Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Dziękuje Bogu, że żyje :))) (czyli punciakiem pod TIRa)
http://fiatpunto.com.pl/topic23472.html
Strona 1 z 6

Autor:  jadak [ 20 Lip 2010, 03:27 ]
Temat postu:  Dziękuje Bogu, że żyje :))) (czyli punciakiem pod TIRa)

A więc tak: wracałem sobie dziś (19,07) koło godz 22 z Warki od Narzeczonej (na szczęście jechałem sam) i na Trasie Siekierkowskiej miałem wypadek. Jadąc ulicą Sikorskiego wjeżdżałem na estakade w stronę Gocławia i Wawra. Jechałem calutki czas prawym pasem. Lewym grzał Tir z naczepą, i po chwili się ze mną zrównał tak około 5-10 sec jechaliśmy obok siebie. Lewy łokieć maiłem położony na tapicerce od drzwi przy "pipku" zatrzaskującym drzwi (bardzo często tak jeżdże) i nagle zerkam w lewą stronę i widzę pomarańczowy klosz od kierunkowskazu TIRa jakieś 3cm od swojego łokcia. Szybko zerknąłem w prawo czy mam chociaż 1/2 metra do barierki dźwiękochłonnej żeby odbić te 1/2 metra przychamować i zatrąbić. Ale nie zdążyłem nawet rzucić okiem jak mnie już zahaczył i wtedy "na chama" kręciłem kierą w prawo. Nic to nie dało już...zawinąłem się na jego maskę w lewo i tak mnie pchał 400 metrów pod górkę. Silnik mi zgasł, także kontrola nad autem niewielka...kręciłem kierą w prawo żeby się "odessać" od jego maski i też to nic nie dawało. trwało to ponad 20 sekund. W połowie tego pchania jak stwierdziłem, że nie moge już nic zrobić to puściłem wszystko i zasłoniłem tylko twarz: "co ma być to będzie: jeżeli miałem zginąć to zgine" takie miałem tylko myśli, i nadzieje, żeby nie przewrócił mnie na bok bo wtedy kołami wjechał by mi na głowe i już po mnie! Zatrzymaliśmy się w końcu. Odrazu szczęśliwy wyskoczyłem z samochodu, że nic mi nie jest (bo nic mnie nie uderzyło podczas całego pchania) prze nami zatrzymały się 2 auta na awaryjnych i odrazu pobiegłem w stronę tych autek. Zagaduje do pierwszego, czy widział wypadek i czy zostanie świadkiem i mówi, że zderzenia nie widział, widział tylko jak mnie pchał TIR. Pobiegłem do drugiego no i okazało się, że jechał 60-80 metrów za mną moim pasem, i można powiedzieć że widział całą sytuację "z lotu ptaka" Na moje szczęście, bo kierowca TIRa potem się wypierał tej wersji o tym napisze już jak się porządnie wyśpię, a tym czasem wrzucam link na YOUTUBie jak ten wypadek wyglądał:
http://www.youtube.com/watch?v=V1LM8TtSLZ0

z tą różnicą, że Mercedes też zmieniał pas, a ja jechałem swoim pasem kilka minut nie zmieniając go wogóle, ale samo "nawinięcie się" pod maskę TIRa i pchanie wyglądało identycznie.

Poniżej jeszcze mapka z odcinkiem na którym mnie pchał TIR:

Image

tak jak mówiłem fotki Punciaka i szczegóły jak się wyśpię, a rano do kościłą dziękować Bogu...

Autor:  STax [ 20 Lip 2010, 08:15 ]
Temat postu: 

Pechowa sytuacja, ale dobrze, że tobie nic się nie stało.
A o kierowcach tirów to się nawet nie wypowiadam, bo niby normalni ludzie, ale niektórzy mają wybitną zdolność działania na nerwy :/

Autor:  wojtass18 [ 20 Lip 2010, 08:31 ]
Temat postu: 

dobrze że jesteś cały :)
STax napisał(a):
A o kierowcach tirów to się nawet nie wypowiadam, bo niby normalni ludzie, ale niektórzy mają wybitną zdolność działania na nerwy

nawet szkoda słów

Autor:  jadak [ 20 Lip 2010, 08:42 ]
Temat postu: 

Policja orzekła 100% winę kierowcy TIRa, dostał 12 pkt karnych i 700zł (za spowodowanie kolizji i przekroczenie prędkości: w momencie wypadku miał 90 km/h na tacho przy ograniczeniu dla TIRów do 50 )

[ Dodano: 20 Lip 2010 07:42 ]
aha no i policja mi potem mówiła, że prawko miał od 2 lat BCE i przed wypadkiem miał 19 pkt karnych (19+12=31) także chyba nawet bo zbiciu kilku pkt karnych nie ma co liczyć na prace w zawodzie kierowcy. Naszczęście dla innych skoro nie potrafi jeździć...

