a coś tego typu??
http://www.wgniotka.pl/index.htm
metoda PDR lub Pull
nie będzie lepsza??

z nowym autem to działałbym w tym kierunku Na wartosci nie straci przynajmniej

chmmm,to wychodzi ,że punto 2 FL jest odporniejsze na grad,no ale moje stało na Chopina w Wejherowie,a twoje bliżej Redy (oś. Fenixa?:) )-tam wieksze kulki były,a co do aut nowych ,to zapewne na naukę jazdy pójdą-im to bez różnicy chyba ?

kolega mial tez cale auto, zadzwonil do takiej firmy http://usuwanie-wgniecen.pl/ i sam sie zdziwilem ze tak mozna. cena waha sie od 150zł-500zł za element. wpisz sobie na youtube "PDR" ( tesciowej poszlo clio tez bedzie robic, zrobie zdjecia przed i po robocie)

OMG!

http://www.youtube.com/watch?v=knozvHhv ... ure=search

W nastepny tydzien ta fira bedzie w twojej okolicy:) zadzwon i sie popytaj o szczegoly. dojezdzaja do klienta.tel. 504-512-900

Szkoda tylko, że takie firmy nie chwalą się powstawaniem mikropęknięć w lakierze po naprawie.
Parę niedużych dołków po gradobiciu na dachu i masce można zrobić (widziałem na własne oczy taką firmę w akcji i efekt był doskonały), jeśli jednak w takim miejscu będzie ożebrowanie wewnętrzne to robi się problem i bezśladowo tego nie wyciągną. Jednak czasami może lepsze to niż cięcie szyby i rozwiercanie dachu, ale jeśli trafisz na dobrego blacharza to taka naprawa nie ma wpływu na sztywność konstrukcji i bezpieczeństwo.

Koledzy wczoraj około 21 zadzwonili z ASO i przeprosili że tak późno wieczorem ale dziś rano zapraszają do przekazania autka, jestem dobrej myśli, z uzyskanych informacji będę miał wypychane wgniecenia metodą masowania od spodu w górnych profilach przy dachu a sam dach nówka, pokrywa silnika i bagażnika do wymiany reszta jest cała co jestem zaskoczony, od niedzieli oglądam samochody innych właścicieli, na ich tle zostałem oszczędzony i to w dużym stopniu, oczywiście po robocie zdam relację jak to wszystko wyszło. [url=http://fiatpunto.com.pl/img,IMG_4c75f1ab145bb1535.jpg][img]

[ Dodano: 31 Sie 2010 16:38 ]
Dziś dzwoniłem i auto ma już nowy dach, maskę i pokrywę no i czeka na polakierowanie i wklejenie szyb, do końca tygodnia nie zdążą bo jest co składać, wnętrze jest ogołocone z mebli i boazerii.

Niestety akurat byłem wtedy w Ustce, jak te chmury szły w "waszym" kierunku. Czytam, że już autko się robi
Na forum jest wątek o gradobiciu i tam podałem namiar na gościa z Gdańska który robi to perfekcyjnie.
Współczuję , mój też przeżył gradobicie 2 lata temu takie jak twoje, ale zdążyłem "osłonić je ciałem" (mam dwa małe wgnieconka - ale widać jedynie załamanie światła...reszta ok )

Moja sytuacja jest bez wyjścia aby nie stracić gwarancji na perforację blach to musiałem oddać auto do ASO Wejherowo bo posiada autoryzację, może ktoś powie ale... , ja obecnie znam dwie osoby co miały robione naprawy blacharsko lakiernicze i auta nie korodują a widzę je na co dzień , jedno to Uno ma 10 lat i dziwi mnie że nie ma ataku rdzy w tych miejscach co był robiony ,a miał rwany cały bok i wstawiony nowy, co do ratowania własnym ciałem to nie radzę mój sąsiad tak uczynił i skończył na pogotowiu z ranami ciętymi i mocno zbitą głową.

MARINESKU wygniotek robi tak żeby właśnie w blachę i lakier nie ingerować, więc ASO pewnie w ogole by się nie kapnęło że było coś robione

Mam na dachu w niezliczonej ilości są za blisko siebie i nie ma gdzie pójść blacha przy metodzie wyciągania, jeżeli lakier jest nie popękany, na bocznej lewej rynience wzdłuż mam wyciągnięte wgniecenia, było ich zaledwie 3 i to delikatne na szczęście, tak samo błotnik lewy 1 szt , prawy 1 sztuka i są też wyciągnięte, ale dach niestety nie dało się uratować, pozdrawiam.

Słyszałem, że było gradobicie, ale nie myślałem, że aż takie.
Sam byłem tego dnia w Zegrzu Pomorskim na SSS Drift Cup http://sss.org.pl/event.php?view=220810 i w trakcie Top32 rozpętała się mała apokalipsa, zrobiło się ciemno i w ciągu minuty rozpętała się taka burza, że masakra.
Zanim dotarłem (biegłem, człapałem, jeszcze trochę i bym się czołgał ) do Kropka (jakieś 400-500m do parkingu) to byłem tak przemoczony, że wracałem do domu (110km) na samych gatkach, nawet bez butów a i nawet telefon mi zalało, biedna Xperia, na szczęście po 3 dniach suszenia włączyła się i działa bez problemu
Jak dotarłem do domu to usłyszałem o tych gradobiciach, a chwilę później zmokłem znowu, bo zerwał się wiatr i styropian (dom był akurat ocieplany) zaczął mi lewitować na podwórku, więc trzeba go było szybko ewakuować... a w tym czasie burza mnie dogoniła

Masakra z tą pogodą ostatnimi czasy, zimą Syberia, latem Sahara...
Współczuję zniszczonych autek, ale i cieszę się, że mnie to ominęło, póki jeszcze nie mam AC wykupione...

