Sprawa wygląda tak, że chciałem początkowo kupić nowe GP Sport oferowane obecnie, czyli 1.4 T-jet. Poszedłem do salonu i tam się dowiedziałem, że to nawet 3 miesiące czekania...

Mają za to egzemplarz z 2008 (nie rejestrowany, 4 km przebiegu) 1.9 M-jet 3d Sport do wzięcia. Jest to z tego co wiem 'full opcja' za wyjątkiem skóry i Sky dome. Jest klima automatyczna, blue&me nav, tempomat, czujniki parkowania, podłokietnik, dzielone siedzenia, felgi te dwukolorowe, hi-fi z subwooferem i nie wiem co tam jeszcze. Pan chce za to 60.000 pln.

Co o tym sądzicie? Silnik niby dobry, ale wycofany. Ma teraz wejść 1.6 M-jet, 120 KM, 320 Nm. W danych z instrukcji 1.9 M-jet ma niewiele lepsze osiągi niż 1.4 T-jet, a i spalanie niewiele niższe.

Największy problem, że nigdzie w okolicy (Śląsk) nie można się przejechać takim autem (ani dieslem, ani benzyną), bo nie ma po dealerach. Czy może ktoś z was jeździł dla porównania obydwoma? A może znalazłby się ktoś na tyle uczynny, że pozwoliłby mi się 'przymierzyć' do któregoś z tych silników w swoim aucie...

Może napisalibyście, ile zapłaciliście za swoje 1.9 M-jety w salonie, tak dla odniesienia. Wyjściowa cena, jaką podaje dealer, to 80.000 pln. Wydaje mi się zawyżona. Nawet z takim wyposażeniem.

Trochę jestem 'w kropce' (cóż za trafna metafora), bo na GP dość mocno się napaliłem, a boję się kupić, bądź co bądź nie tanie auto, tylko na podstawie folderów i podotykania tapicerki. Dodam, że brałem wcześniej pod uwagę jeszcze nowego VW Polo (porażka z wyposażeniem) oraz Kię Pro'ceed lub Soul (w obu tandeta wykończenia wewnątrz jak dla mnie). Teraz już tylko GP jest na celowniku.

pciosek a co stoi na przeszkodzie poczekać na t-jeta? Co do tego diesla to tym ze silnik wycofywany wcale bym się nie martwił. Ale to już od ciebie zależy. Oferta na tego sporta wydaje mi się jeszcze trochę do zbicia, a wyjściowa cena jest dość prawdopodobna ale wg konfiguratora na owy czas. Ja osobiście uzbroiłbym się w cierpliwość i zamówił autko pod specyfikację chociaż wzięcie takiego klekota od ręki też kusi. Z drugiej strony jak celujesz w tą półkę samochodów (czyli wypasiona klasa b ze sportowym zacięciem) to moze GP Abarth warte przemyślenia?

sadze ze diesel bedzie lepszym wyborem, osiagi prawie identyczne.
w benzynie bedziesz musial sie liczyc ze spalaniem w miescie od 10l w gore.
tylko nie kazdy lubi jazde klekotem

może jeszcze zbijesz cenę i wtedy będziesz bliższy podjęcia decyzji

Spalanie książkowe można między bajki włożyć. Rzeczywiste spalanie jest większe od podawanego, a zwłaszcza w benzynie. Sprawdź odpowiednie wpisy na forum.

Z drugiej strony, sam się zastanawiałem nad 1,4 T-jet, mimo że jestem zwolennikiem diesla (sporo jeżdżę), ale co najwyżej w cywilnej wersji 3d (bez sportu).

Na pewno nie kupuj z rozgorączkowaną głową. Jeśli bierzesz auto w kredycie, to pamiętaj o obowiązkowym AC. A wtedy wersja "sport" trzepnie Cię po kieszeni (broker bierze do ubezpieczenia cenę z sufitu czyli eurotaksu. Ja wciąż się nie mogę nadziwić, jak moje GP mało straciło na wartości )

Emocje i pośpiech to zły doradca. Poczekaj na lepsze. Nowe Grande FL, poprawione, udoskonalone, i co najważniejsze - z nową generacją silników, już nadchodzi. W Sporcie najpewniej nowy benzynowy TurboAir zastąpi T-Jet'a. Będzie mocniejszy i oszczędniejszy. Nie kupujesz auta na pół roku, więc warto poczekać i zamówić go wg życzenia. A może będzie też Sport diesel 1.6.

pciosek
Grande Sport z dieslem 1.9 130 KM to jest bardzo fajny samochód.
Też kiedyś chciałem go kupić ale zależało mi na jak najniższych kosztach eksploatacji i się na niego nie zdecydowałem.
Na minus:
alufele 17ki i ciężki przód = możliwe szybsze zużycie zawiasu; tak kiedyś myślałem - dzisiaj nie słychać od użytkowników, żeby na to właśnie narzekali,
spalanie: 5/6 trasa, ok. 8 l. w mieście - to podobnie co dzisiaj, w benzynowym T-Jet,
ingerencja w silnik - regulacja zaworów co 60 tys. km., pasek rozrządu, możliwa wymiana już po 60-80 tys. km.
To m.in. spowodowało, że się nie zdecydowałem na Sporta JTD.