Autor:  piotrq [ 20 Lip 2010, 09:13 ]
Temat postu: 

No ostra sytuacja, szczęście, że nic się nie stało poza stłuczoną blachą. Dobrze też, że znalazł się świadek, bo nie wiadomo jakby to było. Kropka będziesz klepał czy raczej na sprzedaż?

Autor:  pieta [ 20 Lip 2010, 09:20 ]
Temat postu: 

jadak napisał(a):
Policja orzekła 100% winę kierowcy TIRa, dostał 12 pkt karnych i 700zł (za spowodowanie kolizji i przekroczenie prędkości: w momencie wypadku miał 90 km/h na tacho przy ograniczeniu dla TIRów do 50 )

[ Dodano: 20 Lip 2010 07:42 ]
aha no i policja mi potem mówiła, że prawko miał od 2 lat BCE i przed wypadkiem miał 19 pkt karnych (19+12=31) także chyba nawet bo zbiciu kilku pkt karnych nie ma co liczyć na prace w zawodzie kierowcy. Naszczęście dla innych skoro nie potrafi jeździć...


Olac punto, dobrze ze nic sie nie stalo. Rzeczywiscie po czyms takim to mozna tylko na msze dac i piesza pielgrzmka do czestochowy. Tyle ze obawiam sie ze krop mocno poobijany bedzie wiec raczej na szkode calkowita wejdzie. Dawaj foty anyway to pooglodamy czy jest jeszcze cos reanimowac.
A teraz wypoczywaj i dochodz do siebie

Autor:  jadak [ 20 Lip 2010, 09:27 ]
Temat postu: 

Nie wiem jak do tego podejdzie ubezpieczalnia. Do roboty będzie napewno calutki lewy bok (ostro powgniatany, podziurawiony i porysowany) wszystkie 4 opony do wymiany- w końcu pchał mnie bokiem przez 400 metrów ciągiem, z opon został kupka prochu i kilka drucików, 2-3 felgi skrzywione no i coś z układem kierowniczym - koła nie bardzo reagują na kręcenie kierownicą. Ciekawe jest to, że kompletnie nic mi się nie zbiło ze szklanych rzeczy: żadna szyba, żaden reflektor. Jak ubezpieczalnia każe go zorbić, to go oddam do jakiegoś serwisu Fiata, niech go podreperują, a potem pójdzie pewnie za psi grosz w cenie MK1. Smutno mi tylko, że taki wypieszczony, wychuchany, ponadprzeciętnie zadbany, raz na 2 miesiące woskowany i tyle pracy i serca poszło w jednej chwili psu w d**e :( 3 tygodnie temu wymieniałem w Punciaku: końcówki drążków, kompletne wahacze i lewe lusterko, które teraz jest roztrzaskane :( ale jakby człowiek wiedział, że się przewróci to by się położył...

Autor:  pieta [ 20 Lip 2010, 09:36 ]
Temat postu: 

jadak

w jakiej firmie ubezpieczeniowej mial OC sprawca, bo rozumiem ze nie masz AC.
Jak w dobrym stanie bylo to moze jest sens go reanimowac. Z tego co pamietam to alu miales wiec to troche kosztuje.
Gdzie teraz krop stoi, w warsztacie czy tez pod blokiem ?
Jakbys chcial robic na warsztat to Autoostrobramska jest calkiem ok, tyle ze ceny maja wysokiem bo funkcjonuja jako ASO. Tyle ze jak placi ubezpieczalnia to Cie to nie rusza. Blisko Goclawia wiec do domu piechota wrocisz, albo nawet ci jakas pande dadza jak bedzie spory zakres prac.
Ogolnie sporo szkod na forum bylo likwidowane wiec teraz pewnie damy rade i tym razem :E
Znajac ubezpieczyciela bedzie chcial na szkode calkowita wejsc, wiec dobrze trzymac rachunki za dodatkowe wyposazenie zeby wartosc samochodu podwyszyc.
Z jaka masz dokladnie wersje wyposazeniowa z ktorego roku i jaki przebieg oraz jakie wyposazenie dodatkowe to oszacuje wartosc pojazdu ?

