Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Dziwne i denerwujące objawy - wg ASO te typy tak mają!
http://fiatpunto.com.pl/topic955.html
Strona 1 z 4

Autor:  Tumi [ 30 Mar 2007, 02:16 ]
Temat postu:  Dziwne i denerwujące objawy - wg ASO te typy tak mają!

Witam - pierwszy raz cos napisze - ale witam serdecznie.

Otoz mam GP 1,4 8V od powiedzmy 1 lipca 2006. Do dzis stal w serwisie okolo 40 dni. Pomijajac naprawe/wymiane przekladni kierowniczej x2, wlacznika kierunkowskazow, hamulcow, skrzyni biegow x2, trzaskow zawieszenia, dziwnej pracy ukladu kierowniczego, i tak dalej a bylo tego troche... nadal wystepuja u mnie dziwne sprawy - podobno te typy tak maja.

A wiec:
1. Stuki - wrecz walenie przedniego zawieszenia, mala nierownosc i tak wali, ze sie boje, ze cos wywali. Wyraznie bardziej prawa strona. Lewa nieco mniej lecz podobnie. Wystarczy lata na asfalcie i slychac to walenie w zawieszeniu.

2. Wadliwe wlaczanie kierunkowskazow - w prawo trzeba z calej sily albo na dwa razy - cale szczescie, ze w prawo.

3. Skrzynia biegow - oj ale ona halasuje. Slychac lozyska jak miela na maxa.

4. Dziwny odglos przy hamowaniu silnikiem, obroty minimalne, noga z gazu i zaczyna wyc cos. Wyje nie zawsze. Najczesciej na dwojce - nie powiem czego mozna dostac, bo te wibracje przekladaja sie na cale auto.

5. Nieszczelne nadkole z przodu - prawa strona (patrzac z przodu) - ta luka serwisowa juz mnie dobija, silnik caly w syfie.

6. Hamulce - tutaj juz sily nie mam - tak ma byc mowia w ASO bo jest ABS i EBD. ALe kurka - jadac np autostrada gdzie sie sporadycznie hamuje, po przejechaniu ok 50-60 km nagle pedal robi sie twardy jak cegla. I co sie dzieje? Nie mozna plynnie przyhamowac. Efekt jest taki. Piuerwsze ok 1-2 cm pedalu nie reaguje, pozniej naciskajac - a trzeba bardzo mocno - auto staje deba. I bez pasow ladujesz na przedniej szybie. No coz ale ABS i EBD wiec tak musi byc. Wykresy z rolek sa ok - bo hamulce na rolkach hamuja. Jak to sie dzieje, wystrarczy sie zatrzymac, zgasic silnik, wlaczyc ponownie i jest OK.


Czy tez macie takie dziwne sytuacje? Jakos i Fiat w Bielsku i ASO mnie zbywaja na maxa - te typy tak maja. Mi juz sil brakuje, bo nowe auto a tyle problemow. POmijam, halas w kabinie i pelno syfu typy pyl. Co 2 tygodnie kapitalne czyszczenie to minimum.

Dodam - przebieg 11 tys km.

Pozdrawiam, Tomek
Czekam na odp.

Autor:  Hawel [ 30 Mar 2007, 06:08 ]
Temat postu: 

Nawet nie wiem co Ci napisac,ja bym dilera na scianie w salonie ukrzyzowal,na pokaz za takie autko...Napisz skad jestes,moze cos poradze,pomoge.

