Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Kolejna wizyta w serwisie !!
http://fiatpunto.com.pl/topic21411.html
Strona 1 z 2

Autor:  patefoniq [ 21 Mar 2010, 16:57 ]
Temat postu:  Kolejna wizyta w serwisie !!

Witam wszystkich!
W sobotę, 20.02.2010 odbyłem kolejną wizytę serwisową, w swoim "ukochanym" Bilexie". Umówiony byłem na wymianę drążka zmiany biegów i sprawdzenie hamulcy z tyłu (zgłaszałem piski podczas jazdy). Co się okazało. Seriws wykrył, że mam przegrzane tarcze po obu stronach i klocków prawie w ogóle nie ma. Dwa tygodnie wcześniej byłem w serwisie, gdzie sprawdzono ten sam układ z tyłu i nie stwierdzono nieprawidłowości. Mijają dwa tygodnie, a tarcze się przegrzewają, a klocki ścierają (Z TYŁU) - przejechałem dokładnie 181km po mieście. Na moje pytanie "skąd to?", Panowie Michał z Tomaszem stwierdzili, że nie wiedzą jak ja jeżdżę. Wywiązała się poważna dyskusja, w której to próbowano mi wciśnąć, że to ja je przepaliłem. PODKREŚLAM, są to tarcze z tyłu, przód mam 60% zużyty. Panowie sugerowali, że być może zaciągnąłem ręczny i tak jeździłem. To jeszcze nic. Na moje stwierdzenie, że to auto ma zbyt słabe komponenty do swojej mocy i momentu, Pan Michał, odpowiedział że 206Nm w benzynie 1398ccm, to wcale nie tak dużo, bo w golfie 1,4 GTI jest więcej (pewnie! Maserati quatroporte v6 biturbo ma jeszcze większy!, a MC Laren F1 największy!). Szkoda tylko, że Pan Michał, nie wie jaki tam jest układ np. hamulcowy i kierowniczy. Wywiązała się jeszcze dyskusja ogólna, na tematy elastyczności silników i skrzyń biegów, gdzie Panowie porównywali moje auto, do silników 2-2,5 litrowych z 6cio biegową skrzynią biegów i mocami 150-200KM. Dodam, że golf 1,4TSI ma 6-cio biegową skrzynię i 200nM (moje auto ma 206Nm), gdzie w/g Panów, jest ona mniej elastyczna od mojej 5tki.
Na koniec, okazało się, że Pan Michał i Pan Tomasz, czytają fora, na których widnieją moje wpisy, pozdrawiam zatem Panów serdecznie.
Reasumując, bardzo mocno wątpię w wiedzę i kompetencje motoryzacyjne owych Panów.

Autor:  domin45670 [ 21 Mar 2010, 17:03 ]
Temat postu: 

Dziwne to jest. Gdybyś jechał np. na zaciągniętym ręcznym, to po chwili byś za sobą zostawiał smugę białego dymu, no i chyba byś zauważył, że samochód hamuje :mysli: W normalnych warunkach hamulce można przegrzać zjeżdżając po serpentynach i nie hamując głównie samym silnikiem (bywały przypadki, że kierowców wyprzedzały ich własne kołpaki). Jeśli nie zaszło nic z powyższych rzeczy, to nawet gwałtowne hamowanie z powiedzmy 200km/h nie powinno przegrzać (zmiana struktury i właściwości) tarcz.

Zastanawiam się czy to może mieć związek z tym tematem: klik. Tym niemniej sprawę zostawiam otwartą i sam jestem ciekaw jakie były faktyczne przyczyny takiego stanu rzeczy.

P.S. Rozumiem Twoje rozgoryczenie, ale nie zawsze trzeba w ten sposób się odnosić do czyichś kompetencji. Jak się zacznie rozmowę na spokojnie i bez nerwów, to można do czegoś dojść, a jeśli (przypuszczenie) nerwowo zacząłeś od początku, to panowie po prostu odpowiednio (złe słowo) się ustosunkowali.

Autor:  greg505 [ 21 Mar 2010, 17:11 ]
Temat postu: 

przednie bardzo latwo przegrzac, ale tylne :>
przeciez tam jest stosunkowo niska sila hamowania

nie napisales jak sie skonczyla sprawa z hamulcami, zrobili?

Autor:  patefoniq [ 21 Mar 2010, 17:30 ]
Temat postu: 

Zgadzam się. Ale niestety po tym co tam usłyszałem, to moja wiara w tych Panów upadła.

