Witam niedawno odebrałem prawo jazdy i zastanawiam się nad kupnem pierwszego samochodu w cenie do 1200zł.
Kolega zaproponował mi takiego fiata http://otomoto.pl/fiat-punto-C25021806.html
Myślicie że to dobry wybór ? Możecie mi coś o nim więcej powiedzieć ? Ile pali ? czy jest w miare dynamiczny ?

Dzięki za odpowiedz coraz bardziej się przekonuje do zakupu tego autka , a jeśli chodzi o tą podłogę to jak sprawdzić czy wszystko jest ok ? podjechać na stacje diagnostyczną ? i jest to samochód bez wspomagania tak ??
A myślisz że za taką cenę 1200zł ten samochód będzie w pełni sprawny chodzi mi o to czy nie będzie trzeba odrazu czegoś wymieniać bo ja narazie jestem zielony w tym temacie.
Jaki będzie koszt ubezpieczenia takiego autka bez żadnych zniżek ?

I co sądzicie o tej konkretnej ofercie co podałem na początku warto kupić takie punto za taką cenę jeżeli wszystko jest w miare dobrym stanie?

Moim zdaniem za 1200 to będzie truchło blacharskie. Mechanicznie niekoniecznie, ale reszta raczej sito...

Ale to znaczy że nim nie po jeżdżę ? bo na wyglądzie mi aż tak bardzo nie zależy ważna dla mnie jest sprawność mechaniczna a za taką cenę to ja w super stanie samochodu nie kupie

Pojeździć pojeździsz, bo w Puntach nie gniją podłużnice, i nawet jeśli będzie Flinston to da się jeździć.

Kropa jako pierwszy samochód to dobry wybór, ale za 1200zł... ja bym tego nie ruszał.

za 1200 to auto do zajechania i na zlom, nic nie naprawiac tylko jezdzic ile sie uda, grzac nim po dziurach i wszedzie, nie czaic sie z niczym za 1200 zl to sie rower kupuje a nie auto

Ale wlasnie ja niecchce auta do zajechania tylko do jazdy. Wypady za miasto dojazdy do szkoly itd. Nie bede duzo jezdzil
juz sam nie wiem jak myslicie znajde cos do 1200 zl ?

1200 zł to kwota, jaką się zwykle pakuje na starcie do auta na wymiany. Takie auto jest faktycznie do zajechania, pojeździsz rok lejąc do niego olej i benzynkę/LPG, drutując to co się sypie i na samym końcu go zajedziesz dla funu na śmierć. Jeszcze zarobisz na częściach i być może zwróci się 50% ceny autka.
Jak masz tylko tyle i jest to pierwsze auto do zdobywania doświadczenia - dobry pomysł (osobiście znam sporo osób, które tak zaczynały), tylko później nie psiocz na markę, bo i Mercedes za taką kasę będzie się sypał.