Witam, ostatnio gdzie by mój kropek nie stał w garażu czy na zewnątrz szyby zamarzają od środka... Ledwo idzie skrobaczką zeskrobać taki szron czy lód. Lód zaczyna się robić gdy odpalę i przejadę kawałek. Daje zimne, ciepłe powietrze w nawiewie i nic dalej są zamarznięte Co jakiś czas muszę trzeć skrobaczką na przednią i boczne szyby, bo nic nie widać. Czy da się coś z tym zrobić?

niestety ale problem niemal każdego, ja mam tak samo. Próbowałem środków przeciw zaparowywaniu szyb i nic nie dają, także nie trać kasy na nie. Przyczyn parowania jest bardzo wiele, np: filtr kabinowy, różnica temperatur, oddychanie, czy śnieg jaki jest wnoszony przez buty. Słyszałem od taksówkarza że sparowanie szyb ziemniakiem coś pomaga ale jeszcze tego nie wypróbowałem. Póki co ja tak samo jak ty skrobie i ogrzewam samochód ale to bardzo mało pomaga. Jak znajdziesz jakiś cudowny sposób to daj znać.

Mój sposób to skrobanie szyb co kilka minut podczas jazdy. Nawiew nic nie daje, przejechałem z 20km a powietrze z dmuchawy leciało ledwo ciepłe

To nie problem kazdego Sprawdzcie sobie szczelnosc kabiny. W tipo dmuchalo mi przez uszczelke drzwi i w miejscu osadzenia przedniej szyby w rogu bo auto bylo po stluczce i cos tam sie porobilo z szyba i w srodku pojawial sie lod. Po uszczelnieniu problem znikl.

No u mnie w punciaku zamarza od różnicy temperatur ale jak zostawię sobie autko na 30min żeby się nagrzało to jest ok już potem...najgorzej nagrzać i zostawić na np 1-2h i potem jechać to zamarzną od środka...ale np po całej nocy jak stoi w garażu(nie ogrzewanym) jest ok ale jak się wsiądzie i ogrzewa kabinę tylko a nie szyby to od razu marznie...

No ja tez tak mam. Jak nagrzeje dojade do domu i za jakis czas jak juz ostygnie dalej chce jechac to jest lipa

u mnie nie ma takich problemow,
umyj sobie szybki od srodka i problem powinien zniknac

No umyje i zobaczę, czy to coś pomoże.

takie skrobanie i wycieranie szyby od srodka poteguje parowanie oraz zamarzanie

Tez tak mam, ale juz sie nauczylem jezdzic bez widocznosci

Puntez jeżeli po 20 kilometrach nie leci dosyć, czy nawet bardzo ciepłe powietrze, to przesłoń sobie chłodnicę w 3/4 np. tekturą. Wtedy jeżeli zacznie grzać to winny będzie termostat, jeżeli nie, to coś z nagrzewnicą.

Witam. Zamiast skrobać szybki w środku to kupcie sobie odmrażacz do szyb w płynie.Ja mam taki K2 wygląda jak płyn do mycia okien. psikam nawet na lód na zewnątrz szyb i szybko puszcza. Skrobanie jest tylko dobre na chwilkę. A jak zostawiam na dworze to zakładam taką matę na szybę na zewnątrz kupiona w Netto za 4,99 i tez pomaga, nie mam wtedy lodu na szybce.

Nie śmierdzi on czasem takim brzydkim zapachem? Bo ten co miałem zeszłej zimy cuchnął strasznie i nie był zbyt rewelacyjny(marzły szyby potem i tak). Natomiast spray tesco do odmrażania szyb był relatywnie skuteczny-lód spływał potokiem i nie marzło nic potem. Ale jak wiadomo spray nie jest dość ekonomiczny bo szybko się kończy.

Na razie mam inny sposób-zimowy spryskiwacz w ręcznym rozpylaczu po Cleanie+dolane 200ml acetonu. Lód też się od tego zaczyna topić i ułatwia jego usunięcie gumową częścią skrobaczki lub wycieraczkami(w przypadku przedniej szyby).

wiesz, jest delikatny zapaszek, ale ten mój da się przeżyć jest s firmy K2 i jest dobry. ojciec ma taki w spreyu z biedronki to to nie dość że śmierdzi to zaraz zamarza, a po tym nic nie marznie ponownie. nawet jak puści już lód to można rozetrzeć po szybie gąbką i wtedy masz całą szybę czyściutką.

a mi tam nic nie zamarza... czasami tylko,powtarzam czasami jak siedze w samochodzie dluzej(silnik wyl.) to zaparuje ale to normalka.

W takim razie zakupię przy najbliższej wizycie w sklepie i wypróbuje.

no wiadomo ze na drugi dzień po nocce znów jest lekki szron ale przecież nic nie trwa wiecznie,. ale ważne ze jak psiknę tym rano i jadę to szybko puszcza i długo potem nie zamarzają szybki, a o to tu chodzi żeby nie grzać auta przez 30 minut, szkoda paliwa ;p

ja też psikam od środka takim spreyem i potem wycieram ręcznikiem papierowym i gitara, skrobaczką tą wilgoć rozrzucamy po całym aucie, nie ma to sensu. A mi zamarzają tylko po bardzo długim postoju, w nocy np. Wczoraj rano miałam zamarzniętą szybę do środka, potraktowałam ją tym sprejem, po 8h wszystkie szybki był cacy mimo iż na dworze ok. -10.

Ja po prostu nie grzeje i jezdze z uchylona szyba i lekkim (zimnym) nawiewem na szybe przednia (tak zeby para z oddechu nie osiadla na szybie). Jezdze na krotkich dystansach (ok.8km) wiec specjalnie zimno mi nie jest a dzieki temu nie mam zaparowanych szyb.

Na dluzszych dystansach grzeje mocno, ale kilka km przed dojazdem na miejsce wylaczam ogrzewanie, wlaczam zimny nawiew na szybe i uchylam okno zeby sie spokojnie temperatury wyrownaly i wilgoc uleciala... i jakos problemow wiekszych nie mam.

No i jeszcze jedna wazna sprawa, filtr kabinowy wymienilem przed zima.