[ Dodano: 21 Mar 2010 17:30 ]
Nic! Odesłali do domu. W poniedziałek zadzwonią do FIATA, czy mogą reklamować.

Autor:  domin45670 [ 21 Mar 2010, 17:40 ]
Temat postu: 

Tyle dobrze. Pierwszy raz miałeś taki przypadek?

Autor:  patefoniq [ 21 Mar 2010, 17:49 ]
Temat postu: 

Pierwszy raz w zyciu widze przegrzaną tarczę hamulcową Z TYŁU. Od nowości 3x zgłaszałem piski i wrażenie tarcia. Ostatni raz, wykryto przepaloną tarczę i usiłuje mi się wmówić, że stąd tarcie i piski.

Autor:  Kamillo [ 12 Lip 2010, 20:31 ]
Temat postu: 

patefoniq ciekaw jestem co w Twojej sprawie się zmieniło. a co do tylnej tarczy przegrzanej to zdarza się: u mojego ojca w Stilo nie do końca odbijał zacisk (lekko zabrudzony, nigdy nie czyszczony bo autko miało 7 lat i 64 tys przebiegu więc nikt tam pewnie nie zaglądał) i na jednej tarczy pojawiła się tęcza i ciche popiskiwanie. może u Ciebie podobna sytuacja miala miejsce? ocieranie klocka o tarczę było bardzo słabe, lecz występował ciągle???

Autor:  Jacek Tomasz [ 21 Sie 2010, 12:59 ]
Temat postu: 

Szanowni Panowie.W sprawie niekompetencji "mechaników" z Fiata mógłbym napisac ksiazke.Takie cuda sie działy ze trudno w to uwierzyc.Naprawde.Zastanawia mnie jeden fakt....czemu w naszym kraju gdzies sie zagubiło pojecie "ODPOWIEDZIALNOSCI"?Co sie stało ze za kazdym razem jak cos chcemy załatwic np. jakas naprawe -trzeba wszystkim patrzec na rece i dwadziescia razy sprawdzac czy napewno dobrze zrobili.Totalna "olewka".Nikt za nic nie odpowiada w tym kraju.Wszyscy maja wszystko głeboko w d...Tylko wymagania co do pensyjek to jak najbardziej tak ale dalej to juz nie.Byleby spławic zbyc i dalej nic nie robic a "facet niech sie buja".A pensyjka leci.Gdzie sie podziały stare dobre zasady szacunku jak juz nie do klienta to do siebie samego.Jezeli ja cos robie to firmuje to własna geba prawda?I co?I nic!Niech sie facet buja prawda?A potem zdziwienie ze ktos powie - taki a taki to partacz i złodziej.Zastanawiam sie jak długo to jeszcze potrwa i do czego doprowadzi....Pozdrawiam.J

Autor:  patefoniq [ 21 Sie 2010, 13:26 ]
Temat postu: 

W mojej sprawie ruszyło się tyle, że rzeczoznawca stwierdził, iż to nie wina konstrukcji. Poza tym Fiat BB przyblokował wymianę, gdyż, rzekomo, jeżdżę tym autem w wyścigach. Ktoś, gdzieś wyrwał na forum z kontekstu moją wypowiedź i dopowiedział sobie resztę. Tak na marginesie, to śmieszy mnie fakt, że serwis szuka solucji na forum sympatyków marki, a nie na forum jej specjalistów.
Odpuściłem sobie zatem serwis w sprawach, tzw. elementów eksploatacyjnych i pojechałem do takich chłopaków od włoskich aut, u mnie w mieście. Założyli mi nowe tarcze i klocki na tył (prawdopodobnie, ktoś w fabryce fiata założył za miękkie tarcze i za twarde klocki - ciekawe tylko dlaczego, ja mam za to płacić) oraz przeczyścili tylny układ i autko już od 4kkm śmiga. Nic nie piszczy, nic nie skrzeczy, hamulce brzytwa. Olej też u ich wymieniłem, nie dość że wlali więcej, to jeszcze blisko 100zł taniej (serwis wlał 2,7l chłopaki 3l). Zamierzam jeszcze ścignąć serwis o klimatyzację, bo prawdopodobnie jest nieszczelna i (kolejny raz) o łożyska pod przednimi amorami (już 3x wymieniane - może uda się zareklamować auto wreszcie) - trzaski przy kręceniu kierownicą.

