Odwiedziłem znajomego blacharza. Ktoś wstawił do niego takie truchło aby to pospawać. Klient został spuszczony na drzewo, bo nie było do czego spawać. Widać, że auto było wcześniej profesjonalnie naprawiane

Tego by nawet na Wrak Race nie wpuścili

E tam, znam takiego szpachelmajstra co by z tego nówkę zrobił. A że podczas wypadku to się składa jak domek z kart to szczegół.

Nieporozumieniem jest, że SKP nie ponosi odpowiedzialności za wypuszczanie czegoś takiego na drogę (bo w rok to tak nie zgniło).

Panie tydzień temu przegląd przeszedł

Jest spora szansa, że tak było.

Z tym, że na stację kontroli pojazdów dotarł tylko dowód do podbicia

I to jest właśnie chore.

Panowie problem w tym że jak diagnosta nie podbije przeglądu to niema z tego kasy, a jak niema kasy to na cholere taki interes prowadzić.
Gdyby stacje diagnostyczne kasowały za przegląd przed wjazdem auta na kanał to mogę się założyć że skończyły by się te przeglądy na lewo, bo by się nie opłacało.

Tak ma właśnie niedługo być. Z resztą teraz tez diagnosta może Ci po wjechaniu na kanał zatrzymać dowód, skasować za przegląd z warunkowym dopuszczeniem do ruchu.

Hmm jesteś pewien?
Badanie techniczne przeprowadził - należy się 98zł. A że auto badania nie przeszło, to już problem właściciela auta. No i oszczędza 1zł opłaty za pieczątkę.


A to jest druga opcja.

A spotkałeś się gdzieś że skasował i nie podbił bo ja nie, raz by tak zrobił fama by poszła i świeci pustkami, interes do zwinięcia.

Ja tak miałem w poprzednim samochodzie.
Za ponowne badanie po naprawie skasował 21(?)zł

dziwo, że sam właściciel tego cudeńka nie boi się tym (bezpiecznie) jeździć.

No ale w tym przypadku to po co mają wjeżdżać, skoro delikwent przyjdzie z samym dowodem jak to robił do tej pory ?

Bo teraz żeby stacja zarobiła to podbija dowód bez oględzin auta, a że na rynku jest duża konkurencja to podbijają prawie wszystko żeby klient tylko do nich przyszedł i zostawił stówkę za podbity przegląd. W promieniu 20 km odemnie naliczyłem 8 stacji, więc pomyśl sobie jak jedna nie podbije to jedziesz na następną bo płaci się za podbity przegląd.
A gdy będzie się płacić przed wjazdem na stacje, to będą podbijać tylko dobre auta bo i tak i tak już będą mieli za to zapłacone.

To nic nie da, bo przy obecnym systemie (brak weryfikacji poprawności podbicia przeglądu), dzięki temu że jest właśnie tyle stacji pojedzie się tam, gdzie to zrobią bez wjazdu samochodu, ewentualnie rozpocznie się od krótkiej rozmowy na tenże temat. Póki nie będzie odpowiedzialności po stronie stacji za to co podbijają to nic się nie zmieni.

W sumie nie wiadomo, ile lat auto stało bez przeglądu, bo na jeżdżące nie wygląda.

https://www.youtube.com/watch?v=QAB6hN0VRjE
I w taki właśnie sposób przejdzie przegląd.

W trakcie jazdy się połamało. W dziurę wpadło