Autor:  Synek [ 30 Mar 2007, 06:53 ]
Temat postu: 

No j atez sie nasluchalem o tym, ze "on tak ma", mam nawet kilka rzeczy do roboty ale z tygodnia na tydzien odwlekam wizyte w ASO bo nie chce mis ie juz z nimi gadac i na sile udowadniac, ze cos jest nie tak. CO do stukow zawieszenia to tem mam wrazenie jak by byly z przodu zuzyte te gumki (napewno wiecie o jakie mi chodzi, nie wiem jak to sie nazywa), ale to nie mzliwe przy takim przebiegu. Syfu w aucie nie mam, i to nawet przy takiej ilosci kurzu jaka u mnie wystepuje, co do kierunkowskazow, to zauwazylem, ze czasami nie che mrugnac lewy jak zmieniam pas n autostradzie, ale za to przewaznie nie mrugaja dlugie, z hamilcami jest u mnie ok, co d nadkola to nie wime, bo za bardzo blota u mnie nigdzie nie ma, skrzynia jest ok, ale czasami wsteczny i jedynka potrafia zawarczec przy wrzucaniu. A masz moze automatyczna klimatyzacje?

Autor:  Wujek V [ 30 Mar 2007, 08:11 ]
Temat postu: 

Jakby miał klimę to nie miałby syfu w aucie, bo miałby filtr ;)
Ale generalnie dramat, ja bym ze skargą na dealera do FAP uderzył, daleko nie masz..

Autor:  Synek [ 30 Mar 2007, 08:13 ]
Temat postu: 

Wujek V napisał(a):
Jakby miał klimę to nie miałby syfu w aucie, bo miałby filtr

No w sumie racja. Czyli Tumi masz szczescie bo o jedna denerwujaca rzecz w aucie mniej :>

Autor:  echelon [ 30 Mar 2007, 10:03 ]
Temat postu: 

Na Twoim miejscu porównałbym sobie zachowanie Twojego kropka z innym egzemplarzem (uważanym za w pełni sprawny) i jeśli będziesz dalej zdecydowanie odczuwał te wady, to nie baw się z nimi a wal ze skargą do FAP. Będą w tym ASO skakać dookoła kropasa i jednocześnie robić Ci kawę...

Autor:  Tumi [ 30 Mar 2007, 10:15 ]
Temat postu: 

Dzieki za wszystkie odpowiedzi.

Co do FAP.
Panie w BOK Fiata juz mnie znaja bardzo dobrze. Nie ma tygodnia, zebym nie dzwonil do nich, bo z tygodnia na tydzien cos sie w aucie dzieje.

Odnosnie dealera.
Wg nich auto jest 100% sprawne - baaaa zrobili opinie techniczna przez rzeczoznawce, gdzie jest stwierdzone, ze wszystko w 100% jest OK. Dziwne - bo natychmiast po otrzymaniu opinii (1 dzien pozniej) skrzynia byla cala w oleju i to kapalo znacznie wczesniej. Dealer powoluje sie na ta opinie z przed kilku miesiecy i nic poza nia nie chce slyszec.

To walenie zawieszenia nie jest chyba spowodowane gumami ale to cos wiecej. Bylem w innym ASO i jak szef sie nim przejechal, to stwierdzil, ze lepiej nie ruszac tego auta bo to horror.

Jesli chcecie to wam wypisze co juz bylo robione, ile razy, z jakim skutkiem. Oj bedzie litania :)

AHA Pytanie. FAP - to rozumiem infolinia w Bielsku?

Pozdrawiam, Tomek

Autor:  daras [ 30 Mar 2007, 10:24 ]
Temat postu: 

To co opisujesz to nie jest żadna "norma". "Norma" oznacza, że samochód ma normalnie jeździć i hamować, bez luzu i stuków w zawieszeniu i dziwnego zachowania hamulców. Każde inne zachowanie jest odstępstwem i kwalifikuje się (niestety) do serwisu. Masz gwarancję. Walcz o swoje.

Autor:  kaliniec [ 30 Mar 2007, 10:44 ]
Temat postu: 

Tumi napisał(a):
Dzieki za wszystkie odpowiedzi.

Co do FAP.
Panie w BOK Fiata juz mnie znaja bardzo dobrze. Nie ma tygodnia, zebym nie dzwonil do nich, bo z tygodnia na tydzien cos sie w aucie dzieje.