Konkluzja jest taka, że nigdy więcej nie kupię nowego fiata. Może i nie jest to zła marka, ale autoryzowany serwis jest na poziomie polmozbytu z lat '70tych.
Pewnie, w każdej marce może trafić się kiepski egzemplarz. Ale kiepski egzemplarz, to nie 100 aut z tymi samymi przypadłościami. Do tego, obracam się wookół różnych marek i jednak nawet skoda ma serwis na poziomie europy. Skaczą wokół naszej serwisowej fabii jak wokół księżniczki. A we fiacie czuję się jak intruz.

Autor:  Kamillo [ 21 Sie 2010, 13:53 ]
Temat postu: 

patefoniq dopisz to ASO do listy nie polecanych i nie zrażaj się do FIATA... znajdź dobre ASO - ja swojemu jestem wierny od lat i zawsze wszystko jest na najwyższym poziomie:)

Autor:  patefoniq [ 21 Sie 2010, 14:03 ]
Temat postu: 

Musiałbym dopisać wszystkie w moim mieście.

Autor:  rafal-pl [ 13 Wrz 2010, 16:43 ]
Temat postu: 

patefoniq to ja powiem tak. Osoba od której kupiłem Kropkę jest w posiadaniu obecnie Fiata Linea. Hm rocznik 2009 a serwis odwiedza regularnie co miesiąc. Też miał kłopot ze skrzynią. Wyskakiwały mu biegi, zamiast 4 wchodził wsteczny, zamiast 3 bieg to 1. Panowie z ASO na Jubilerskiej stwierdzili że nie umie jezdzić samochodem ;] na ową skrzynie samochód stawiany był 3 razy i za każdym razem nie było to naprawione tylko na smarowane,oczyszczone itp (chyba zwlekali z naprawą do wygaśnięcia gwarancji...)Jak tylko zrobił raban w ASO to dopiero naprawili. Tak jest prawda o nie których serwisach. Tak samo podczas wymiany czy naprawy czegokolwiek nigdy nie złożyli samochodu tak jak powinien być, ciągle jakieś poprawki.

Autor:  nissanek_3 [ 19 Wrz 2010, 14:49 ]
Temat postu: 

patefoniq u mnie też strzela łożysko na amortyzatorze lewym.Ciekaw jestem czy to wada fabryczna czy wina konstrukcji auta które powoduje blokowanie się tego łożyska stuki.Z tego co wiem to dużo osób z forum miało lub ma problem z tym łozyskiem i nawet wymiany nie pomagało by dolegliwość powracała :( U Ojciec ma P II salonówke i zrobione 100tys prawie i łozyska nawet nie słychać.

Autor:  patefoniq [ 19 Wrz 2010, 17:31 ]
Temat postu: 

Śmietnik, szkoda gadać. Zajeżdżę i wyrzucę i więcej nigdy nowinek. Kupię corolle, civic'a czy coś i tyle.

Autor:  domin45670 [ 19 Wrz 2010, 17:34 ]
Temat postu: 

Inne marki nie mają problemów z żadnymi elementami? :>

Autor:  buladag [ 19 Wrz 2010, 17:43 ]
Temat postu: 

patefoniq Skoro ASO nie jest w stanie uporać się z usterką to czemu się nie odwołujesz do FAP, a jeśli to nic nie da to do sądu?

Podstawowym błędem było, że oddałeś auto do serwisu innego niż ASO, jesli w jednym aso nie usuwali usterki to należało jechać do innego, jeśli w innym to samo to tak jak napisałem powyżej, FAP lub sąd.


Swoja drogą jak tak czytam ten temat to Linea nie jest chyba najbardziej udana, chyba, że to kwestia egzemplarza. :E

Autor:  patefoniq [ 19 Wrz 2010, 18:00 ]
Temat postu: 

Mają, ale nie podejrzewam żeby w 100 corollach popsuło się po 18 elementów, a serwisy w całej Polsce były bezradne. Wybacz, ale nie uwierzę w to. To samo VW, mazda, czy honda. A pomyślmy o tych, którzy się tu nie rejestrowali, ani na lineaklubpolska, a mają te problemy co my i są zbywani przez serwisy albo naprawiają za własne pieniądze.

Autor:  buladag [ 19 Wrz 2010, 18:18 ]
Temat postu: 

patefoniq napisał(a):
VW


Oj tu się nie zgodzę, bo tak zjechali z jakością ostatnio, że masakra.

