Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy
http://fiatpunto.com.pl/topic7211-150.html
Strona 7 z 7

Autor:  magg [ 06 Lut 2017, 00:37 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

wujekbaniu napisał(a):
Faktycznie nie widać nic na fotkach, ale ja tak czy tak bym wymienił o ile nowa nie jest za droga.
Poxipol ja uzywam

Czy przy takim stanie nagrzewnicy jaki jest na fotkach możliwe jest aby szyby parowały i aby czuć było płyn? Gdy wysuwałem nagrzewnicę z obudowy na dnie znajdował się płyn chodzący. Może ciekło ale nie zdołał się osadzić osad z płynu wszak nie jeździłem kropkiem z zauważoną usterką bo i co chwilę należało wycierać przednią szybę ścierką a przez następne miesiące (od października do teraz) stoi w garażu.
Włożyłem nagrzewnicę do wiaderka z wodą. Zablokowałem palcem jeden z króćców i wdmuchiwałem powietrze w drugi. Brak bąbelków. Albo ciśnienie z ust mam słabe albo zupełnie niepotrzebnie demontowałem nagrzewnicę. OK w takim razie skąd zaparowane szyby, brak ciepła przy włączonym ogrzewaniu (letnie lub zimne na wyższych obrotach powietrze) oraz dziwny zapach po włączeniu ogrzewania? W sierpniu wymieniany był termostat. W planach rozrząd i pompa wody.
Pytałem w sklepie motoryzacyjnym. Koszt to 60-80 zł w zależności od rodzaju (są dwa).
Czy oryginalne Magneti Marelli można jeszcze kupić np w ASO? Szukając na stronach internetowych sklepów często pisze Magneti Marelli a niżej "produkt polski" :/ Mogę również zamontować starą skoro brak jest bąbelków w wiaderku.
Dziękuję za rady.

Autor:  wujekbaniu [ 06 Lut 2017, 00:50 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

Brak grzania mógł być spowodowany zapowietrzeniem układu przy wymianie termostatu.
Na mojej nagrzewnicy nie było osadu ani nalotu jak na niektórych fotkach z sieci, była po prostu mokra.
Czy płyn. Do obudowy dostał się podczas demontażu nie wie nikt hehe
Osobiście wydalbym do 100zl na nową nagrzewnice dla świętego spokoju.
Płyn mam cooler long life z cerfour/Auchan za 35 zł bańka od jakiegoś roku czyli 30 tys km i nic złego się nie dziejd

[ Dodano: 05 Lut 2017, 23:50 ]

A specyficzny zapach i zaparowane szyby to tylko nagrzewnica, płynu mogło dużo nie ubywac

Autor:  magg [ 06 Lut 2017, 02:07 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

wujekbaniu napisał(a):
Brak grzania mógł być spowodowany zapowietrzeniem układu przy wymianie termostatu.
Na mojej nagrzewnicy nie było osadu ani nalotu jak na niektórych fotkach z sieci, była po prostu mokra.
Czy płyn. Do obudowy dostał się podczas demontażu nie wie nikt hehe
Osobiście wydalbym do 100zl na nową nagrzewnice dla świętego spokoju.
Płyn mam cooler long life z cerfour/Auchan za 35 zł bańka od jakiegoś roku czyli 30 tys km i nic złego się nie dziejd

[ Dodano: 05 Lut 2017, 23:50 ]

A specyficzny zapach i zaparowane szyby to tylko nagrzewnica, płynu mogło dużo nie ubywac