Jeśli te "minusy" nie mają jednak znaczenia to nic tylko go brać.
Jest to samochód:
mocny, 130 KM/280 Nm,
z bardzo trwałym silnikiem, który można jeszcze podgonić chipem,
w pełni wyposażony,
bardzo dobrze jeżdżący,
z naprawdę niezłą ceną,
przede wszystkim - bardzo udany stylistycznie, szykowany jest na jesień FL, który (wg zdjęć) chyba jednak zepsuje wygląd Grande.
Dla lepszego samopoczucia można jeszcze spróbować zejść z ceną poniżej 60 tys. zł. i wtedy to już jest naprawdę ciekawa oferta.
Zwróć jeszcze uwagę, że za 4 miesiące będziesz miał samochód 2 letni.
To też jest argument na zejście z ceną.

Tu masz opis tego sporta, sporo zdjęć i filmy:
http://magazin.auto.cz/testy/fiat-grand ... video.html

zbijaj cenę, w końcu to auto 1 roczne

sprzedawcy tez będzie zależało żeby sprzedać bo za 4 miesiące autko znów rok starsze

No akurat w tym wypadku to bym się właśnie bardzo pospieszył zeby nie kupić Grande Paskuda FL



Z tym się zgadzam. Jak pan powiedział 60 tyś to żeby zrobić sobie dobrze a nie tobie. Powalcz jeszcze z ceną, jak się uda (a myslę, że konkretne rozmowy powinny przynieść skutek) to bierz tego sporta. Jak sie nie uda to niech ci skonfigurują t-jeta i zobaczysz ile różnicy w dularach. Jak niewiele to lepiej zamówić t-jeta i mieć auto rocznikowo młodsze. No i np dla mnie osobiście benzynka to plus pomimo wiekszego spalania. A spalanie z danych opisowych rzeczywiście bierz z przymrużeniem oka i dodaj pokojnie 1 - 2l więcej w mieście

ZGADZAM SIĘ. Wolę nowsze FL nawet z jego "niemowlęcymi" wadami i poczekać. Nowe silniki to PODSTAWA

"Niemowlęce wady" to ma ciągle obecne Grande. W FL na pewno nie będzie masowo takich historii jak klamki, spryskiwacze, dziwne dzwięki z zawieszenia itd. Z pewnością większość typowych dupereli usuną - temu służą m.in. modernizacje/liftingi. No i np. zegary i cała deska będą nowoczesne, ala Bravo&MiTo, a nie retro

Tylko, że wg mnie Grande nie jest obecnie wewnątrz retro, a po prostu ma swój styl... Fakt, zegary przed MY2008 zalatywały 2000 rokiem, ale po 'modernizacji' całkiem ciekawie się prezentują. CHoć nie uważam, ze są ładniejsze od tych ,alfowskich'.
IMHO GP FL jest brzydsze i tyle. Takie jest MOJE ZDANIE.
Jedyny plus po FL to nowa gama silników - zapewne mniej paliwożernych (obecnie ich jedyna wada).

Ja na miejscu autora tematu nie brał bym tego klekota za tą cenę. Albo ubijasz cenę diesla, albo zamawiasz t-jet'a.



ZAPOMNIAŁEM o jeszcze jednym! Obecnie Abarth Grande Punto kosztuje 64990zł

Absolutnie nie!!!!! Cena jest do zbicia jeszcze o ok. 10000.!!!! Wiem to ze swego podwórka!! Pochodź parę razy, ponękaj go, jest dużo do ogrania!!! Musi się podzielić z tobą utratą wartości, wg eurotaxu autko z tamtego roku z tym silnikiem jest warte ok. 43tys. Nie daj się zabajerować stwierdzeniami - pełne wyposażenie, nówka nieśmigana itp itd. Pewnie jeszcze oferował Tobie dywany i autoalarm? Niech sobie wsadzi......

zgadzam się z eses, idź powiedz że masz na samochód 50.000 i tyle jak chce to niech oddaje a jak nie to nie.

w 2010 będzie miał większe straty.

Myślę że mogę Ci w tej kwesti pomóc bo jestem pracownikiem salonu więc wszystkie triki odnośnie demo śa mi znane. jesli samochód ma przebieg 4 km to nie był jeżdzony a co do silnika 1.9 to moge Ci go śmialo polecić.
Mit że są one przestażałe jest przesadzony. U nas jeżdzi taki i jakoś nie widzę zbytniej różnicy pomiędzy 1.6.
Zauwaz że 1.6 wprowadzono do Bravo, teraz oferowany jest również w Delcie i Mito. Silnik 1.9 zastąpiono silnikiem 2.0 ( patrz najnowsze sedici)
W razie pytań proszę o szczegóły na mail

Pozdrawiam

Kampinek

Dzięki wszystkim, którzy się już wypowiedzieli. Bardzo szeroki odzew. Oczywiście proszę o dalsze komentarze.