Autor:  wojtass18 [ 19 Wrz 2010, 19:08 ]
Temat postu: 

patefoniq napisał(a):
Mają, ale nie podejrzewam żeby w 100 corollach popsuło się po 18 elementów, a serwisy w całej Polsce były bezradne. Wybacz, ale nie uwierzę w to. To samo VW, mazda, czy honda. A pomyślmy o tych, którzy się tu nie rejestrowali, ani na lineaklubpolska, a mają te problemy co my i są zbywani przez serwisy albo naprawiają za własne pieniądze.

to zacznij oglądać Turbo kamerę na TVN TURBO to zobaczysz jakie wady auta mają. Subaru , Toyota, Leksus i wiele innych. Nie wszystkie to usterki a trzeba się męczyć. Subaru jakieś specjalne sprzęgło które szybko się zużywało ( wymaga specjalnego używania według subaru ) rozwiązaniem po interwencji TV kurs obsługi tego sprzęgła dla użytkowników :E i jakiś Van a nie impreza. Leksus toporna skrzynia, kobieta ma problem z wrzucaniem biegów, Berlingo duża grupa posiadaczy stuki w zawieszeniu i można mnożyć takie przypadki. Ostatnio Land Rover i po wypowiedzi dziennikarza motoryzacyjnego te auta przez angoli są źle składane i jest dużo nie doróbek.

Autor:  Kamillo [ 19 Wrz 2010, 20:50 ]
Temat postu: 

zgadzam się z wojtass18. obecnie każdy producent zmaga się z jakością, bo podzespoły dostarczane przez kooperantów często są nienajlepsze... i tu chyba jest pies pogrzebany. a co do TVN Turbo i TurboKamery to zawsze jak to oglądam to dziękuję Bogu że mam Fiata:))

Autor:  patefoniq [ 19 Wrz 2010, 21:50 ]
Temat postu: 

wojtass18 napisał(a):
patefoniq napisał(a):
Mają, ale nie podejrzewam żeby w 100 corollach popsuło się po 18 elementów, a serwisy w całej Polsce były bezradne. Wybacz, ale nie uwierzę w to. To samo VW, mazda, czy honda. A pomyślmy o tych, którzy się tu nie rejestrowali, ani na lineaklubpolska, a mają te problemy co my i są zbywani przez serwisy albo naprawiają za własne pieniądze.

to zacznij oglądać Turbo kamerę na TVN TURBO to zobaczysz jakie wady auta mają. Subaru (...) Subaru jakieś specjalne sprzęgło które szybko się zużywało ( wymaga specjalnego używania według subaru ) rozwiązaniem po interwencji TV kurs obsługi tego sprzęgła dla użytkowników :E i jakiś Van a nie impreza(...)

To chyba nie oglądałeś do końca tego programu (albo nie z należytą uwagą), bo jak byś oglądał, to byś pamiętał, że wymienili jej auto na nowe SUBARU benzynę w automacie. Powtarzam, nie mówię o JEDNOSTKACH, a o 100 autach z NIE JEDNYM, a z 18 powtarzającymi się problemami. Poza tym to subaru miało ponad 600Nm, sprzęgło miało prawo się przypalać i założę się, że kolejne modele już tego problemu nie mają albo nie dostanie się tego modelu w manualu.

Autor:  buladag [ 19 Wrz 2010, 21:52 ]
Temat postu: 

Nie zazdroszczę problemów z nowym samochodem ale ponowię pytanie:
buladag napisał(a):
Skoro ASO nie jest w stanie uporać się z usterką to czemu się nie odwołujesz do FAP, a jeśli to nic nie da to do sądu?

Autor:  patefoniq [ 19 Wrz 2010, 22:10 ]
Temat postu: 

Tylko co mam w sądzie powiedzieć? Że co ASO? Nie naprawia? Naprawia, tyle że po wyjechaniu znów jest to samo. Ale jak wracam, to znowu naprawiają, na chwilę, bo na chwilę, ale naprawiają. Niezależny rzeczoznawca PZMOT uznał, że to moja wina, że tarcze z tyłu się spaliły, a mam papiery, z których ewidentnie wynika, że coś jest nie tak. Ale każdy rzeczoznawca powie to samo.

Autor:  wojtass18 [ 19 Wrz 2010, 22:28 ]
Temat postu: 

patefoniq tej kobiecie tak a reszcie użytkowników ?
nauka obsługi sprzęgła :) skąd Ci ludzie mieli to wiedzieć

Autor:  buladag [ 19 Wrz 2010, 22:59 ]
Temat postu: 

patefoniq napisał(a):
Tylko co mam w sądzie powiedzieć? Że co ASO? Nie naprawia?


Że nie naprawia nieskutecznie, najpierw rozmawiał bym z FAP, odwiedził inne ASO, zgłosił sie do TV (jesli jest więcej osób z takimi problemami to się tym zainteresują na pewno), sąd zostawiłbym jeśli powyższe nic by nie wskórały.

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/