Tyle, że ja nie wymieniałem termostatu. Przed przeglądem (wrzesień) samochód był u mechanika (sierpień) i tam wymieniany był m.in. termostat. Na trasie temperatura wg. wskaźnika przekraczała połowę skali przez co stawałem co chwile czekając aż silnik się ostudzi. Od mechanika dowiedziałem się, iż wkładając do gorącej wody stary termostat tenże nie otwierał się przez co wzrastała temperatura (jednak nigdy do poziomu krytycznego) tak więc został wymieniony na nowy. Układ był odpowietrzniony, z tego co wiem, dwukrotnie, również przez mechanika. Generalnie nie jestem zadowolony z wykonanej przez niego naprawy.
Za nagrzewnicę zabrałem się sam ponieważ warsztat zażyczył sobie za tę przyjemność 600 zł :shock:
Lekka przesada.
Przed sekunda doczytałem, że przyczyną uciekającego płynu może być uszkodzona uszczelka na głowicy. Cóż, skoro po wymianie uszczelki pokrywy zaworów oraz użytym silikonie (sierpień) olej cieknie, czego wcześniej nie było, to, po grzebaniu przez tego pseudo-mechanika, mogę się spodziewać wszystkiego.
Sądzę, że płyn do obudowy nie mógł się dostać od króćca, gdyż wysuwałem (raczej wyrywałem) obudowę nagrzewnicy wraz z dmuchawą poziomo i od razu obróciłem do kąta ok 45 stopni. Po odkręceniu dwóch śrubek, wysunąłem ustrojstwo niczym szufladę i rzeczywiście była mokra. W środku obudowy na jej dnie (w końcu jest pochylona) znajdował się płyn. Może od kołysania jakoś się dostał skoro "próba wody" nie przynosi oczekiwanych rezultatów.
Właśnie czytam o płynach. Niektórzy polecają Prestone (Orlen?). Skłaniał bym się jednak do pozostania przy Paraflu 11 o ile jest jeszcze produkowany.
Płyny czymś się różnią?
http://autosotua.com/plyn-chlodnic/fiat/punto.html
Kupowanie w markecie to chyba nie najlepszy pomysł. Nie chcę ryzykować szczególnie, że kupiłem punciaka w naprawdę rewelacyjnym stanie i z małym przebiegiem. Czekają mnie jeszcze detale takie jak m.in. nowe żarówki zegarów po czym kropek powędruje na sprzedaż. Nie wcisnę jednak kupcowi auta z usterkami jak i nie mam zamiaru przesadnie inwestować w 18letni samochód.
Dziękuję za podpowiedzi i pozdrawiam.

Autor:  wujekbaniu [ 06 Lut 2017, 10:00 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

Ja ten płyn kupiłem w markecie, ale to nie był produkt made in market (mobile, lotosy i inne takie też sprzedają):D
http://k2.com.pl/oleje/product/1930-k2- ... zielony-5l
Dokładnie ten sam co wyżej, a w sklepie motoryzacyjnym był o 15-20 zł droższy :D

Peraflau jest na alledrogo:
http://allegro.pl/plyny-eksploatacyjne- ... t-1-2-1025
Tylko potrzebowałbyś z 5 litrów niecałe na cały układ czyli 3 butelki - koło 100 zł :E

Uszczelka pod głowicą nie lubi się przegrzewać, bo to negatywnie wpływa na jej żywotność, jak jest walnięta i wdmuchuje powietrze do układu chłodzenia to w nagrzewnicy zbierają się gazy i się ona zapowietrza przez co nie grzeje. Dodatkowo rośnie ciśnienie w układzie chłodzenia i może przeciekać np. przez nagrzewnicę.
Jak odkręcisz korek wlewu płynu chłodniczego na rozgrzanym silniku i nie wywali Ci gejzer to raczej nie uszczelka, lub nie jest jeszcze tragicznie :D

Autor:  magg [ 06 Lut 2017, 11:09 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

Podzwoniłem po sklepach i ASO.
Udało się znaleźć nagrzewnice MM (oby nie jakiś polski zamiennik). W ASO nie mają więc został sklep. Cena-70 zł.
Gość z ASO zasugerował, że parowanie płynu spowodowane może być także zaworkiem temperatury. Hmm...Sprawdzę to pokrętło.
W jednym partnerów Fiata wspomniano mi o płynie Kuler. Pytałem także o płyn Borygo/Petrygo. Nie miał przeciwwskazań. Lata temu były problemy z powodu zawartych w nim składników ale obecnie jest OK. Niestety starego płynu (Paraflu11) nie wykorzystam :/ Za dużo powpadało do niego brudu.
Tak, widziałem ceny na alledrożyzna. Ktoś pisał na forum, że Paraflu kosztuje 11 zł. Cóż...
I tak czeka mnie rozrząd i pompa wody (diabli wiedzą kiedy ostatnio był wymieniany) więc płyn znowu będzie spuszczany (sic!).
Po sierpniowej wizycie w polecanym warsztacie aż boję się myśleć co zostało nakombinowane. Do tego czasu samochód, jak na swoje lata, sprawował się idealnie. Doprawdy, nie zdziwię się, jeśli koła są niedokręcone. Jak można argumentować wycieki z pokrywy silnika, że to normalne i zawsze tak jest :E Ten typ tak ma :E
Zdenerwuje się jak poskładam (o ile!) wszystko do kupy i, o ile nie strzeli mi poduszka, szyby nadal będą parować.

