Hmm no widzisz a ja własnie mam dośwdczenia z B&S dosyć złe, dokładnie w kosiarce z serią 500.
Fabryczna wada smarowania, na to wygląda. 2x wymiana pierścieni na gwarancji. Po gwarancji padło, żygało olejem gdzie się da i w ogóle silnik bardzo lichawo wykonany. Relatywnie słaby, ciągłe problemy z zapalaniem, mocowanie tłumnika się urwało, kabel przy cewce się wypalił - jakoś zlutowałem kabla z punciaka
Już pomijam paliwożerność. Generlanie 3,5 sezonu po niekończącym się serwisie, jak zaczynałem koszenie to tylko cały czas myślałem czy skończę
.. niekiedy się udawało ...
Teraz czasem jak mi się chce to wleję tam jakieś gorsze paliwo (np ostatnio na stacji no name kupiłem jakąś 95 co czuć jakimś alko pomieszanym z zielskiem i jest mega żółta, prawie pomarańczowa
) zaleję olejem starym spuszczonym z samochodu (po 30 minutach dolewka bo wszytsko wyżyga) i cos tam pokoszę. Tylko jedno urwał się szrpak to zapalam ciągnąc kablem a dwa tłumik więc troch się tłucze ...
Czekam aż wybije dzióre w bloku albo coś. wczesniejsza kosiarka tak własnie skończyła ale miała 10 lat (silnik Tecumsech)
Do tematu wracając
A o Hondzie ktoś coś słyszał
Ten silnik to wyglądaj jak Honda RX35.