Odnosnie dealera.
Wg nich auto jest 100% sprawne - baaaa zrobili opinie techniczna przez rzeczoznawce, gdzie jest stwierdzone, ze wszystko w 100% jest OK. Dziwne - bo natychmiast po otrzymaniu opinii (1 dzien pozniej) skrzynia byla cala w oleju i to kapalo znacznie wczesniej. Dealer powoluje sie na ta opinie z przed kilku miesiecy i nic poza nia nie chce slyszec.

To walenie zawieszenia nie jest chyba spowodowane gumami ale to cos wiecej. Bylem w innym ASO i jak szef sie nim przejechal, to stwierdzil, ze lepiej nie ruszac tego auta bo to horror.

Jesli chcecie to wam wypisze co juz bylo robione, ile razy, z jakim skutkiem. Oj bedzie litania :)

AHA Pytanie. FAP - to rozumiem infolinia w Bielsku?

Pozdrawiam, Tomek


Sytuacja niewyobrażalnie...dziwna :mysli: Stuki i wycieki to objawy niesprawności auta.Aż trudno uwierzyć :roll:

Autor:  pepepe [ 30 Mar 2007, 11:02 ]
Temat postu: 

FAP wszystko zalatwi.

Moze niektorzy widzieli moje posty z brakujacymi elementami.
Napisalem na Infolinie i Oni sprawe zalatwiaja.
Nie do pomyslenia moim zdaniem jest to, ze Dealer mowi mi, ze nie ma instrukcji i kaze mi jej szukac we wlasnym zakresie u innego Dealera !!! albo w Bielsku !!!
Napisalem, ze nie chce juz do tego Dealera dzwonic i prosic sie o kazda brakujaca czesc.
W sumie to kolo zapasowe, korbka do lewarka , zapalniczka i popielniczka warte razem okolo 450-500 pln.

Z innej beczki :
Kiedys mialem stluczke, walnal mi w tylek Polonez.
Moja Kropa miala wtedy 3 miesiace.
Pan rzeczoznawca mowi, ze bedziemy klepac autko ... ja mu na to, doslownie, ze moze ale zone po d...ie i ze spotkamy sie w sadzie.
Na to wstal szef i mowi, co pan sie tak denerwuje, poszedl, obejrzal i powiedzial, ze to profile zamkniete i ktos tego nie zauwazyl i wszystko do wymiany.
Ja mu na to, ze mnie nie interesuje mnie to czy sa zamkniete czy otwarte ale :
autko po naprawie ma byc jak nowe a nie prawie jak nowe.

Po co to pisze ... niestety, zyjemy w dzikim kraju, gdzie jak sie nie upomnisz albo nie zazadasz to nie dadza/nie zrobia.

W Twoim przypadku, wycieki wogole dyskwalifikuja tamtego rzeczoznawce.
Przeciez za jakikolwiek wyciek Policjant moze Co zabrac dowod rejestracyjny.
Stuki, pukanie, skrzypienie - tutaj to juz sprawa oceny ... kiedys slyszalem od kogos, ze czlowiek wazacy 130 czy 140 kg mowil, ze mu skrzypi siedzenie ...

Autor:  Tumi [ 30 Mar 2007, 11:26 ]
Temat postu: 

Zgadza sie - ale wedlug dealera jak byly ogledziny nic nie kapalo - dziwne bo za niecale24 godz skrzynia cala w oleju, a serwis mowi ze to leciutki wyciek i nic nie szkodzi. Jakby lekko kapalo to w dzien by calej skrzyni nie zalalo.

