a): bardzo łatwo przednie wyrwać Te fabryczne? Fabrycznie nie ma chlapaczy Jeśli jednak masz na myśli fiatowskie (takie, jakie można było nabyć w ASO), to podtrzymuję swoją opinię. Ileż już razy je powyrywałem Na początku sezonu przednie nadkola musiałem demontować, aby zakleić od wewnątrz otwory, bo już korzystałem z wkrętów maksymalnej grubości, a jak wiadomo chlapacze trzymają się na nadkolach, a nie na błotnikach |
Autor: | buladag [ 04 Wrz 2010, 23:08 ] |
Temat postu: | |
Tak, chodziło mi o oryginalne chlapacze. Ja mam je przykręcone do plastikowego nadkola, i jak narazie trzymają się OK, pomimo iż noszą na dole "ślady walki" w postaci obtarć (ojciec w pracy ma jakiś wysoki krawężnik czy coś i obciera/uderza nimi o ziemie jak z niego zjeżdża. Ja konkretnie mam zamienniki "rzemieślnicze" ale nie różnią się one chyba niczym od oryginałów OT: Jak sobie radzisz z syfem zbierającym się w nich w środku? Ja zrobiłem w nich po bokach nawet dziurki, ale nic to nie dało. |
Autor: | domin45670 [ 04 Wrz 2010, 23:56 ] |
Temat postu: | |
buladag napisał(a): Tak, chodziło mi o oryginalne chlapacze.
Ja mam je przykręcone do plastikowego nadkola, i jak narazie trzymają się OK, pomimo iż noszą na dole "ślady walki" w postaci obtarć (ojciec w pracy ma jakiś wysoki krawężnik czy coś i obciera/uderza nimi o ziemie jak z niego zjeżdża. Ja konkretnie mam zamienniki "rzemieślnicze" ale nie różnią się one chyba niczym od oryginałów OT: Jak sobie radzisz z syfem zbierającym się w nich w środku? Ja zrobiłem w nich po bokach nawet dziurki, ale nic to nie dało. Dokładnie, są w nadkolach, ale zjedź z krawężnika wysokiego i miej pecha, to się wyrwie, albo postaw samochód w zimie pod chmurką, niech spadnie śnieg i cofaj, to już wyrwany. Podobnie z wjeżdżaniem tyłem na krawężnik Z brudem sobie nie radzę. Też mam zrobione dziurki, ale są za małe i woda z piaskiem przez nie nie wypływa, jednak tylne potrafię oczyścić karcherem. Z przednimi już nie jest tak łatwo i co wpadnie, to w nich zostanie, ale się tym nie przejmuję specjalnie. nawiasem mówiąc pod przednie "pracujące" chlapacze dałem bezbarwną folię. Kiedyś jej nie miałem i jak dostało się ziarenko piasku między chlapacz, a błotnik, to było źle - po zdjęciu chlapaczy widać ślady niestety. |
Autor: | buladag [ 05 Wrz 2010, 00:09 ] |
Temat postu: | |
Ja obkleiłem miejsce ich styku z karoserią taśmą izolacyjną. |
Strona 2 z 4 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |