Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Moje GP - dzwon i co dalej..
http://fiatpunto.com.pl/topic54401.html
Strona 1 z 1

Autor:  magnum146 [ 09 Maj 2016, 08:50 ]
Temat postu:  Moje GP - dzwon i co dalej..

Witam,
Z żalem zakładam ten temat - zaliczyłem wczoraj dzwona swoim kropkiem. Wpadłem w poślizg, wylądowałem na płocie.
Obecny wygląd jak na zdjęciu. Po wypadku został przeciągnięty na pobliski plac, dokładnie nie wiem co poszło na przodzie (po zdjęciu widać, że nie jest ciekawie), wybuchły poduszki, które mnie uratowały.
Miał ktoś podobne przejścia? Co najlepiej teraz zrobić (oprócz opłakiwania pięknej maszyny)?

Załączniki:


Autor:  Kamillo [ 12 Maj 2016, 21:40 ]
Temat postu:  Re: Moje GP - dzwon i co dalej..

Jeśli masz AC to przyjedzie rzeczoznawca i określi straty. Jeśli AC brak.... to nie jest dobrze.l :( auto solidnie oberwało i koszt przywrócenia go do sprawności może być znaczny. Pytanie który to rok i jaka była jego orientacyjna wartość przed dzwonem.....

Autor:  magnum146 [ 16 Maj 2016, 21:57 ]
Temat postu:  Re: Moje GP - dzwon i co dalej..

do zamkniecia

Autor:  Kamillo [ 16 Maj 2016, 23:35 ]
Temat postu:  Re: Moje GP - dzwon i co dalej..

? I jakie rokowania/decyzja?

Autor:  Octopus Man [ 17 Maj 2016, 09:59 ]
Temat postu:  Re: Moje GP - dzwon i co dalej..

Podłużnica pogięta jak Rollercoster ... wydaje mi się, że auto nie do uratowania. Zawsze szkoda samochodu. Pytanie brzmi, jak pisze Kamillo, czy masz AC. Napisz jak się sprawa potoczyła?

Autor:  magnum146 [ 17 Maj 2016, 15:46 ]
Temat postu:  Re: Moje GP - dzwon i co dalej..

Nie mialem AC. Mechanicy nie chcieli sie podejmowac, mowili ze za duze koszta naprawy. Ja takim samochodem nawet po naprawie nie chcial bym jezdzic. Po auto przyjechal gosciu ze skupu. Byc moze Kropek doczeka sie drugiego zycia, czego nikomu nie zycze aby kupil go jako 'bezwypadkowy'.
Ja zyczylbym sobie, zeby poszedl na czesci i byl dawca jeszcze wielu sprawnych organow ;)

Autor:  Octopus Man [ 17 Maj 2016, 19:42 ]
Temat postu:  Re: Moje GP - dzwon i co dalej..

Eh ... chwila nie uwagi i zmartwienie gotowe. Nie rezygnuj z włoskiej motoryzacji :). Czekamy na kolejnego kropa!

Autor:  tomy [ 17 Maj 2016, 21:38 ]
Temat postu:  Re: Moje GP - dzwon i co dalej..

Auto, tak jak już stwierdziliście nie do odratowania. Spełniło w 100% swoje zadanie i strzał przyjęło bardzo dobrze. Energia pochłonięta, człowiek cały, auto do kasacji - tak ma być.

Autor:  magnum146 [ 18 Maj 2016, 14:56 ]
Temat postu:  Re: Moje GP - dzwon i co dalej..

Cytuj:
chwila nie uwagi i zmartwienie gotowe


Niestety - wyglądało to w skrócie tak: zakręt-poślizg-próba odbicia-dzwon-wyjście z auta w szoku.

Bardzo o niego dbałem, dzień wcześniej został pięknie umyty w środku i na zewnątrz, wyglinkowany, wywoskowany..
Można powiedzieć, że mimo wszystko odpłacił się ratując mi zdrowie a nawet życie.

Co było przyczyną? Pewnie złożyło się kilka czynników. Między innymi:
1. Było po deszczu - podobno najbardziej niebezpieczna nawierzchnia zaraz po lodzie?
2. Opony, które miały przejeździć ostatni sezon. Nie warto ryzykować - lepiej wymienić na nowe..
3. Nadmierna prędkość. Pewnie w stosunku do nawierzchni i zakrętu nawet o małym kącie na liczniku było za dużo. Zatrzymał się na 70 km/h.

Chwila, moment - nieszczęście. Przestrzegam na swoim przykładzie, mam nadzieje że każdy wyciągnie z tego jakieś wnioski i wątek będzie miał charakter edukacyjny.

Dające do myślenia jest to: samochód uderzył w przeszkodę która mimo wszystko była przestawialna, poddała się i złamała (betonowe przęsła ogrodzenia starego typu). A samochód wygląda jak wygląda. Co gdyby to było drzewo lub inny pojazd poruszający w się w przeciwnym kierunku?

Gdyby komuś się przytrafiła taka sytuacja, czego nikomu nie życzę. Jeśli samochód jest w takim stanie - warto wyjąć z niego co się da (co się powkładało samemu) i wrzucić ogłoszenie sprzedaży, szukać skupu samochodów który zaoferuje najwyższą cenę.
Ja za swoje dostawałem od 1000zł do 3000zł.
Na auto-złomie nie dostałbym więcej niż 800zł.
Sprzedaż części na własną rękę jest w Polsce nielegalna.

Pozostały wspomnienia.. Zdjęcie z dnia poprzedzającego wypadek.

[ Dodano: 18 Maj 2016, 13:25 ]

Swoją drogą gdyby ktoś potrzebował mam kilka rzeczy wyciągniętych z auta, np. koło zapas letnie, zestaw kluczy z koła, znaczek tył, felgi stalowe z oponami zimowymi jeżdżonymi jeden sezon, podłokietnik dedykowany, matę bagażnika typu korytko, półka do bagażnika, radio.

Załączniki:




Autor:  radex324 [ 05 Paź 2017, 21:21 ]
Temat postu:  Re: Moje GP - dzwon i co dalej..

Przykry widok, oby mój tak nigdy nie wyglądał.

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/