Autor:  wujekbaniu [ 06 Lut 2017, 11:24 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

U mnie parują kiedy ustawię obieg powietrza na zamknięty, taka strzałeczka że niby krąży w samochodzie :D
Tylko ja z pizza śmigam, więc trochę inaczej.
Nie pękaj, połowa roboty za Tobą :D

Autor:  magg [ 06 Lut 2017, 22:55 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

Obiecane zdjęcia. Demontaż zgodnie z instrukcją.
bardziej przesunąć nie jestem w stanie
Załącznik:


nie mam pojęcia na czym to wisi
Załącznik:


uszkodzenie masy epoksydowej
Załącznik:


dwie śruby wewnątrz kokpitu
Załącznik:


wejście na króćce od wewnątrz
Załącznik:


wnętrze obudowy z resztkami płynu
Załącznik:


śruba wewnątrz komory silnika
Załącznik:


tych dwóch śrub nie trzeba wykręcać
Załącznik:


śruba przy wężach nagrzewnicy
Załącznik:



Uszkodzenia
Załącznik:

Załącznik:

Załącznik:

Załącznik:

Załącznik:


Zobaczę czy Poxipol'em da się załatać/uzupełnić ubytki.

Autor:  Qbek [ 14 Lut 2017, 20:54 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

A spróbuj może podgrzać, bo wydaje mi się, że to jakieś takie jak by ze smołą ma wiele wspólnego i może da się podtopić i skleić...

Autor:  magg [ 18 Lut 2017, 23:31 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

Dziękuję za sugestię. Kupiłem jakąś masę wygłuszającą niestety ma ona to do siebie, że strasznie brudzi i długo schnie. Części już się porozchodziły.

Mam jednak inny problem. Nie jestem w stanie wsunąć deski na całej długości do szyby przedniej. Coś blokuje mi usadowienie jej od lewa do prawa i tuż pod szybą jest szpara. Męczyłem się dobrych kilka godzin aż w poszczególnych miejscach używając siły połamałem kilka elementów plastikowych. Czy ktoś miał taki problem? Przyznam, że tego się nie spodziewałem. Trudności doskwiera również fakt, że staram się ją usadowić sam a jest ona strasznie ciężka. Nie mam już na to sił... Być może nie do końca jest dociśnięta nagrzewnica ale skręciłem cały korpus naprawdę mocno (chyba nawet za bardzo). starałem się wsuwać ręce by "wymacać" czy aby kabel nie przeszkadza...Może jest ktoś ze śląska i byłby skłonny pomóc?
Jest jeszcze coś. Z prawej strony od strony kierowcy deska ma wyżłobienie (pióro). Czy ma ono wejść w lekko skręconą część plastiku z boku szyby (chodzi mi o plastikową listwę w środku ciągnącą się pionowo na długości szyby przedniej)?
Pozdrawiam

Autor:  wujekbaniu [ 18 Lut 2017, 23:55 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

Może za grubo masy dałeś?
U mnie wyskoczyło i wskoczylo

Autor:  magg [ 19 Lut 2017, 09:48 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

Ta masa to strata pieniędzy. Nie dość ze nie zeschła to jeszcze brudzi jak diabli. Nakłada się jej 1-2 mm. Oczywiście szpachlą nałożyłem zdecydowanie więcej, w tym w miejscach łączeń, jednak jak było popękane tak jest nadal i lata to wszystko. Poza tym jest tego za mało by nie dało się dosunąć deski do przedniej szyby. Z resztą wyciągnąłem te części wygłuszenia i starałem się wcisnąć deskę-bez powodzenia. Coś uniemożliwia mi dopchnięcie jej (kabel, bezpieczniki...cholera wie). Szkoda mi było kasy na poxipol (45zl za małą tubkę? Bez przesady) bo i pęknięć i ubytków dużo. Problem w tym, że nie zdejmowałem całej deski a tylko odchyliłem ją tak, że leżało to wręcz na wyciągniętej kierownicy. Za dużo kabli by się połapać a i nie mam pojęcia w jaki sposób mógłbym po skręceniu je z powrotem do kierownicy podłączyć. Wystarczy, że mnie szlag trafił podłączając wyjątkowo krótki żółty kabel airbagu pasażera (wrrrr!). Chciałbym poznać osobę, która to wymyśliła...
Spróbuję jeszcze dzisiaj, póki ciepło, niemniej nie wieszczę sukcesu. Nie wiem bowiem, czy tę deskę wsunąć poziomo, nałożyć z góry czy może pod kątem tak aby weszło w te pióro...
Naniszczę tylko i zwiększę ilość otarć.