moje obecne auto (Calibra 2.0 8V '92) nie doczeka
to był pierwszy pomysł, ale jednak cena za wysoka i koszty pewnie jeszcze większe


dzisiaj jeździłem 1.9 Sportem '06 z komisu - 166KM, 420Nm (wg właściciela) - mogę jeździć dieslem


oczywiście, stąd zainteresowanie forum i Waszymi opiniami


akurat stylistycznie wnętrze GP jest dla mnie wzorowe - to styl który mi się podoba, jedna z głównych przesłanek za wyborem właśnie GP
nawet jestem gotów przełknąć żółty kolor który jest akurat do wzięcia - przecież siedzę wewnątrz


ło boże! obejrzałem te zdjęcia
też miałem pomysł, żeby zaczekać na FL, ale tego to raczej nie zaakceptuję


powiedziałem już Panu, że 55.000 pln to max, co mogę zapłacić - odparł, że zobaczy co da się zrobić, ale musi poczekać na prezesa, jak wróci z urlopu
proponować 50.000 to chyba już przesada, czy nie?


jaką pomoc masz na myśli?


Zacząłem się teraz jeszcze rozglądać za używanymi egzemplarzami, bo wcześniej myślałem, że to problem przy leasingu, ale okazuje się, że nie problem.
Tylko trochę się boję używanego 'hot hatcha'. Niekoniecznie musiał być bardzo łagodnie traktowany. Jak myślicie?


P.S. Ciekawostka - dostałem dzisiaj od dealera na 3 dni do testów Focusa 1.6 benzyna 115KM. Zupełnie za darmo. To się nazywa podejście do klienta. Auto straszny muł i beznadziejne radio bez mp3. A to bogata wersja wyposażenia. Kupić nie kupię, ale pojeździć warto

Żółty Sport wystawiony przez Centrum stał kiedyś w Sferze. Może to ten sam? Nie wzbudzał zainteresowania

Niedawno widziałam w Tychach żółtego PII z żółtymi felgami.

Ten sam. Ale felgi ma srebrno-szare
W Sferze pewnie był wystawiony za 80.000. Nie dziwię się, że nie wzbudzał...

Za kilka miesiecy gdy mu stuknie dwa lata to będą po łapkach całować chętnych do obejrzenia go. Ale ten jaskrawy kolor

i w dodatku mat każda ryska i matowienie lakieru......

Ale mnie pocieszacie...
Kolor jednak nie jest kwestią dla mnie zasadniczą, więc proponuję nie mieszać go do porad
Chociaż nie jestem nim zachwycony.

Trochę pitolicie i histeryzujecie. . Jaskrawy kolor? Co kto lubi! Ja akurat lubię zdecydowane kolory a nie mysiate jakich tysiące, ale kolor to już na prawdę kwestia gustu i osobowości. Kolor mat? Tak jest to pastel ale z tego co wiem pociągnięty warstwą bezbarwnego. W moim czerwonym pastelu jest głęboki zdecydowany kolor i nie widać żadnego matowienia rysowania itd. 100 razy wolę go niż srebrny metallic który mam w drugim GP
pciosek uważam że ten 1,9 MJ to dobra oferta ale tak jak mówiłeś - po zbiciu ceny. Jak "pan prezes" się nie zgodzi, bierz tidżeta

sorry za mały offtop ale jak słysze te wasze dyskusje na temat koloru to mnie muli w 100%zgadzam sie z g360 . To ze wiekszosc z was wybrała srebrny bo jest mało brudliwy to niezaczy ze to najlepszy kolor . Zawsze wydawało mi sie ze autka tego typu o zacieciu sportowym maja sie wyrózniac z tłumu i bic po oczach a nie byc kolejnym szarakiem .Z takiego załozenia wyszedl w koncu chyba tez fiat bo obcinajac palete kolorów sporta do chyba 5 co uwazam za słuszne posuniecie jesli ktos nie chce tego samochodu w wyrazistym kolorze to poprostu nie jest dla niego . Ludzie prosze odrobina polotu przy kupnie samochodów .
A co do tej oferty to mysle ze za 55 tys to w miarew fajna oferta i chyba na twoim miejscu bym sie skusił ,Klekota bedzie Ci nawet łatwiej sprzedac w przyszłosci tylko trzeba pamietac o dobrym paliwie

Cóż, ja GyPy Sport 1.9 MJTD (niestety nie swoim) zaliczyłem wycieczki do Poznania i do Wrocławia i powiem Ci, że radość z jazdy jest bardzo duża, świetnie się prowadzi i przede wszystkim silnik jest baaaaardzo elastyczny. Nie jest paliwożerny, ba jak na włoskie auto to nawet oszczędny.
Ja bym ponegocjował z dealerem (jeśli to CS FAP w BB to łatwo nie będzie).

Osobiście bym nie wziął. Tak samo jak demówkę sporta czy t-jeta. Każdy, kto do niego wsiadał był nakręcany przez sprzedawcę, żeby deptać.

Jak szukałem grande, to w jednym salonie proponowano mi demowe stilo. Miało co prawda 9000 km przebiegu, ale się wahałem. Dopiero, jak sprzedawca się wygadał, że był nim na urlopie w Hiszpanii, to odpuściłem.