Odnosnie Infolinii w Bielsku. Dzwonilem tam dziesiatki razy. Maja mnostwo moich spraw w kompie, ale denerwuje mnie, ze nic nie da sie zalatwic. Wszystko wysylaja do dealera, a on odpisuje im bzdury, bo wg mechanika jest OK. Kazdy z moich znajomych, co jedzie tym autem, smieje sie na calego, ze nowe auto a jedzie sie nim jak maluchem 10 letnim. Najgorsze sa te ciagle stuki (walenie wrecz) przedniego zawieszenia. Wystarczy kamyk na drodze - doslownie - i to slychac. O wiekszych wybojach nie mowie. Kilka dni temu w lewej stronie cos sie zaczelo dziac. Dziura na drodze i lewa strona wali jakby metal o metal. Ale w ASO - Te typy tak maja. Mi sie juz cierpliwosc skonczyla, skargi, prosby o wywiazanie sie z gwarancji, zadanie wymiany auta na pozbawione wad - nic nie daja. Z Infolinii jestem odsylany gdzie popadnie, czekac dniami na odpowiedz, a itak bazuja na odp od Dealera, ze zrobili opinie i auto sprawne. Ups opinia byla 3 miesiace temu wiec w tym czasie wszystko moglo sie stac, a dealer mnie juz smieszy bo chyba za 10 lat powie "ale jest opinia 100% auto sprawne".

Moze znacie jakies namiary na magazyny motoryzacyjne, moze opisza sprawe bo gdzie nie pojade, kazde ASO mowi, ze takiego czegos nie powinno wogole byc, a po kims naprawiac nie moga bo im fiat kjasy nie da.

Tomek

Autor:  pepepe [ 30 Mar 2007, 11:46 ]
Temat postu: 

Tumi, ja napisalem, ze nie zamierzam sie z Dealerem klocic.
Napisalem aby to sami ustalili.
I ustalaja ... z tymi moimi brakami.

Autor:  Tumi [ 30 Mar 2007, 12:01 ]
Temat postu: 

Widzisz, ja tez z natury jestem spokojnym czlowiekiem. Ale jest granica absurdu i granica wytrzymalosci psychicznej, gdy kupujesz autko, ktore nie kosztuje 1 zl, i nie mozesz sie nim cieszyc, bo stoi kilkadziesiat dni w serwisie, a najwazniejszego nie naprawili. I gdzie tu komfort jazdy deklarowany w ofercie? Jazda z wlaczonym radiem prawie na MAX nie nalezy dla mnie do przyjemnosci, zreszta nawet wtedy i tak te stuki sa bardzo slyszalne.

Wiesz co? Widze, ze tez masz przeboje, ale wazne ze sie wszystko dobrze wyjasni i bedziesz happy. Ja juz chyba nie - nie wierze w to.

Tomek

Autor:  Wujek V [ 30 Mar 2007, 12:06 ]
Temat postu: 

Ja bym chyba próbował uderzyć do federacji konsumenta, bo w ekstremalnym wypadku najsensowniejsze może być oddanie dealera do sądu..

Edit: a nie myślałeś o zrobieniu swojej ekspertyzy od niezależnego rzeczoznawcy? Z tego co piszesz, to w Twoim przypadku pozostało tylko iść na wojnę z dealerem bo to co on robi woła o pomstę do nieba.

Autor:  Marek [ 30 Mar 2007, 12:08 ]
Temat postu: 

A co zrobisz gdy przyjdzie termin pierwszego badania do dowodu rejestracyjnego? Sądzę że mógłbyś za parę zetów zrobić próbny teścik i dowiesz się co nie jest OK.

Autor:  Hawel [ 30 Mar 2007, 12:16 ]
Temat postu: 

Kiedys,jak mialem PII cos zaczelo mi rzezic w okolicy alternatora,klimatyzatora.Pojechalem do jednego ASO,szukali,wymienili pasek klinowy,smarowali,cuda robili.Po 3 godzinach,wk..lem sie na maxa,zaplacilem za czesci i w nogi.Pojechalem do innego ASO(teraz tylko tam jezdze).Wyszedl kierownik,kazal podniesc maska,zapalic silnik,dal nura w komore silnika,kazal wylaczyc i powiedzial,ze to lozysko pompy wody.Wymienili i bylo OK.Pisze to po to,zebys przemyslal inne ASO,uwierz,serwis serwisowi nie rowny,z wlasnej autopsji to wiem...