Koledzy w sobotę zrobiłem nalot na ASO i nie było żadnego problemu z wejściem na warsztat, zostało mi pokazane jak robią auta , jaka jest technologia wymian dachu i wyciąganie wgnieceń , otóż najbardziej byłem zaskoczony że nowe dachy są montowane w najnowszy sposób po przez lutospawanie miedzią jest to najnowsza technologia gwarantująca że w miejscach zgrzewu nie zacznie się proces korozji i tzw efekt ładunku , a największe me zdziwienie że jak zapytałem gdzie moje ukochane autko a ono stało już na magazynie na powietrzu ZROBIONE , mówię wam jestem mile zaskoczony że nie będę miał kłopotu w przyszłości z korozją, auta robione które tam widziałem są wybebeszone z wnętrza do zera, robi to wrażenie ja miałem szybsze bicie serca wiecie jak to jest, auto jutro do odbioru a już je porządnie opatrzyłem po prostu igła nic nie znalazłem, pozdrawiam i nie życzę nikomu tej traumy którą przeszedłem, autko zostaje w rodzinie i jeżdżę dalej.
Tu link o tej metodzie lutospawania http://www.swiatmotoryzacji.com.pl/inde ... taj&id=119

jeśli taka była konieczność to ok, bo jak nie trzeba było wszytskiego wyciągać to głupio robią bo już to nie będzie tak samo jak z fabryki

O naprawie wgnieceń można poczytać na http://www.wgniecenia.info/usuwanie_wgniecen.html . Jest tam lista firm które naprawiają ta metoda.

I po odbiorze, spasowanie plastików i elementów podsufitki bez zarzutu, nic nie znalazłem, a teraz ciekawostka szyba przednia po mimo że była cała zostały wymienione na nowe, tłumaczyli że jest tam jakiś element uszczelniający który niszczy się podczas wycinania, byłem bardzo zdziwiony ale szybę dostałem z tego samego rocznika co autko, ogólnie jest dobrze oby tak dalej.

Hehe, czyli cisną taki bajer nie tylko w Polinarze w Krakowie.

Miałem w swoim PII z tyłu nieszczelną szybę, w ramach gwarancji mówili, że będą musieli wymienić też szybę bo jak się ją wycina to na pewno pęknie etc

Naprawę robiłem pod koniec gwarancji czyli mw. po 2óch latach, szybę niby dali nową, w sumie nie interesowało mnie to, ważne, że nie leciało nic do środka.

Po jakimś czasie się dopiero zorientowałem, że szyba ma ten sam datownik co miała, w niektórych miejscach były trochę ślady kleju do szyb szczególnie w miejscu gdzie szyba przeciekała więc obawiam się, że nawet jej nie zdejmowali tylko objechali klejem dookoła i tyle.


Jak nie trudno się zorientować serwis/mechanicy byli do przodu o wartość szyby, a wiadomo, że fizycznie niemożliwe było kupienie przez serwis szyby z tego samego rocznika co poprzednia po 2óch latach, ba nawet z tej samej serii.

Nie zgodzę się z tobą kolego bo szyba nie ma żadnych śladów użytkowania a moją szybę poznałbym na bank, miała niewidoczną ryskę w znanym mi miejscu a ta nie posiada śladów eksploatacji no i w innym miejscu mam naklejkę rejestracyjną bo foty to sobie porobiłem i masę znaczników ukrytych, więc nie szło ze mną jak z barankiem, to nie pierwszy mój samochód nowy i mam nadzieję że nie ostatni, za parę lat ma się rozumieć, bo ten posiadany musi wpierw przyjąć 200 tyś na licznik bo to diesel, pozdrawiam.
Dodam na koniec że zażyczyłem sobie pełną dokumentację czynności i elementy które zostały wymienione i poznałem pokrywę silnika i tylną klapę, szybę też bo ma skazę po kamieniu w znanym mi miejscu, zapewne ciekawi jesteście jaki koszt naprawy, faktura z pełnym opisem przebiegu naprawy to 10925 zł i z tych gratów rozliczają się przed ubezpieczycielem, bo za to zapłaciła Benefia.

To być może miałeś szczęście, w sumie auto masz tegoroczne więc i szyby z tego roku były na magazynie.

Sam zwróciłem uwagę że czemu wymienili szybę, odpowiedzieli że po wycięciu nie jest możliwe ponowne wklejenie, w fakturze cena szyby nowej to 670zł co ja bym miał ją u Jana za 380zł ale to ich ceny i jest oryginalna nazwa i rocznik a to duży plus, życie pokaże czy coś nie wylezie, sami się chwalą że odzyskałem gwarancję na perforację ja oświadczyłem że autko i tak trafi do nich na sprzedaż jak przyjdzie czas na zmiany heh, pozdrawiam kolegę.

MARINESKU blacharze mają co robić - cieszą się, doradca ma ciut większy przerób - cieszy się, jedynym który na tym cierpi to ubezpieczyciel