Autor:  jadak [ 20 Lip 2010, 10:15 ]
Temat postu: 

sprawca miał w PZU ja w MTU. Alu nie miałem - sprzedałem ze 4 mieś temu. Wersja "golas" bez wspomagania, bez ABSu, nic elektrycznego nie miał, oponki 13'x155x80, nie ma dzielonej tylnej kanapy, LPG, zderzaki w kolorze nadwozia, 2001r, 122kkm w momencie wypadku, lakier metalik, to chyba wszystko...
aha no i w schowku w drzwiach od kierowcy miałem aparat w pokrowcu, który po kolizji jest popsuty (włącza się, otwiera i chowa obiektyw) i pokazuje "lens error" na wyświetlaczu. Takie rzeczy też można zgłaszać do OC sprawcy? mam paragon na ten aparat, jest już po gwarancji.

Autor:  pieta [ 20 Lip 2010, 11:22 ]
Temat postu: 

jadak

plus minus wg infoexpert twoj krop jest warty za wersje s ok 9500 a za sx 10700 ale chyba masz ta pierwsza.

za lpg i metalic dorzuca ci kilka zlotych ale nie duzo. Za opony pewnie odlicza ci amortyzacje, chyba ze masz nowe i masz na to paragon.
Jak robiles te rzeczy co wspomniales na fakture to tez ja pokaz rzeczoznawcy. Ewentualnie przyda sie do odwolania jak za mala wartosc szkody wycenia
Teoretycznie aparat mozesz podciagnac pod szkode, ale bedzie trudno Ci udowodnic ze byl podczas wypadku z toba w samochodzie.
Spytaj sie rzeczoznawcy na wszelki wypadek przy ogledzinach.
Dzwoniles juz do pzu na infolinie ? trzeba tam szkode zarejstrowac i umowic na ogledziny rzeczoznawcy. Raczej on przyjedzie do Ciebie bo kropem nie podjedziesz na targowa a tam jest chyba najblizszy punkt z goclawia patrzac.
Ceny aso to 700 zl za lakierowanie kazdego elementu, drzwi pewnie beda do wymiany, blotnik, nadkola i zderzak + uklad kierowniczy sie uszkodzil. Obawiam sie ze bedzie calkowita szkoda bo koszt naprawy przekoczy 9500 zl. Wtedy dostaniesz odszkodowanie pomniejszone o wartosc wraku, ktory albo sam sprzedajesz albo pzu to robi za Ciebie jak wyrazisz na to zgode. Pytanie jaka jest twoja decyzja.

PZU w miare sprawnie likwiduje szkode wiec powinienes miec szybko decyzje o wartosci odszkodowania.

tutaj masz post usera mario skarpa, ktory skasowal swojego punciaka, problem analogiczny wiec nie trzeba sie powtarzac

http://fiatpunto.com.pl/topic12808-270.html

Autor:  ipIV [ 20 Lip 2010, 11:26 ]
Temat postu: 

jadak napisał(a):
Nie wiem jak do tego podejdzie ubezpieczalnia.

szkoda całkowita na 110% :>

Autor:  Kamillo [ 20 Lip 2010, 11:29 ]
Temat postu: 

jadak Kolego jakieś dobre duchy nad Tobą czuwały:) znam to miejsce dobrze i współczuję tych 20 sekund. A o kierowcy TIR'a lepiej nie mówić:(
a co do Kropka, jeśli zrobiliby Ci go w porządnym ASO to warto - dostaniesz rok gwarancji na zamontowane części, autko będzie musiało przejść badanie w SKP i będziesz miał pewność, że jest OK. tylko aparatu to Ci raczej nie uznają :( u Ojca jak rozbili mu CC nie uznali nawet radia, bo "przecież nie było ono seryjnym wyposażeniem auta".

Autor:  ipIV [ 20 Lip 2010, 11:42 ]
Temat postu: 

szczerze to wolałbym być pchany przez tira niż z czymkolwiek pójść na czołówkę przy V>50km/h.

Co do niektórych tirowców to norma, że niektórzy mają braki olejowe ale ogólnie o większości ja złego słowa nie powiem :>

[ Dodano: 20 Lip 2010 11:42 ]
Kamillo napisał(a):
"przecież nie było ono seryjnym wyposażeniem auta".

nie ma bata wszystko co nieseryjne podnosi wartość auta... :> tylko trzeba o tym wiedzieć w starciu z "uczciwym" tu. Tu żyją z tego czego nie wypłacą :>
Bardziej zdebilniałe akcje widzę w wykonaniu kierowców osobówek.

