Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Przegnita podłoga punto. Pytanie
http://fiatpunto.com.pl/topic14220-500.html
Strona 21 z 21

Autor:  Dafit [ 16 Lis 2014, 12:12 ]
Temat postu:  Re: Przegnita podłoga punto. Pytanie

Jak nie masz do czego spawać, to masz do czego nitowac?

Autor:  punto 1.6 [ 16 Lis 2014, 12:55 ]
Temat postu:  Re: Przegnita podłoga punto. Pytanie

nitować :hahaha: jaką to będzie mieć sztywność ? gąbki :E

Autor:  marek230482 [ 16 Lis 2014, 13:28 ]
Temat postu:  Re: Przegnita podłoga punto. Pytanie

Nie chodzi o to że nie mam do czego. Tylko nie mam czym.
Odnoście sztywności to Ty się nie bój. Po tym co piszesz najwyraźniej nie masz bladego pojęcia o konstruowaniu połączeń, mechanice i wytrzymałości. Ale może po prostu jesteś młody :hahaha:

Autor:  KRAMPIK89 [ 16 Lis 2014, 13:57 ]
Temat postu:  Re: Przegnita podłoga punto. Pytanie

Ja dodam że najnowsze audi łączą nitami , z tego co pamiętam ,to w zależności od modelu jest ich ponad 700 szt. , ale punto ja osobiście bym zalecał pospawać .

Autor:  Dafit [ 16 Lis 2014, 14:04 ]
Temat postu:  Re: Przegnita podłoga punto. Pytanie

Nitowanie nie jest złe, jeśli robi się to z głową i uszczelni się łączenie blach (przynajmniej nie przegrzejesz blachy). Poza tym, nie ważne jak zrobisz podłoge, ruda wyjdzie. Rudego z imprezy nigdy nie wygonisz :E

Autor:  marek230482 [ 16 Lis 2014, 15:37 ]
Temat postu:  Re: Przegnita podłoga punto. Pytanie

Dokładnie Dafit. Mam też tego świadomość. Jak i tego że oldtimer z tego nie będzie i auto w końcu się skończy. Ale myślałem że szybciej polegnie a tu zoonk. Chodzi jak dzwon. Nie mam się czego doczepić. Na prawdę jestem mega zadowolony i szkoda mi go złomować albo sprzedawać tylko dlatego że nabiera wody :E dlatego nie będę inwestował w blacharza równowartości auta tylko przeliczę sobie wszystko i ponituję podłogę. Oczywiście zabezpieczenie antykorozyjne i uszczelniające będzie.

Autor:  Dafit [ 16 Lis 2014, 16:56 ]
Temat postu:  Re: Przegnita podłoga punto. Pytanie

Wystarczy po prostu na wiosnę rozebrać środek i posprawdzać, jak to wygląda.

Autor:  Black2194 [ 18 Lis 2014, 21:21 ]
Temat postu:  Re: Przegnita podłoga punto. Pytanie

No u mnie podłoga skończona jutro postaram sie jakoś fotki dodać jak wyszło dzisiaj jeszcze pomalowałem wszytko ładnie farbą asfaltowo-kauczokową i sobie teraz schnie :D

[ Dodano: 18 Lis 2014 21: ]

I tak wygląda już efekt końcowy calutka podłoga.
Image
To tak ogólnikowo zdjęcie całej podłogi jak chcecie mogę dodać każdego elementu osobno. Teraz tylko jeszcze wymiana progów i będzie jak nowy :E

Autor:  marcin18dm [ 31 Sty 2015, 06:28 ]
Temat postu:  Re: Przegnita podłoga punto. Pytanie

Panowie ,mam kawałek dziury do przyspawania .Jakim prądem najlepiej przyspawac i jaką blache wykorzystac?

Autor:  Pawelec90 [ 31 Sty 2015, 06:59 ]
Temat postu:  Re: Przegnita podłoga punto. Pytanie

A czym chcesz to spawać i jaka blacha? Bo to trzeba wiedzieć, zanim zaczniemy Ci aparat ustawiać... ;)

Autor:  marcin18dm [ 31 Sty 2015, 09:39 ]
Temat postu:  Re: Przegnita podłoga punto. Pytanie

Przepraszam,zapomniałem o informacjach :D elektrodą a blache około 0,3

Autor:  8850 [ 15 Maj 2015, 00:23 ]
Temat postu:  Re: Przegnita podłoga punto. Pytanie

Ja 3 lata temu zanitowałem podłogę pod nogami tylnich pasażerów. Blachę jakaś nierdzewkę dorwałem na złomie, nity zwykłe z pół kilo aluminiowych z rdzeniem stalowym najtańszych, nitownica za 10 PLN, blaszkę wyciąłem, przyłożyłem od dołu, doklapałem młotkiem, przewierciłem, nitowałem, na to baranek czarny. Po lewej stronie po 3 latach blacha mi oderwała się i odstawała pod spodem auta (puściło kilka nitów) bo pasażerowie wchodzili za siedzenie (punto 3 drzwi) i mi stawali całym ciężarem nogami na tej blaszce. Przynitowałem 20 nowymi nitami i znów baranek i jest spokój. Poza tym dziewczyna też często tam stawała jak miała ochoty na przyjemności na tylniej kanapie, ale jak dostała kilka klapsów na gołe siedzenie to wie że może chodzić tylko po tunelu środkowym nogami jak chce się gdzieś opierać. Poza tym jest chuda i zgrabna więc raczej tego nie rozwali. Więc jest spokój, jeżdżę dalej z nitami.

Generalnie ruda w tym aucie się panoszy i co roku podmaluje bitexem podwozie aby zacieków rudej nie było widać do przeglądu samochodowego i tyle mnie to interesuje, jeżdżę bo szkoda mi nerwów i kasy na inne porządne zabiegi które do niczego nie prowadzą porządnego. Dziury mogą być i skazy lakieru ale nic nie może stukać bo szału dostaję. W końcu nie wymagam dużo od auta wartego 2500 PLN.

Strona 21 z 21 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/