Witam wszystkich

Dziś w ASO dowiedziałem się o pewnym istotnym szczególe eksploatacyjnym dotyczącym tych którzy odpychają się "dyszlem" 1.3 Multijet (szczególnie istotnym dla naszych kieszeni). Otóż Linea z takim silniczkiem nie posiada sprzęgła dwumasowego Chyba nie muszę pisać co to oznacza?

A więc mamy dwie duże zalety naszych autek:
1) mamy łańcuch rozrządu
2) nie mamy koła dwumasowego

O innych zaletach nie będę pisać, bo jest ich zbyt dużo aby je wymienić

To by był dobry news.
Tylko coś mi mówi, że jednak mamy to koło dwumasowe (koło - nie sprzęgło, bo czegoś takiego to chyba w ogóle nie ma).

No tak - chodziło mi o koło dwu masowe - chwilowe zaćmienie
Nie wiem jak jest w GP, ale okazuje się że Linea w stosunku do GP to skrajnie biegunowy samochód. Poza silnikiem, kompletnie nic z GP do niej nie pasuje - sam się o tym przekonałem kupując felgi pod zimówki. Okazuje się, że w Linei jest rozstaw śrub 4x98, a w GP 4x100 - nie wiele brakowało a naciąłbym się na felgi z GP. To tylko mały przykład...

Poszukałem trochę w w sieci, podpytałem w ASO (nie było łatwo) i oto jak się ma sprawa z naszymi silnikami i sprzęgłami.
W GP generalnie występują jak na razie diesle o dwóch pojemnościach skokowych: 1.3 i 1.9.

Nie wchodząc w szczegóły napiszę tak:
koszt zakupu koła zamachowego (bez sprzęgła) w przypadku GP 1.3 Multijet powinien oscylować w okolicach 900 zł
dla silnika 1.9 będzie to już około 1600 zł

W Linei 1.3 Multijet podobnie jak w GP koszt koła zamachowego wyniesie ok. 900 zł.
Dla porównania 1.4 Turbo benzyna posiada koło zamachowe w cenie około 800 zł.

Lancia Ypsilon 1.3Multijet - koszt zakupu koła zamachowego wynosi 900 zł

W Stilo nie ma szans zejść poniżej 2000 zł
W nowym Bravo nie ma szans na zejście poniżej 2200 zł dla silnika 1.6 lub 1.9
Alfa Romeo cena ok. 3500 zł

Te ceny są cenami brutto i są bardzo orientacyjne. Rzecz jednak w tym, iż oddają skalę porównawczą i wysnuwają taki oto wniosek: albo nasze dwumasówki są bardzo tanie, albo ich po prostu nie mamy

Ceny pokazują jak potrafi zdzierać koncern za to samo, ale zapakowane w pudełko z innym logo.

Mamy też (wersji 90 KM):
popychacze hydrauliczne - nie wymagające regulacji
mocno wydajną i ponoć bardzo wytrzymałą turbinę Borg&Warner ze zmianą geometrii kierownic powietrza
aluminiowy blok i głowicę - bardzo kompaktowe wymiary (silnik z osprzętem waży tylko coś koło 130 kg)
2 wałki rozrządu (napędzane łańcuchem)
wtrysk CR Bosch 2giej generacji (z dużym zapasem Euro 4)
tytuł Engine of The Year 2005 (w klasie 1.0-1.5)

Ogólnie to myślę, że nadal nie ma podobnej jednostki u konkurencji.
Silnik jest po prostu znakomity.

Co do koła dwu masowego to trzeba by jeszcze to dokładnie sprawdzić.

[ Dodano: Sro Mar 25, 2009 7:58 am ]
Rodzaj koła zamachowego zależy od skrzyni, z którą silnik 1.3 JTD jest spięty.
Koło zwykłe - tzw. jednomasowe jest montowane ze skrzynią 5 biegową.
Koło dwumasowe jest przy skrzyni 6 biegowej.

ciekawiło mnie co ile i ile kosztuje wymiana łańcucha i czego tam jeszcze trzeba w 1.3 jtd i serwis odp. mi ,że --cytat--"producent nie podaje ściśle po jakim przebiegu należy go wymienić ,
przeważnie wymienia sie przy remoncie silnika jeżeli podczas
eksploatacji nie miała miejsca kolizja zewnętrzna związana z silnikiem
,zapalanie na zaciąg lub jazda na zużytym albo i bez wymaganego poziomu
oleju w silniku
orientacyjny koszt wymiany ok 2000 zł ,w tym materiały i robocizna
wynoszą po połowie tej kwoty",a mój doktor mówi podobnie-jak we wiekszosci łańcuchowych czekamy na hałasy od str. silnika i wtedy robimy,ale 250 tys to nominalny przebieg łańcucha,zależny od wielu czynników-olej,stan jego ,przeciążanie silnika itd,u jednych moze byc to 150 tys u innych własnie te 250 tys

Cena zamienników Ruville w InterCars'ie to niecałe 400 zł. (łańcuch, napinacz, szyna napinająca, ślizg).
http://ekatalog.intercars.com.pl/
Za 500 złotych pewnie "da" się wymienić rozrząd, szczególnie po gwarancji.
W taki sposób całkowity koszt wymiany rozrządu zejdzie poniżej 1 tys. zł..
Ale nawet gdyby to kosztowało 1,5-2 tys. zł. to ten koszt, raz na 200 tys. km. przebiegu, jest do przełknięcia.

wiadomo,aso to koszty kosmos (choć sa wyjątki),no ja tez nie robiłbym w aso-szkoda kasy a gwarancja???kolega miał lagunę-wszystko robione w aso,i......poszło łozyskowanie wałka rozrządu-efekt-podobnie jak zerwanie paska-aso nie poczuwa się do niczego,mimo ,że klient TYLKO u nich serwisował auto i zostawiał grubą kasę-wiadomo,za darmo nie zrobią,ale tzw gest handlowy pomógłby i cena remontu silnika mogłaby kosztować mniej niż 7000 zł,ale nie chcieli....i stracili klienta,teraz ma konkurencję z francji i sobie chwali