Autor:  pepepe [ 30 Mar 2007, 12:36 ]
Temat postu: 

Tumi napisał(a):
Widzisz, ja tez z natury jestem spokojnym czlowiekiem. Ale jest granica absurdu i granica wytrzymalosci psychicznej, gdy kupujesz autko, ktore nie kosztuje 1 zl, i nie mozesz sie nim cieszyc, bo stoi kilkadziesiat dni w serwisie, a najwazniejszego nie naprawili. I gdzie tu komfort jazdy deklarowany w ofercie? Jazda z wlaczonym radiem prawie na MAX nie nalezy dla mnie do przyjemnosci, zreszta nawet wtedy i tak te stuki sa bardzo slyszalne.

Wiesz co? Widze, ze tez masz przeboje, ale wazne ze sie wszystko dobrze wyjasni i bedziesz happy. Ja juz chyba nie - nie wierze w to.

Tomek


Wogole z poprzedniego i z obecnego Kropka jestem zadowolony.
Niezadowolenie to kwestia ASO/Dealera.
Jesli Ci nie odpowiada - zmien go.
Sprawe zapodaj do FAP, ze chcesz aby naprawe dokonczyli w innym warsztacie, pewnie sie zgodza, powiadomia wybrane przez Ciebie ASO i po sprawie.

Autor:  Tumi [ 30 Mar 2007, 12:48 ]
Temat postu: 

Wlasnie czekam na zgode aby naprawic autko gdzie indziej. Juz bylem w innym ASo gdzie jest calkowicie inne podejscie do Klienta. Tylko, ze ja juz mam pismo z FAP ze moge naprawiac w innym ASO, ale niestety, takich pism nie przyjmuja do wiadomosci i sprawa ciagnie sie juz kilka tygodni. Za kazdym razem jak dzwonie, to ponaglaja ja i mam czekac (pewnie az sie gwarancja skonczy).

Tomek

Autor:  Hawel [ 30 Mar 2007, 13:01 ]
Temat postu: 

Chwila,bo nie bardzo kumam.Ja w Kraku mam kilku dilerow-serwisow ASO Fiat i to moja brocha gdzie auto naprawiam.Moglem kupic u jednego,a naprawiam u innego,bez zadnych pozwolen FAP.Tak robilem z poprzednimi fiatami,a mialem ich trzy,byly nowe i na gwarancji,nigdy mi nikt nie mowil gdzie mam naprawiac lub robil mi klopoty i itd.TO JA WYDALEM PIENIADZE NA DANY SAMOCHOD I TO JA BEDE DECYDOWAL GDZIE BEDZIE NAPRAWIANY.

[ Dodano: Pią Mar 30, 2007 1:02 pm ]
A zapytam skad jestes ? Tylko tak z ciekawosci.Sorki.

Autor:  Tumi [ 30 Mar 2007, 13:09 ]
Temat postu: 

A widzisz - tu tworzy sie chora sytuacja - wrecz patologiczna.

Dam Ci przyklad - zreszta o to tez walcze.

W ASO u dealera, gdzie kupilem auto, naprawiali skrzynie bo 3 haczyla. Po naprawie za jakis czas polecial olej na skrzynie. Niby uszczelka jakas - naprawili. teraz okazuje sie, ze skrzynia wyje. Prawdopodbnie lozysko. Niestety - zadne inne ASO nie chce tego naprawic, bo juz skrzynie robilo inne ASO. A co jak pojade nad morze i tam mi sie popsuje? Tez beda mowic, ze oni nie naprawiali skrzyni i nie moga tego naprawic, bo fiat im nie zaplaci??? Sytuacja dla mnie jest patologiczna i calkowicie jej nie rozumiem.

