Witam,to moj 1szy post wiec serdecznie pozdrawiam
Mam maly problem a mianowicie.Podczas jazdy jak potrzebuje wykonac ruch kierownica czuje nie maly opor i aby to wykonac musze mocniej pociagnac za kiere tzn tylko na chwilke a pozniej jest juz ok.Dodam ze kiera nie ma jakis specjalnych oporow tylko ten pierwszy moment jest jakis dziwny Tak jak by ja cos lekko blokowalo z samego poczatku-jest to denerwujace bo aby wykonac lekka korekte kierunku jazdy na samym poczatku musze ja mocniej szarpnac.Jak sadzicie jaka jest przyczyna i co mozna zrobic by to poprawic Kupilem auto tydzien temu ale napewno tego nie bylo wczesniej.
ps. nie mam wspomagania w ukladzie-opony ok,cisnienie ok
1.2 ELX 75Km 1995r-163 tys przebieg

[ Dodano: 05 Wrz 2008 08:48 ]
widze,ze sa odwiedzajacy ten temat.Prosze zatem o sugestie

Brzmi to, jakby przekładnia się zacinała, ale nie mam pomysłu na rozwiązanie...

Może autko było bite i oś kierownicy jest przygięta gdzieś? Tylko wówczas opór kierownicy by był chyba non stop, a nie tylko jednorazowy... Sprawdź, czy ten opór nie jest związany z konkretnym położeniem kierownicy, czy też jej ośki (zwłaszcza część za przekładnią, bo ona chyba kręci się inaczej, niż sama kierownica).

wiec samochod nie byl bity na 100% opor jest zwiazany tylko podczas jazdy na wprost przy probie korekty kierunku jazdy i jak pisalem nie sciaga nic nie bije i inne tam cuda.Czy nie ma jakies mozliwosci tego przesmarowania?? jade na wymiane oleju w skrzyni a tam zawsze smarowalem zwrotnice w 126p wiec moze oni cos poradza

Przesmarować na panewkach, łożyskach i innych pośredniczących układach nie zaszkodzi
Daj znać, co powiedzą w serwisie.

he he he cwaniaczki jedne,bylem i powiedzieli ze to maglownica do wymiany
nawet nic nie obejzeli tylko odrazu,ze wymiana z robocizna wyniesie mnie 830zl
Chyba ich pogielo z lekka nic tylko robic odrazu i najlepiej moze z gory im zaplacic
Teraz jak wracalem to opor jakby ustal(padal deszcz)wiec mysle,ze to brak smaru.Mialem tak w maluchu,ze jak popadalo to uklad chodzil jak po masle.
Wiec nasmaruje u kumpla co trzeba i wtedy sie zobaczy.Jesli nawet to maglownica to napewno nie zrobie tego u nich za taka sumke-sa inne mozliwosci
Co o tym sadzicie Panowie

Kropek do skomplikowanych nie należy i nie sądzę, aby było to szczególnie trudne. Kup maglownicę na szrocie i przymierz się do samodzielnej wymiany No i udokumentuj jakoś Twoją robociznę, a następnie wrzuć opis na forum Na pewno znajdzie się ktoś, kto z tego skorzysta

Maglownica bez wspomagania to tylko przekładnia listwowa z dwoma łożyskami. Jeśli zęby przekładni są dobre i równomiernie zużyte (na obu elementach) to zapewne wystarczy tylko wymienić łożyska i przesmarować całość. Koszt nowych to ok. 60-80zł. Ważny jest też stan gum na końcach maglownicy. Jeśli popękały to trzeba je koniecznie wymienić.

Przekładnia regenerowana w sklepie to koszt 250 zl.Wymieniałem w maju.Ale u Ciebie raczej podejrzewam rzecz prozaiczna.Poprostu masz zle ustawiona zbieznosc kół przednich.Jak popadało to mniejsza przyczepnosc to i lzej sie kreci.Tak czy siak dobrze sprawdzic.Bo inaczej opony beda do niczego.

mnie też sie wydaje ze to od zbieżności jest.