Witam. Ostatnio sąsiad na domofon mi zadzwonił z informacją że jakiś facet staranował 4 auta, w tym moje najgorzej. Wiem, że firmy ubezpieczeniowe zaniżą wypłatę odszkodowania. Ktoś z was miał może podobną sytuację co ja? Na ile mogę liczyć? Uszkodzeniu uległa cała lewa strona tj
Tylny lewy błotnik, drzwi lewe pasażera, drzwi kierowcy, przedni błotnik, minimalnie przedni zderzak i lusterko zewnętrzne kierowcy.
Czy warto sprzedać tą szkodę firmie się tym zajmująca?

[ Dodano: 28 Paź 2019, 13:40 ]

Dodam, że chciałbym dalej korzystać z tego auta. Wiadomo, chciałbym otrzymać gotówkę, naprawić takim kosztem, żeby mi jeszcze zostało. Czy mogą odmówić wypłaty odszkodowania? Pierwszy raz sie z czymś takim spotykam i nie wiem

a macie sprawcę? czy typ staranował i sobie pojechał? jeżeli macie sprawcę to z jego OC będzie likwidowana szkoda i do jego ubezpieczyciela zgłaszasz się z oświadczeniem sprawcy o jego winie, ale jeżeli typ sobie pojechał i nie macie świadków czy nagrania z jakiegoś monitoringu to d*** blada, jeżeli masz AC to ewentualnie z tego ubezpieczenia możesz próbować naprawiać
coś czuję że ci całkę zrobią i wypłacą różnicę wartości samochodu przed i po szkodzie (przy założeniu że macie sprawcę)

Tak. Sprawca to dziad,który 2 tygodnie temu miał operacje mózgu. Debil, że wsiadł za kółko. Kilka kilometrów jechał za nim pojazd, który myślał ze sprawca jest pod wpływem alkoholu. Powiadomil służby. Policja na miejscu, karetka zawiozla sprawcę do szpitala. Pytam, na ile mogę liczyć od ubezpieczyciela? Rynkowa cena pojazdu to 3500 zl

To kiepski pomysł.


Cenę "rynkową" poda Ci ubezpieczyciel, według cen w swoich tabelach np. Eurotax (ubezpieczyciela nie interesują ceny takich aut wystawionych do sprzedaży).
Jest duże prawdopodobieństwo, że po zgłoszeniu szkody z OC ubezpieczyciel orzeknie szkodę całkowitą, wypłaci Ci część pieniędzy, a za resztę każe sprzedać "wrak". Jeżeli zaproponowana suma Ci będzie pasowała, to sobie naprawisz samochód, a jeśli będzie zbyt mała - to możesz się odwołać od jego decyzji.

Czyli powiedzmy, że ogłosi szkodę całkowitą i da mi 3000 zl ale auto ma iść do nich. Czy wówczas np jesli oni powiedzą że zlom będzie kosztować 700 zl to czy mogą oni sobie zabrać różnice a mi dac 2300 i auto zostaje u mnie?

[ Dodano: 29 Paź 2019, 11:54 ]

Szkoda została zakfalifikowana jako całkowita

a jak z wycenami?

Gdzie tu są uszkodzenia po "staranowaniu"? Widać tylko obcierki, auto prawdopodobnie jeździ (prosto - w koła nie dostało?).

Istnieją podwójne standardy. Jak Ty płacisz OC, auto jest droższe (Euro coś tam to się nazywa, cennik). Jak Tobie trzeba zapłacić, to zaniżają wartość pojazdu!
Standardem jest, że trzeba pisać odwołania (są wzory w internecie, na jakieś paragrafy trzeba się powołać) z załączeniem przykładowych ofert z internetu (że auto jest warte więcej).

Kilka lat temu obili mi Punto 1, dużo mocniej niż tu. Pierwsza wycena to naturalnie szkoda całkowita i kilkaset złotych (chyba 700-900) do wypłaty. Po odwołaniu (+kilka ofert takich Fiatów z Allegro) dali około dwa razy więcej (około 1600). Naprawa w warsztacie blacharskim kosztowała 2 koła, czyli trzeba było dorzucić (warto było). Cała procedura trwała aż 3 tygodnie (wycena, moje odwołanie, ich odpowiedź, naprawa - bo mechanik/blacharz czekał niepotrzebnie na informację kto płaci, ubezpieczalnia jemu na konto czy ja "do ręki").
Nie przypominam sobie, aby ktoś mi chciał "zabierać wrak".

Może teraz są inne zasady...

Ubezpieczyciel nie będzie chciał Twojego auta, auto zostaje u Ciebie i możesz z nim zrobić co chcesz. Ubezpieczyciel tylko zasugeruje Ci, że za określoną kwotę możesz sprzedać samochód ("wrak"). O tą kwotę zostanie pomniejszone odszkodowanie, które dostaniesz od ubezpieczyciela (np. wartość pojazdu wyceniono na 3000 zł, Tobie wypłacają 2000 zł, a za 1000 zł masz / możesz sobie sprzedać "wrak").

Informuję, że w wyniku przeprowadzonych oględzin pojazdu FIAT ***388J w sprawie numer
W20191024***1-01 wystąpiła szkoda całkowita.
Obecnie trwa wyliczenie wysokości szkody. Proszę oczekiwać na dalsze informacje.

Korzystają z programu eurotax. Czyli muszę się najlepiej odwoływać?

[ Dodano: 30 Paź 2019, 15:20 ]

Wycenili naprawę na blisko 4 tysiące złotych. Ciekawe jakie odszkodowanie dostanę...

Na razie wycenili teoretyczną naprawę auta na prawie 4000 zł, a jeśli uznali szkodę całkowitą, tzn. że wartość samochodu wycenili na mniej niż ew. koszt naprawy (czyli naprawa pojazdu z przyczyn ekonomicznych wg ubezpieczyciela jest nieopłacalna = szkoda całkowita).


Wysokość sumy odszkodowania (likwidowanej szkody z OC) będzie równa wartości auta (przed szkodą) - według wyceny ubezpieczyciela (Eurotax). Oczywiście całej wyliczonej sumy Ci nie wypłacą, tylko jej część, a pozostałą kwotę masz uzyskać ze sprzedaży "wraku".

Kwota którą otrzymałem to 2600 zl. Juz napisalem i wysłałem odwołanie.