Jakies zgody, proszenie sie, wrecz robienie z siebie idiote. A czas leci.

Tomek

Autor:  Hawel [ 30 Mar 2007, 13:20 ]
Temat postu: 

Jedynie co moge dla Ciebie zrobic to dac Ci telefon do ASO w Kraku gdzie ja naprawiam i nigdy nie mialem zadnej nieprzyjemnej sytuacji,wrecz przeciwnie,robili mi lakier na masce w PII,wyskoczyly dwa bable,a maska byla obok uszkodzona mechanicznie,lekki wgniot z obiciem i zrobili na gwarancji.Powtarzam ASO do ASO nie rowne.Napisz do mnie na priv to podam Ci telefon do mnie i do ASO,nie bede robil tu reklamy.Dokladnie masz racje,co z assistance ?

Autor:  Tumi [ 30 Mar 2007, 14:02 ]
Temat postu: 

Hawel - dzieki za chec pomocy doceniam, ale mam spory kawal drogi do Kraka.

Mialem wlasnie tel. z FAP, ze moge naprawic samochod w dowolnej wybranej stacji ASO. Wiec podalem w jakiej i za chwile drugi tel z FAP, ze juz ta ASO ma ich autoryzacje i moge sie z nimi umowic. zaraz dzwonie do ASO i sie umawiam. Ciekawe co powiedza. Mysle, ze juz sie skonczy odbijanie pileczki. Od dzis wszystko biore od ASO na pismie, zeby miec w razie W dowod.

A tak swoja droga - moze FAP czyta to forum? Ze temat poruszony i w ten sam dzien telefon :)


Juz po telefonie od FAP i telefonie do ASO (tego wybranego przeze mnie). Umowilem sie na po niedzieli w celu sprawdzenia dlaczego wali przednie zawieszenie, oraz w celu sprawdzenia tej skrzyni. Bede nalegal, ze skoro sami stwierdzili, ze to lozysko to niech go wymienia. W koncu auto nowe i gwarancja, wiec nie obchodzi mnie juz jak to naprawia. Ma byc naprawione i tyle.

Widac, ze jak sie chce to mozna, tylkodlaczego trwalo to tyle tygodni?


Tomek

Autor:  Liper [ 30 Mar 2007, 15:18 ]
Temat postu: 

Nie wiem panowie co jest z niektórymi egzemplarzami GP ale z tego co piszecie to one naprawdę są jakieś niedorobione. Moje GP ma ponad 50tyś przebiegu i nic się nie działo poza drobnymi pierdołami w ogóle nieporównywalnymi do tych które wymienia Tumi... :|

Autor:  Tumi [ 30 Mar 2007, 15:28 ]
Temat postu: 

Liper - a powiedz mi prosze - wali ci przednie zawieszenie? U mnie tak walilo w PuntoII po 120 tys gdy amorki wyciekly i gumy sie rozlecialy. Na asfalcie jak jest np nadlewka 1 cm to walniecie jest takie jakby zarazmialy wyleciec amorki, nei wspomne o muldach - auto zaczyna plywac.

Tomek

Autor:  Liper [ 30 Mar 2007, 15:32 ]
Temat postu: 

Tumi napisał(a):
Liper - a powiedz mi prosze - wali ci przednie zawieszenie? U mnie tak walilo w PuntoII po 120 tys gdy amorki wyciekly i gumy sie rozlecialy. Na asfalcie jak jest np nadlewka 1 cm to walniecie jest takie jakby zarazmialy wyleciec amorki, nei wspomne o muldach - auto zaczyna plywac.

Tomek

We wtorek jeździłem cały dzień GP i autko spisywało się bez zarzutu, żadnych niepokojących dźwięków i zachowań

Strona 1 z 4 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/