Witam wszystkich. Mam nadzieję że skorzystam z porad bardziej doswiadczonych forumowiczów. Problem jest nastepujący , moje Punto I 1.7D do wczoraj pięknie zapalał, na dotyk. Wczoraj wróciłem z pracy, podczas jazdy nie było żadnych problemów, przygasania, szarpania, dławienia się silnika, wszystko pięknie. Zostawiłem samochód na cztery godz. i później gdy chciałem pojechać na zakupy, musiałem zaprzyjaźnić się z rowerem Rozrusznik kręcił żwawo ale samochód nie chciał odpalić, po kilku próbach akumularot odmówił posłuszeństwa. Wyjąłem go i nastawiłem na noc na ładowanie. Rano po założeniu odpalił natychmiast, gładko pojechałem do pracy i... sytuacja dokładnie taka sama, rozrusznik kręci jak szalony a samochód nie chce odpalić. Minęły cztery godz, doładowałem trochę akumulator, założyłem, zakręciłem i znowu załapał natychmiast. Jestem pewien, że nie jest to wina akumulatora, nie wiem od czego zacząć, czy może być to problem z filtrem paliwa (ma już 50tys przebiegu), czy ktoś z was spotkał się z czymś podobnym. Pozdrawiam.

czujnik polozenia wału sprawdz go...

A moze alternator, nie laduje jak powinien, skoro odpala jak akumulator jest naladowany? Nie zaszkodzi poczytac "Rozładowuje się akumulator, zegarek nie działa" - topic37072.html

Akumulator (80Ah) rzeczywiście trochę słaby bo wystarcza na 4 krecęnia po 4 sekundy , po czym mówi że ma dość. Tyle że na początku kręci żwawo, a mój kropek zawsze odpalał na dotyk a teraz d***. Z zegarkiem też się coś się poprzestawiało, nie trzyma godziny. Sprawdzę ten czujnik o którym pisał Zyguś, filtr paliwa też nie zaszkodzi zmienić.