Autor:  jadak [ 20 Lip 2010, 11:45 ]
Temat postu: 

ipIV napisał(a):
szczerze to wolałbym być pchany przez tira niż z czymkolwiek pójść na czołówkę przy V>50km/h.

może policjanci ubarwiają trochę rzeczywistość, ale jeden z nich powiedział, że gdyby auto było ciut mniejsze np. Tico to TIR by mnie przewrócił na bok i kołami wjechał mi na głowe :/

Autor:  ipIV [ 20 Lip 2010, 11:48 ]
Temat postu: 

Tir z przodu ma belkę pod zderzakiem, żeby pod niego wjechać to trzeba by czołowo.... przy różnicy prędkości praktycznie 0 nie powinno nic wielkiego sie stać... a wierz mi, ze 4 gumowe koła mają większą przyczepnośc do asfaltu niż bok auta ;) A Tico weź :> Puszka po piwie na kołach... zgniotło by się od samego pchania :>

Autor:  piotrq [ 20 Lip 2010, 11:50 ]
Temat postu: 

Największa zaraza to TIRowcy i TARyfiarze...

Autor:  pieta [ 20 Lip 2010, 11:50 ]
Temat postu: 

ip IV

swiete slowa, pewnie tikacz bylby przerdzewialy do tego czasu mocno a blachy i tak mocno za cienkie byly pakowane wiec kaplica na maxa. Punto przy tikaczu to limuzyna prawie :E

Autor:  ipIV [ 20 Lip 2010, 11:52 ]
Temat postu: 

masakrycznie to zapewne wyglądało i długo trwało... przez to takie wrażenia, przy innym dzwonku dzieje sie bardzo szybko i po dzwonie nie wiadomo co się stało itp. dopiero po chwili dociera co się stało.

farta masz że nie dobił Cie bokiem do barierki by wtedy byłoby gorzej

Autor:  lakikwap [ 20 Lip 2010, 12:18 ]
Temat postu: 

piotrq napisał(a):
Największa zaraza to TIRowcy i TARyfiarze...

kurde zgodze sie w 10000%, ja niewiem jak to sie dzieje ale zawsze jak sie trafi tir na 2pasmówce to musi lecieć lewym.. władca szosy a jak ktoś trąbi z tyłu już za nim to na chama sie wpycha na prawy. Jak jedzie czymś takim to niech sie wlecze prawym.
Taryfy pff wymuszanie pierwszeństwa to podstawa, nieraz już mi wyjechał z dupy ledwo sie zatrzymałem cm od niego.


Eh kolego olać auto (choć z 2 strony ja bym sie wściek niesamowicie że tyle dodatkowej kasy przez jakiegoś debila poszło) ciesz sie że tobie sie nic nie stało i że niejechał nikt z tobą.

Autor:  0125gd [ 20 Lip 2010, 13:59 ]
Temat postu: 

piotrq napisał(a):
Największa zaraza to TIRowcy i TARyfiarze...
ehh Panowie, to nie jest tak. To jakby powiedzieć że wszyscy z BMW to bandyci.
W każdym zawodzie są kretyni, czy to murarz, spawacz czy wulkanizator.
Łatwo też krytykować kierowców TIRów jeżdżąc osobówkami. Jakby każdy po zdaniu prawka się przejechał czymś takim to by miał więcej rozumu, wyobraźni za kółkiem i szacunku dla innych użytkowników drogi. Ale nie mówię że każdy kierowca Tira to święty, bo fakt że część z nich to typowy burak oderwany granatem od pługa i posadzony za kółko, jednak chcę zaznaczyć że czymś takim jak Tir jedzie się trudniej i nie wszystko widać, a część ludzi nie jest tego świadoma. Napewno nie chciał koledze celowo zniszczyć autka, tylko Go nie widział. Co do taksówkarzy to jest prawie samo... są tacy i tacy (a także emerytowani policjanci - którym wszystko wolno) :wink:
Pamiętajmy że więcej wypadków powodują nieodpowiedzialni w osobówkach niż tiry i taksówkarze razem :wink:

Autor:  Kamillo [ 20 Lip 2010, 14:26 ]
Temat postu: 

w sumie zgodzę się z przedmówcą, choć bywa, że kierowcy dużych i bardzo dużych samochodów mało dbają o mniejszych użytkowników dróg - w razie czego, on i tak wyjdzie z tego lepiej. ale największym absuredem jaki sam widziałem - trudno było nie zauwżyć, działo się to zaraz przed moim autkiem - była sytuacja, gdy we Wrześni wjechałem, na szczęście wolno, na rondo i z za wyspy zobaczyłem cofającego vw T4... dobrze, że Kropek miał ostre hamulce...

