Witam Wszystkich.
JEstem właścicielem Fiata Linei 1.4 Turbo 120km. Zaznaczam ze autko mam po chipie i ze standardowych 0.8 bara mam podniesione cisnienie na (oczekiwane) 1.0 bara (podaje wartosci juz po odjeciu 1bara cisniecia atmosferycznego).
Pisze na forum fiata punto bo to te same silniki i jednak punto jest/bylo bardziej popularne. Identyczny wpis umiescilem na forum fiata linei.
"Witam.
W weekend mialem tak naprawde pierwszą dłuższą przejazdzke autem (okolo 200km). Jadac na trasie ok. 140km/h, nagle przy wcisnieciu pedalu gazu, załączył sie jakby taki hamulec i calkowiecie stracilem moc. Nie moglem przyspieszyc, ale majac wcisniety pedal na maxa moglem utrzymac predkosc (zwolnilem co prawda do 120km/h, ale majac noge w podlodze utrzymalem ja). Zatrzymalem auto, zgasilem i pozniej ponownie podlaczylem i ..... moc wrocila. Bylo dobrze na okolo 30km i znowu to samo sie stalo. Tylko tym razem wyskoczyl blad z checkiem i juz po zgaszeniu auta i ponownym odpaleniu nie chcial zgasnac. Moc jako tako wrocila (cos pomiedzy calkowitym odcieciem turbo a jego prawidlową pracą).
Tuz przed tym jak auta stracilo powera zauwazylem na wykresie doladowania jak przy jednostajnym wcisnieciu pedalu wykres dziwnie skacze bardzo szybko w lewo/prawo o 3/4 kreski.
Wczoraj sprawdzalem bledy i jest to co na zalaczniku. Po skasowaniu bledow, autko znowu odzylo i wczoraj sie nim fajnie jezdzilo wieczorem (po miescie). Byl co prawda taki moment (jezdzilem z kumplem z podpietym kompem), ze rzeczywiste doladowanie polecialo w dol mocno mimo iz gaz byl wcisniety do oporu. 300 m dalej przy ponownym wcisnieu gazu do oporu juz bylo dobrze.
(chociaz i tak nie rozumiem czemu jak cisnienie oczekiwane jest 1.0 bara, to u mnie rzeczywiste pokazuje 1,5bara)
Zdarzyla mi sie taka sytuacja wczesniej raz, tuz po zalozeniu gazu jak go kalibrowal gosciu i rozpedzialasimy sie do 180km/h na 4rce i tez nagle brak mocy. Zgaszenie, odpalenie i moc wrocila.
Dzieje sie to tylko na dluzszych dystanasach lub jak dluzej non stop jest gaz wcisniety mocniej (np na trasie przy 5tce i 140km/h wykres jest u mnie na polowie skali non stop).
Zastanawiam sie czy na pewno czujnik cisnienia pracuje dobrze (moj to
http://autowanda.pl/?page=catalog/product&cat[cat]=4daaf9f5&cat[cmf]=308&cat[cmo]=1bee&cat[cve]=5da2&cat[art]=281a3&cat[atg]=4138b9&offset=0&sort=1).
Wczesniej jak nie mialem doladowania wymienialem zawor upustowy (po jego wymianie moc wrocila). Ostatnio wlasnie zauwazylem takie zwieszki ze raz jest doladowanie dobre, a pozniej wlasnie slabsze i szybkie spadki tego doladowania (jak napisalem wyzej). Pozniej przy nastepnej probie znowu bylo dobrze. Nie bylo zadnej reguly. Raz jest doladowanie dobre (o ile mozna tak powiedziec o rzeczywistym pokazywanym 1,5bara) a raz slabsze i autko jedzie gorzej. Stwierdzilem ze wymienie zawor podcisnienia łącznie z kabelkami. Sytuacja sie raczej nie zmienila jak widac. Czytalem w necie i zostaje albo wlasnie czujnik cisnienia, albo egr do czyszczenia, albo turbina (ale turbina jakby padla to chyba by w ogole nie dmuchala a nie ze raz sobie dmucha a raz nie - na forach pisali o problemach osob z turbinami co maja zmienna geometrie lopatek i ze to sterowanie tymi lopatkami sie zacina).
Spotkal sie ktos z czyms takim ?"