Ostatnie odpalanie temprarura 0 stopni, 4 dni temu i wszystko ok. Dzisiaj -7 odpalil bez zadnego problemu ale pierwsze proste tragedia, az sie przestraszylem. To tak, po odpaleniu kontrolka oleju mignela pare razy, wrzucilem bieg wsteczny cudem, ruszylem na takim ssaniu, ze bez gazu jechal bardzo dynamicznie. Na 1 biegu dzwiek lekko jak na wstecznym, krotko trzymalem go na biegach bo sie szybko meczyl, mocny metaliczny szum mi towarzyszyl (przy przyspieszaniu), biegi albo wchodzily za lekko albo w ogole nie chcialy wejsc (cwiczenia, zeby wrzucic), tarcie jak o drewno przy ruszaniu (puszczaniu sprzegla), jak za dlugo trzymalem go na rownym gazie to pyrkal jakby chcial zgasnac (ale nie przygasal), lekkie stuki przy hamowaniu i oczywiscie pisk hamulcow. Zatrzymywal sie wrecz za szybko. I tak przez pierwszy kilometr, potem wszystko zaczego powoli ustepowac i wracac do normy, az mi ulzylo. Dalej juz tylko lepiej i po chwili (3-4km) wszystko po staremu. Jazda po miescie.

To moja pierwsza zima z punto. Ostatni samochod zima mialem 9 lat temu i to byly troche inne realia. Skomentujcie to ocencie i podpowiedzcie cos. Co normalne, co nie, czego sie spodziewac, co dobrze robic, czego lepiej nie robic etc. Troche jak dla laika/poczatkujacego proszę, bo naprawde nie wiem.

Wymień olej w silniku i skrzyni.
No i pewnie linki ręcznego, bo tarcie i szybkie zatrzymywanie świadczy, że pewnie zamarzł.

U mnie idzie druga zima z Punto. Pierwsza przeszła...bez problemów (za wyjątkiem wymiany silnika ), a teraz...padła mi nagrzewnica przy pierwszych mrozach i jeżdżę bez ogrzewania przy ujemnych temperaturach - prawdziwy hardkor, ale czego się nie robi dla Kropasa

Wracając do tematu - u mnie nie ma pisków, stuków, dziwnych odgłosów.

Sprawdź czy masz zimowy płyn chłodniczy bo może rozsadzić Ci blok - dziś zabierałem baniaki z letnim z bagażnika, były w wersji "kamień"

Olej w silniku dosyc swiezy 10w40 z pazdziernika 1,5tys pzejechane, w skrzyni nie wiem ale latem dolane 400ml swiezego oleju, temp. zamarzania plynu chlodzacego w listopadzie -39 stopni, linki od recznego nie wiem ale sprawdze. Opony zimowe, plyn do spryskiwaczy tez, korozji nie bylo, przygotowany do zimy stoi pod chmurka. Skrzynia mi sie juz chyba troche konczy tzn. chodzi dobrze oprocz dzisiejszego ale wyje szczegolnie przy niskich predkosciach (np. wleczac sie 20km/h) i ciezej wchodzi 2 i 4. Nie raz szarpnie jeszcze na 2 (pomaga ponowne wrzucenie biegu).Silnik na razie jest w dobrym stanie moim zdaniem, a takze zdaniem kilku fachowcow.

Wiesz dlaczego Ci padla nagrzewnica? Wymieniales silnik, w jaki sposob sie zniszczyl? Jaki byl efekt i co sie z nim dzialo? Jaki koszt wymiany? Przyznam, ze tylko raz widzialem uszkodzony silnik w komarku wloskim 2T, nie nalali mu oleju. Efekt byl taki, ze nagle stracil moc i tylko buczal prawie nie jechal. Po nalaniu oleju jezdzil ale wolno i strasznie buczal + co raz wieksze problemy z odpalaniem, az po kilku tygodniach w ogole nie odpalil.

?
Normalnie nie ma potrzeby dolewać tam oleju, jeśli gdzieś ucieka to to może być źródło problemu. Na pewno wymiana by nie zaszkodziła, a biegi by zaczęły lepiej wchodzić. Przy okazji warto zobaczyć po spuszczeniu oleju czy dużo w nim opiłków metalu.

Byl wyciek ale zlikwidowany jeszcze przez poprzedniego wlasciciela. Nie wiem dokladnie skad. Podejrzewam, ze po prostu nie dolal. On narzekal na ta skrzynie, mowil, ze jest z nia co raz gorzej, wycieki (2), coraz wieksze problemy z wrzucaniem biegow (ciezej wchodza), wydaje jakies dzwieki. Ja wiedzialem co kupuje ale biorac koszt naprawy skrzyni do niego to chyba bylo warto. Z tym, ze od momentu jak ja go mam to nic sie nie pogorszylo a po dolaniu oleju jest troszke lepiej i od marca jej stan sie nie pogarsza. W najgorszym wypadku jestem przygotowany na jej wymiane chociaz na razie sie nie zapowiada.

Powiedzcie mi jeszcze jak dokladnie jest ze ssaniem z punto. Do jakiego momentu ma podwyzszenie obrotow i wzbogacenie mieszanki, chyba, ze nie ma to wytlumaczcie mi jak to jest i czy jeszcze na zimnym silniku moze cos dochodzi. Pytam bo po nagrzaniu silnik robi sie lekko slabszy ale na prawde tylko troszke i nie wiem czy to wina tego, ze mu odcina jakies ssanie etc. czy szukac przyczyny gdzie indziej. Slabszy to znaczy slabiej przyspiesza i silnik z dzwieku brzmi jakby mu bylo troche ciezej ale juz nie wiem czy tak bylo czy cos sie popsulo bo nie pamietam. Interesuje mnie tez do jakiego momentu ono jest po prostu a ciezko znalezc taka informacje.

pcb4, jeszcze jeden post bez polskich liter i dostaniesz osta.