Autor:  wujekbaniu [ 19 Lut 2017, 12:36 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

Mi się wydaje, że po prostu nie udało nacelować jakimś trzpieniem w otwór (gwint, bolec itp?)
Grunt to spokój, czasem jak sobie dłubię to też nie mogę nacelować, założyć, złożyć, spasować i kujwy lecą :D, zajdę na drugi dzień i idzie bez bólu.

Wydaje mi się, że deskę nakładałem nieco od góry, tak aby najpierw nacelować te otwory przy podszybiu, a reszta "opadła" dopchnięta pod kątem prostym

Autor:  magg [ 21 Lut 2017, 21:30 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

SUPERB! Jeśli chodzi o deskę to w końcu udało mi się ją dopasować (uff). Tu drobna uwaga. Jeśli ktoś ma punto z airbag'iem od strony pasażera dobrze jest zdemontować jego obudowę (dwie śruby schowane za zaślepkami). Wszystko poskręcałem i wlałem płyn chłodzący. Myk z dmuchaniem świetnie się sprawdza. Zawór chłodnicy lekko popuszczony a drugi na wężach zakręcony. Samego płynu zostało pi razy oko jakieś 400ml czyli jest OK. Zadowolony z dobrze wykonanej roboty włożyłem kluczyk w stacyjkę i odpaliłem silnik.
Niestety ciepłego powietrza się nie doczekałem bo z silnika zaczął wydobywać się dym! MASAKRA! Przez kilka pierwszych sekund silnik chodził gładko, obroty powyżej 1000 ale to ponoć norma w początkowej fazie. Dochodząc do 1 minuty zmienił się dźwięk pracy i samochód zaczął się jakby trząść. Poczułem swąd paliwa i zauważyłem dym wydobywający z komory silnika. Nie było go dużo ale jednak. Z obawy przed pożarem wyłączyłem silnik i już nie próbowałem odpalać.
Co może być przyczyną? Uszkodziłem coś odkręcając śruby? Płyn nie dochodzi do silnika? Źle podłączyłem węże? A może w nagrzewnicy nie ma obiegu!? Nie dmuchałem do niej przed założeniem...

Autor:  Qbek [ 24 Lut 2017, 00:27 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

A przed odpaleniem dobrze odpowietrzyłeś układ odpowietrznikami na chłodnicy i nagrzewnicy? I czy po odpaleniu odkręcałeś te odpowietrzniki?
Kłęby dymu mogły świadczyć o tym, że pochlapałeś silnik płynem przy zdejmowaniu węży z nagrzewnicy ale zmiana pracy silnika i trzęsienie nie wróży nic dobrego...
Masz coś strasznego pecha z tym autem. Czego się nie dotkniesz nie idzie albo jak idzie to fatalnie :E

Autor:  wujekbaniu [ 24 Lut 2017, 01:10 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

Mokry wylot spalin pewnie jak kolega wyżej pisze :D

Autor:  magg [ 03 Mar 2017, 13:12 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

Szanowni Panowie.
Do odważnych świat należy. Przekręciłem kluczyk i cierpliwie odczekałem aż przestanie dymić. W istocie dymu początkowo było coraz więcej niemniej po ok 10 minutach wszystko wróciło do normy. Obroty unormowały się (700-800), włączył się wentylator (wskaźnik prawie w połowie skali); nagrzewnica grzeje jak powinna.
Odpowietrzniłem układ dla pewności (...aż płyn wypływał) i napełniłem zbiornik do maksimum. Niestety po kilku dniach jazdy płynu ubywa. Może gdzieś ucieka, z rury wydechowej na ziemi wydobywa się woda. Silnik się "ślimaczy" co widać po oleju (a była 11 sierpnia wymieniana uszczelka pokrywy zaworów,olej i filtr oleju; mechanik miał "dokręcić" ale wciąż mnie zbywał brakiem czasu). Nadal mam problem z niedziałającym spryskiwaczem tylnej szyby, dziwnym piszczeniem po włączeniu świateł (jego natężenie zwiększa się wraz z przełączeniem z wył->postojowe->drogowe) czy zapalającą się diodą świateł przeciwmgielnych (przeciwmgłowych) przełączając kierunkowskaz-lewo lub też wciskając pedał hamulca. Generalnie są to usterki, które były mi wiadome jeszcze przed demontażem a których przyczyn nie znam. Nie jestem bowiem mechanikiem nawet mechanikiem-amatorem. To był mój pierwszy raz.
Dziękuję za opis demontażu wraz z cennymi uwagami i cierpliwością forumowiczów, głównie @wujekbaniu.
Pozdrawiam