Autor:  ipIV [ 20 Lip 2010, 16:16 ]
Temat postu: 

nie rozumiem aż tak tego psioczenia na tirowców, a ci z osobówek to święci są :lol:

Proponuję zrobić mały eksperyment :> Odłączyć 2 wtryski z silnika co by mieć osiągi załadowanego tira, używać do hamowania tylko ręcznego żeby zobaczyć jak w załadowanym tirze hamują hamulce (nie dotyczy tych co mają tarcze z tyłu :> ) oraz wyobrazić sobie, że do okoła zamiast samochodów jeżdżą modeliki w skali 1:10. :> I jeszcze wyobrazić sobie taką sytuacje gdzie taki modelik wjeżdża Ci przed nos i zaczyna hamować :lol: Co bardzo wkurza tych drugich - oni na nas zapewne tak samo psioczą :> Wtedy taki tirowiec staje na hamulcu i zapewne nie raz ma o mały włos a ten co hamował nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.

Autor:  Łodziak [ 20 Lip 2010, 16:19 ]
Temat postu: 

ipIV napisał(a):
Odłączyć 2 wtryski z silnika co by mieć osiągi tira, używać do hamowania tylko ręcznego żeby zobaczyć ja w załadowanym tirze hamują hamulce oraz wyobrazić sobie, że do okoła zamiast samochodów jeżdżą modeliki w skali 1:10.

ipIV dobre porownanie. ja kiedys tez zle myslalem o kierowcach TiRów ale jak sam zaczalem jezdzic to dopiero zobaczylem jak to jest.

Autor:  lakikwap [ 20 Lip 2010, 16:39 ]
Temat postu: 

ipIV napisał(a):
nie rozumiem aż tak tego psioczenia na tirowców, a ci z osobówek to święci są

Proponuję zrobić mały eksperyment Odłączyć 2 wtryski z silnika co by mieć osiągi załadowanego tira, używać do hamowania tylko ręcznego żeby zobaczyć jak w załadowanym tirze hamują hamulce (nie dotyczy tych co mają tarcze z tyłu ) oraz wyobrazić sobie, że do okoła zamiast samochodów jeżdżą modeliki w skali 1:10. I jeszcze wyobrazić sobie taką sytuacje gdzie taki modelik wjeżdża Ci przed nos i zaczyna hamować Co bardzo wkurza tych drugich - oni na nas zapewne tak samo psioczą Wtedy taki tirowiec staje na hamulcu i zapewne nie raz ma o mały włos a ten co hamował nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.


noo staryy napewno bym nie zasuwał i wyprzedzał lewym pasem (co jest notoryczne na expresówkach którymi jeżdżę dość często), no i bym uważał że mam kiepski chamulec i lipne przyśpieszenie (bym nie wyprzedzał na zakrętach! w osobówkach są debile i na gazete wyprzedzają ale w tirze to wogóle nie powinno mieć miejsca) a i bym jechał ze świadomością że te małe autka moge zmasakrować np. zjeżdżając na jakiegoś tak jak w sytuacji kolegi. Jak nie widzi to niech nie wsiada albo ruszy głową i założy 4 lusterka

Autor:  ipIV [ 20 Lip 2010, 16:47 ]
Temat postu: 

lakikwap napisał(a):
i wyprzedzał lewym pasem

tacho wybija czas, a szef mówi zajedź z gdańska do zakopanego dziś :> Przed tobą inny wlecze sie 80 ty jedziesz 90... ponowne rozpędzenie sie do tych 90 zajmuje 10minut - tylko dlatego sie wyprzedzają i będą się wyprzedzać. Nawet jak do wyprzedzania spowolni przez 2min osobówki to ja proponuję jednak zagryźć zęby i zrozumieć ich :>

Poza tym jakby wszyscy byli tacy jak mówisz to mamy urwanie d..y na drogach. Jestem ciekawe ile dziennie tirów ma wypadki a ile osobówki ;)

Nie wrzucajmy wszystkich do 1 wora.

Strona 1 z 6 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/