Autor:  wujekbaniu [ 03 Mar 2017, 13:38 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

Płyn chłodniczy może ubywac:
Z nagrzewnicy - parują szyby i mokro pod nagrzewnicą
Z chłodnicy - na chłodnicy jest nalot w kolorze płynu (niektóre związki krystalizują na gorącej chłodnicy i zostaje osad).
Z węży i złączek - zazwyczaj tam gdzie są te skręcane metalowe opaski dociskające węże do złączy, będzie mokre tam gdzie płyn wycinka. Jak płyn cieknie na rozgrzany wydech będzie parowal.
Z uszczelki pod głowica (nie myl z uszczelka pod pokrywa zaworow) - płyn dostaje się do komory spalania, oleju - w układzie chłodzenia jest dwutlenek węgla, zapowietrza się. Olej pod korkiem wlewu i na bagnecie ma takie białe głuty jakby majonez.

Co do dźwięku / piszczenia to miałem tak w cc i dźwięk zmieniał się wraz z obrotami - sprawdziłbym napięcie ładowania.

To że płynu ubyło w układzie chłodzenia po kilku dniach o niczym nie przesądza, czasem nie uda się odpowietrzyc od razu.

[ Dodano: 03 Mar 2017, 12:38 ]

I wyczyść kable masy od minusa akumulatora do błonnika i najważniejsze do skrzyni.
Odkrecasz czyścisz papierem ściernym do połysku psikasz stykolem i skręcasz. To pierwsza rzecz jak elektryka szaleje.

Autor:  magg [ 03 Mar 2017, 16:53 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

Ależ dopiero co wymieniłem nagrzewnice. Nawet gdyby było mokro to i tak nie jestem w stanie tego sprawdzić ponieważ moje dywaniki są od wewnętrznej strony pokryte nieprzemakalnym 'czymś'. Nie sądzę więc by to była nagrzewnica.
Na chłodnicy był nalot ale po stronie zaworu. Myślę więc, że to resztki płynu, który wydostał się podczas odpowietrzniania.
Węże i złączki sprawdzone. Nie chcę ich bardziej dokręcać by nie uszkodzić (rozgnieść) plastikowych króćców. Nie było i nie jest mokro.
Sprawdzałem bagnet. Nie ma "glutów". Niemniej silnik się 'poci', to fakt.
Zgadzam się z ekspresowym odpowietrznieniem ale zaczyn ami brakować płynu chłodzącego.
Akumulator został sprawdzony-napięcia w normie. Sprawdziłem również bezpieczniki-są OK.
Papierem nie czyściłem ale przeczyściłem ścierką te...hmm...klamry? Nie były brudne.
Błonnika? Skrzyni? Ekhm. Zobaczę gdzie co jest i spróbuję.
Kwestia elektryki to już inny dział...
Dziękuję za sugestie.
Pozdrawiam

Autor:  Qbek [ 05 Mar 2017, 13:08 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

Dolej płynu i sprawdzaj. Jak ja robiłem wymianę to dwa razy dolewałem aż w końcu się poziom ustabilizował ;)

Autor:  magg [ 07 Kwi 2017, 18:14 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

Po dość długim czasie nieobecności stwierdzam, że udało się opanować sytuację. rzeczywiscie był wyciek na łączeniu zbiornika płynu a rurą. Wystarczyło dokręcić zacisk. Zauwazyłem jednak, że nawet po dwóch dniach stania gdy wkładam kluczyk w stacyjkę i przekręcam wskazówka temp. dźwiga się w górę o 2, 3 milimetry. Nadto nawet podczas długiej jazdy temp nie dochodzi do połowy :O
OK rozumiem, że jest zimno... CO najwyżej w korkach łaskawie dochodzi do połowy i włacza się wiatrak. Aż tak dobry to chyba ten K2 nie jest? Miałem podobną sytuację w zeszłym roku. Po wymianie (sierpień 2016) termostatu wskaznik dosc szybko wskakiwał do połowy skali ale ponoc tak wlasnie ma byc. Znowu termostat czy K2 jest az tak dobry? Ech.
Panowie wielkie dzięki za pomoc! Wskazówki, uwagi, rady et consortes.
Bez Was by się nie udało.

Autor:  wabcio9 [ 18 Cze 2017, 13:16 ]
Temat postu:  Re: Demontaż deski rozdzielczej i wymiana nagrzewnicy

Popieram w 100% poprzednika ;)

[ Dodano: 18 Cze 2017, 13:16 ]

Spójrzcie jeszcze na autogutti.pl.

Strona 7 z 7 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/